Jezus ważniejszy niż futbol. Niecodzienny powód zakończenia kariery przez Szwajcara
W piłkę nożną grają piłkarze, którzy mocną wierzą w Boga. Mało, który gracz jest zdolny do takiego poświęcenia jak Silvan Wallner. Jezus wygrał w jego życiu z karierą piłkarską. Było to nie do pogodzenia. Szwajcar postanowił zakończyć karierę, bo… nie chce zarabiać w sobotę, która jest biblijnym dniem odpoczynku.
Jezus i Biblia powodem zakończenie kariery
Urodzony w 2002 roku Silvan Wallner był nadzieją szwajcarskiej piłki nożnej. Świadczą o tym występy w młodzieżówkach „Helwetów”, a także ponad 40 spotkań rozegranych w najwyższych klasach rozgrywkowych. Obrońca rozpoczął sezon 2024/2025 w FC Zürich. Po rozegraniu ośmiu spotkań przeniósł się do austriackiego Blau Weiss Linz, gdzie był podstawowym zawodnikiem pierwszego składu.
Wallner nie zagrzał długo miejsca w austriackiej Bundeslidze. Po zaledwie dwóch miesiącach gry w tym zespole postanowił zawiesić korki na kołku. Powód końca kariery jest nietypowy. Chodzi o powody religijne i podporządkowanie się słowom zawartym w Biblii. Tak mówił na ten temat sam zawodnik:
Jezus Chrystus chciał, byśmy podążali jego drogą, więc dla mnie ważny stał się biblijny dzień odpoczynku. Nie chcę zatem już więcej wykonywać pracy, jaką jest dla mnie gra w piłkę nożną, i zarabiać na życie w sobotę. (…) Jestem pobożnym chrześcijaninem i czytam Biblię, a decyzje dotyczące mojego życia podejmuję osobiście.
Wallnerowi chodzi o szabat, czyli w tradycji judaistycznej i chrześcijańskiej siódmy dzień tygodnia, którego Bóg wyznaczył na odpoczynek. Według wierzeń i Starego Testamentu chodzi o sobotę. Trzecie przykazanie Boże brzmi: „Pamiętaj, abyś dzień święty świecił”. W katolicyzmie jest to pierwszy dzień po szabacie, czyli niedziela jako znak pamiątki Zmartwychwstania Pańskiego czy Zesłania Ducha Świętego.
⛪️ Silvan Wallner (22 ans) a mis un terme à sa carrière 𝗽𝗼𝘂𝗿 𝘀𝗲 𝗰𝗼𝗻𝘀𝗮𝗰𝗿𝗲𝗿 𝗽𝗹𝗲𝗶𝗻𝗲𝗺𝗲𝗻𝘁 𝗮̀ 𝘀𝗮 𝗳𝗼𝗶 ! 🙏
« Je suis un chrétien pratiquant et je lis la Bible. Je prends moi-même les décisions concernant ma vie.
Je veux suivre Jésus-Christ et le jour de… pic.twitter.com/Ggeq6aTCim
— Vibes Foot (@VibesFoot) November 11, 2024
Wszystkie pięć meczów Bundesligi, w których wystąpił środkowy obrońca w nowym klubie, to mecze sobotnie. Pierwotnie kontrakt 22-latka miał obowiązywać do 2026 roku, ale obecnie obie strony zgodziły się na jego wcześniejsze rozwiązanie. Wallner wystąpił trzykrotnie w reprezentacji Szwajcarii do lat 21. W zeszłym tygodniu „Blick” doniósł, że piłkarz miał być członkiem Protestanckiego Wolnego Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. W późniejszym wywiadzie Wallner podkreślił swoją wiarę, ale też to, że nie należy do tego kościoła.
Mecz w sobotę lub w niedzielę? Nie ma mowy
W 2023 roku światowe media obiegła informacja o holenderskiej ekipie SV Spakenburg. Amatorska drużyna fenomenalnie walczyła w pucharze kraju. Ośmieszyła między innymi Utrecht w ćwierćfinale, zwyciężając aż 4:1 (poniżej ich radość po tym awansie). Była niemała szansa, że dojdzie do wielkiego finału, który tradycyjnie odbywa się w niedzielę.
Megastunt compleet! @SV_Spakenburg gaat door naar de laatste vier(!) van de TOTO KNVB Beker🔥 pic.twitter.com/uj0cG3PODY
— ESPN NL (@ESPNnl) February 28, 2023
Władze klubu poinformowały, że w razie awansu ich ekipy do finału Pucharu Holandii… oni w nim nie wystąpią. Lokalna tradycja, promowanie piłki nożnej każdego dnia oprócz niedzieli oraz chęć podporządkowania się zapisom Biblii stały się ważniejsze niż najważniejszy mecz w historii tego małego klubu. Ostatecznie SV Spakenburg odpadł w półfinale, gdzie przegrał 1:2 z faworytem – PSV Eindhoven.
Podobnym przykładem co Wallner jest historia Carlosa Roi. W 1999 roku ówczesny gracz RCD Mallorca został członkiem Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Z tego powodu zrezygnował z zawodowego grania w piłkę. Zawodnik zgodnie z przekonaniami protestanckiego kościoła nie grał w piątek wieczorem i sobotę, która jest uznawana za święty dzień. Wierzył, że nowe tysiąclecie będzie równoznaczne z końcem ludzkości, dlatego zamknął się sam w odosobnionym miejscu w argentyńskiej prowincji Córdoba.
Carlos Roa turns 51 today, which is some achievement considering he briefly retired from football in 1999 because he was convinced the apocalypse was imminent.
Happy birthday, big man. pic.twitter.com/ZwLaa5RsOu
— These Football Times (@thesefootytimes) August 15, 2021
Ostatecznie Roa wrócił do gry w 2000 roku, ale nie zmienił wyznania i nie grał w sobotę. Kto wie, może Wallner, tak jak argentyński piłkarz zmieni zdanie, będzie występować na murawie, ale w okrojonej formie?
Fot. PressFocus