Wielka szansa Filipa Marchwińskiego. Ma nowego trenera
US Lecce beznadziejnie spisuje się w Serie A. Ma zaledwie pięć strzelonych goli (!) i z dziewięcioma punktami na koncie znajduje się w strefie spadkowej. Klub niedawno podjął decyzję o zwolnieniu dotychczasowego trenera Luki Gottiego. Jego następcą został doświadczony Marco Giampaolo. Zmiana szkoleniowca jest szansą dla Filipa Marchwińskiego, który jak do tej pory nie zdołał wywalczyć sobie miejsca w podstawowym składzie.
Nowy trener szansą dla Filipa Marchwińskiego
US Lecce w 2022 roku z powrotem awansowało do Seria A po dwóch latach spędzonych na jej zapleczu. Zajęło 16. miejsce z pięcioma punktami przewagi nad strefą spadkową. W drugim sezonie po powrocie zrobiło sporo transferów, jak na tak mały klub, sprowadzając kilku zawodników za ponad 20 milionów euro (Youssef Maleh, Nikola Krstović czy Wladimiro Falcone). Udało się poprawić swoją pozycję i ostatecznie Lecce zajęło 14. miejsce, jednak paradoksalnie… utrzymało się w lidze z zaledwie trzema punktami zapasu. W obecnym sezonie to jedna z najgorszych drużyn. Bez wyrazu w ofensywie.
Udało jej się wygrać zaledwie dwa razy i po 12 kolejkach zajmuje 18. miejsce z dziewięcioma punktami w dorobku. Do bezpiecznej pozycji traci jednak tylko punkt. Po ostatnim remisie z Empoli 1:1 Lecce podjęło decyzję o zwolnieniu dotychczasowego trenera Luki Gottiego. Szkoleniowiec prowadził zespół od marca.
🟡🔴 Sollevato dall’incarico Mister Gotti. 𝙄𝙡 𝙘𝙤𝙢𝙪𝙣𝙞𝙘𝙖𝙩𝙤.https://t.co/M9ONAXm5vp
— U.S. Lecce (@OfficialUSLecce) November 9, 2024
Zmiana trenera może okazać się zbawienna dla Filipa Marchwińskiego. Polak trafił do Lecce z Lecha Poznań latem za 3 miliony euro, jednak nie zdołał przekonać do siebie Gottiego. W lidze wystąpił w pierwszej kolejce przeciwko Atalancie (0:4), a następnie… grzał ławę w czterech meczach z rzędu. Szansę otrzymał jedynie w Pucharze Włoch, dwa kolejne mecze znów spędził na ławce, a po październikowym zgrupowaniu U21 wrócił do klubu z kontuzją i od tej pory nie jest dostępny.
Polak ma absolutnie fatalny okres, a przecież zaczął od… dwóch goli w sparingu, które strzelił Marcinowi Bułce. Jak do tej pory zagrał w zaledwie trzech meczach, z czego tylko raz od pierwszej minuty w meczu przeciwko Sassuolo (0:2) w krajowym pucharze. Łącznie na włoskich boiskach spędził 104 minuty. 22-latek obecnie leczy uraz stawu skokowego, jednak już w najbliższych dniach powinien być gotowy do gry.
Marco Giampaolo trenerem Lecce
US Lecce bardzo szybko znalazło następcę Luki Gottiego. Nowym szkoleniowcem został Marco Giampaolo, który ma spore doświadczenie w pracy z klubami Serie A. Podczas kariery prowadził takie drużyny jak: Empoli, Milan, Torino, czy Sampdorię. Ostatni raz na ławce trenerskiej zasiadał w 2022 roku i trenował wówczas właśnie ekipę „Blucerchiatich”. Była to jego druga kadencja w tym klubie. Najbardziej zasłynął w Italii tą pierwszą. To dzięki niej trafił potem do Milanu (niewypał trenerski zwolniony po siedmiu meczach).
🟡🔴 𝘽𝙚𝙣𝙫𝙚𝙣𝙪𝙩𝙤 𝙈𝙞𝙨𝙩𝙚𝙧 𝙈𝙖𝙧𝙘𝙤 𝙂𝙞𝙖𝙢𝙥𝙖𝙤𝙡𝙤!
✍🏻 L’U.S. Lecce comunica che la conduzione tecnica della Prima Squadra è stata affidata a mister Marco Giampaolo.https://t.co/bbAZN8PW11 pic.twitter.com/IiLHeC5YNV
— U.S. Lecce (@OfficialUSLecce) November 11, 2024
Jego Sampdoria aż trzy razy z rzędu znalazła się w TOP 10 Serie A. To był świetny czas dla klubu grającego obecnie na zapleczu. W Sampdorii grali wówczas na przykład: Milan Skriniar (wyciągnięty z Żyliny), Luis Muriel (później gwiazda Atalanty), Bruno Fernandes (jeden sezon, nie trzeba nawet przedstawiać tego zawodnika), Lucas Torreira (potem transfer do Arsenalu).
Jego doświadczenie ma pomóc Lecce w utrzymaniu się w najwyższej klasie rozgrywkowej we Włoszech. Podpisał z klubem kontrakt do końca bieżącego sezonu, jednak w przypadku utrzymania się w lidze jego umowa zostanie automatycznie przedłużona. Zatrudnienie Marco Giampaolo jest dobrą wiadomością dla Marchwińskiego. 57-latek w przeszłości trenował już polskich zawodników. W Sampdorii w jednym momencie było to trio Karol Linetty, Bartosz Bereszyński i Dawid Kownacki, a w innych klubach prowadził Krzysztofa Piątka, Łukasza Skorupskiego i Piotra Zielińskiego.
Fot. PressFocus