Wyróżnienia 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy
15. seria gier rozgrywek PKO BP Ekstraklasy śmiało jest jedną z najlepszych w całym sezonie. Zwieńczeniem nadzwyczajnych piłkarskich emocji w polskim wydaniu były dwa niedzielne hity, w których najpierw zmierzyły się z sobą zespoły Jagiellonii Białystok i Rakowa Częstochowa, a następnie Lecha Poznań oraz Legii Warszawa. Zapraszamy na kolejną odsłonę „Ekstraklasowych Wyróżnień”, w których tradycyjnie podsumujemy całą kolejkę.
Piłkarz 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy – Samuel Mraz
Podczas minionego weekendu w tej kategorii moglibyśmy wyróżnić kilku piłkarzy. Dobre, indywidualne występy najlepiej potwierdzają liczby. Patrząc na te najważniejsze, czyli gole – aż pięciu zawodników zdołało strzelić aż dwa. Mowa tutaj kolejno o:
- Mateuszu Maku (GKS Katowice)
- Mikkelu Maigaardzie (Cracovia)
- Jakubie Sypku (Widzew Łódź)
- Ilya Shkurinie (Stal Mielec)
- Afonso Sousie (Lech Poznań)
W tym gronie celowo pominęliśmy postać jedynego piłkarza, który w 15. kolejce PKO BP Ekstraklasy popisał się hat-trickiem. Mowa o Samuelu Mrazie, który pod osłoną piątkowego wieczoru praktycznie w pojedynkę rozpracował defensywę Piasta Gliwice. Gole 27-letniego Słowaka okazały się być kluczowe, gdyż ostatecznie w meczu Piast – Motor padł wynik 3:2 dla przyjezdnych.
Chyba nikt nie spodziewał się aż tak dobrego startu Mraza na poziomie krajowej elity. Napastnik lublinian ma już na swoim koncie siedem goli, co daje mu wysokie, piąte miejsce w klasyfikacji walki o tytuł króla strzelców.
Samuel Mraz z @MotorLublin strzelcem gola numer 5⃣0⃣0⃣0⃣0⃣ w historii @_Ekstraklasa_ ⚽️ pic.twitter.com/B1KI76bb28
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 8, 2024
Gol kolejki – Adrian Błąd
Mecz Cracovii z GKS-em Katowice obfitował w piękne bramki. Najładniejszą z nich była ta Adriana Błąda. Popisał się on wspaniałym uderzeniem i to będąc daleko za polem karnym. Siadło idealnie. Piłka po strzale pomocnika gości powędrowała prosto w okienko bramki strzeżonej przez Henricha Ravasa, po drodze zdążyła jeszcze musnąć poprzeczkę, co dodaje jej efektowności.
Co tu dużo pisać. Tak przypi*******, że nie było, co zbierać. Już dzisiaj można pisać, że to kandydat do gola sezonu ⚽ Adi Błąd ma też talent do ważnych goli. Mega grajek 👌 #CRAGKS pic.twitter.com/DH0OdEoh2I
— Luka Pawlik 🇵🇱 🇮🇹 (@LukaPawlik) November 9, 2024
Decyzję piłkarza „GieKSy” należy uznać za wysoce ryzykowną, gdyż na pierwszy rzut oka zdaje się, że lepszym zagraniem w tej sytuacji byłoby jednak podanie do któregoś z kolegów. Jak jednak dobrze wiadomo, niektóre zachowania boiskowe nie mieszczą się w ramach żadnego, nawet najlepszego podręcznika. Błąd – stwierdzając humorystycznie – zamknął oczy, uderzył najmocniej jak potrafił i ów ryzyko zdecydowanie się opłaciło. Można więc powiedzieć, że decyzja Błąda zdecydowanie nie była… błędem.
Młodzieżowiec kolejki – Antoni Kozubal
Ostatni tydzień dla młodzieżowca Lecha Poznań był najlepszym w jego dotychczasowej karierze. Najpierw otrzymał on bowiem pierwsze w życiu powołanie do seniorskiej reprezentacji Polski, a następnie w niezwykle istotnym (i zwycięskim 5:2) meczu z Legią Warszawa strzelił debiutanckiego gola na boiskach PKO BP Ekstraklasy.
Żadne liczby nie oddadzą jednak wpływu na grę Lecha, jaki podczas starcia przeciwko „Wojskowym” miał właśnie 20-letni pomocnik. Kozubal zaliczył skuteczność podań na poziomie 84%. (27 na 32) a do tego wygrał aż siedem z 12 pojedynków. Oby tak dalej – ciśnie się na usta każdemu kibicowi „Biało-Czerwonych”, którzy już w najbliższy piątek (15 listopada) zmierzą się z reprezentacją Portugalii. Sam Kozubal na zgrupowanie reprezentacji przyjechał pewny siebie i jak sam twierdzi – chce powalczyć o grę w pierwszym składzie. Probierz akurat szuka defensywnego pomocnika, więc czemu nie?
Antoni Kozubal krótko ✅
🗣️ Czujesz się gotowy, żeby jak Oyedele od razu zagrać?
🗣️ Tak! Zagram na tej pozycji, na której będzie widział mnie trener. pic.twitter.com/GEq89Xr0rX
— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) November 11, 2024
Mecz kolejki – Cracovia vs GKS Katowice, Lech Poznań vs Legia Warszawa
Taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy w historii cyklu „Ekstraklasowych Wyróżnień”. Tym razem postanowiliśmy bowiem docenić aż dwa mecze, gdyż – naszym zdaniem – oba stały na niesamowicie wysokim poziomie. Jeden, czysto ze względu na piłkarskie emocje, a drugi przez otoczkę, wielkie nazwy oraz równie dobry sportowy spektakl.
Zacznijmy od wspominanej już wyżej potyczki między „Pasami”, a „GieKSą”. Podczas meczu rozgrywanego w sobotę (9 listopada) o 14:45 na stadionie przy ul. Kałuży padło aż siedem goli, z czego dwa w… doliczonym czasie drugiej połowy. Mowa tutaj o trafieniach kolejno Benjamina Kallmana oraz Sebastiana Milewskiego. Fin najpierw w 93. minucie dał nadzieję na remis, zdobywając bramkę na 3:3. Gol Milewskiego w 97. minucie gry zabił jednak marzenia gospodarzy choćby o punkcie. W końcówce temperaturę widowiska podgrzał jeszcze trener GKS-u – Rafał Górak, który został ukarany czerwoną kartką.
Przy okazji omawiania 15. kolejki nie możemy jednak pominąć absolutnego hitu, określanego mianem „polskiego El Clasico”. Chodzi oczywiście o starcie Lecha Poznań z Legią Warszawa, które po latach mizernych i zamkniętych meczów znowu wreszcie przypominało heavy metal, a mniej mozolną symfonię. Ernest Hemingway twierdził, że człowieka nigdy nie można zniszczyć.
Tym razem trzeba jednak zepchnąć eufemizmy na bok i jasno stwierdzić, że „Kolejorz” zwyczajnie zmiótł z powierzchni boiska odwiecznego rywala, pokonując go aż 5:2. Dla poznańskiej ekipy było to najwyższe zwycięstwo nad Legią w historii, co jeszcze bardziej podkreśla rangę meczu. Warto także wspomnieć, że tego popołudnia ENEA Stadion przy ulicy Bułgarskiej – tak jak słyszymy zresztą w hymnie Lecha – pękał w szwach. Widowisko z poziomu trybun obejrzało bowiem ponad 40 tysięcy kibiców.
Niespodzianka kolejki – Radomiak pokonuje Pogoń
Po raz drugi z rzędu w „Ekstraklasowych Wyróżnieniach” na sam koniec popastwimy się nad marnym ligowym losem Pogoni Szczecin.
Zespół z Pomorza Zachodniego po raz drugi z rzędu doznał niespodziewanej porażki, tym razem przeciwko drużynie Radomiaka Radom. Podopieczni Roberta Kolendowicza u siebie nieznacznie ulegli rywalom 0:1, praktycznie przez cały mecz wyraźnie przeważając, natomiast jak mówi klasyk – piłka nożna to nie skoki narciarskie – nie co szukać w niej punktów za styl.
Ostatni okres dla Pogoni Szczecin zdecydowanie nie należy do najłatwiejszych. Poza kompromitującymi porażkami z Radomiakiem, a wcześnie także Motorem Lublin, „Portowcy” męczyli się także w rozgrywkach Pucharu Polski, gdzie dopiero w rzutach karnych wywalczyli sobie awans w meczu z pierwszoligową Odrą Opole.
Komplet wyników 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy:
- Piast Gliwice vs Motor Lublin – 2:3
- Pogoń Szczecin vs Radomiak Radom – 0:1
- Korona Kielce vs Lechia Gdańsk – 0:0
- Cracovia vs GKS Katowice – 3:4
- Widzew Łódź vs Zagłębie Lubin – 2:0
- Śląsk Wrocław vs Górnik Zabrze – 0:1
- Stal Mielec vs Puszcza Niepołomice – 2:0
- Jagiellonia Białystok vs Raków Częstochowa – 2:2
- Lech Poznań vs Legia Warszawa – 5:2