Włochy znów bez porażki – Belgia pokonana

Napisane przez Kacper Śliz, 14 listopada 2024
Włochy screen Tonali

Włochy są póki co nie do pokonania w Lidze Narodów. Tym razem drużyna prowadzona przez Luciano Spallettiego wygrała 1:0 z Belgią w hitowym starciu piątej kolejki spotkań. Jedyną bramkę w meczu strzelił Sandro Tonali, dla którego był to premierowy gol w barwach „Squadra Azzurra”.

Niepewność u Belgów i debiutant we włoskiej kadrze

Belgia pod wodzą Domenico Tedesco nie prezentuje się rewelacyjnie. Trudno twierdzić, że zamiana Roberto Martineza na Niemca się obroniła. Passa trzech meczów bez zwycięstwa z rzędu i słaby występ na EURO 2024 to duże rozczarowania. Do tego należy wliczyć nieobecność np. Kevina de Bruyne’a, Youriego Tielemansa, Jérémy’ego Doku czy skłóconego z selekcjonerem Thibaut Courtoisa.

Włosi do pojedynku przystępowali jako lider drugiej grupy dywizji A Ligi Narodów. Podopieczni Luciano Spalletiego zanotowali świetny bilans: trzy wygrane i remis. W wyjazdowym starciu z Belgią w kadrze zadebiutował Nicolò Rovella, który znalazł się w wyjściowej „11”.

Jeden gol i już

Włosi od początku gry prezentowali się lepiej od swoich rywali. W pierwszych minutach meczu dominowali posiadanie piłki, a także tworzyli akcje podbramkowe. W 10. minucie goście otworzyli wynik spotkania. Arthur Theate nie przeciął „podcinki” Nicolò Barelli do Giovanniego di Lorenzo. Gracz SSC Napoli był już w polu karnym Belgów, znalazł niekrytego Sandro Tonaliego, do którego podał. Piłkarz Newcastle United zdobył swoją pierwszą bramkę w reprezentacyjnej karierze.

Pierwsza połowa była dość senna. Poza golem dla „Squadra Azzurra” nie było innej groźnej sytuacji podbramkowej. Włosi nie chcieli forsować tempa. Wyraźne, choć jednobramkowe prowadzenie jakby im w zupełności odpowiadało.

Natomiast Belgowie nie wyglądali jak drużyna, która ma zamiar odrobić straty. Długie akcje nieprzynoszące żadnych efektów pod bramką rywala nie były rzadkością. Ekipa Tedesco oddała tylko jeden niecelny strzał przez 45 minut. Dramatyczny wynik, tym bardziej że Belgia występowała na własnej ziemi.

Włochy górą

Dopiero w 50. minucie Belgowie oddali pierwszy celny strzał. Futbolówka po bombie z daleka Zeno Debasta znalazła się w rękawicach Gianluigiego Donnarummy, który rozgrywał 70. spotkanie w dorosłej reprezentacji. Włochy nadal były na prowadzeniu.

Cztery minuty później lider klasyfikacji strzelców Serie A Mateo Retegui znalazł się w sytuacji sam na sam z Koenem Casteelsem. Zawodnik na co dzień grający w Atalancie Bergamo przegrał pojedynek z belgijskim golkiperem.

Do kolejnej groźnej sytuacji należało poczekać dość długo. W 78. minucie kapitan Belgów Romelu Lukaku był bliski strzelenia gola. Napastnik dostał świetnie górne podanie od Timothy’ego Castagne’a – snajper wielu włoskich klubów umieścił piłkę obok słupka.

Kilka minut później Lukaku znów miał szanse na gola, ale z kilkunastu metrów strzelił zbyt mocno. Chwilę później piłka po strzale Wouta Faesa trafiła w słupek. Jedynie dośrodkowania w stronę pola karnego Włochów sprawiały zagrożenie mistrzom Europy z 2020 roku. Nic się potem nie zmieniło, więc „Squadra Azzurra” wygrała 1:0.

Mimo czwartej wygranej w LN, Włochy w tym roku bez straty gola w tych rozgrywkach zanotowali dopiero pierwszy mecz. Natomiast Belgia z ostatnich ośmiu spotkań, wygrała tylko jedno z nich. Na zakończenie fazy grupowej LN Italia zagra u siebie z Francją, a Belgia wyjedzie na Węgry, aby zmierzyć się z Izraelem.

Fot. Screen X/ Ziggo Sport