Boniface cudem uniknął śmierci, teraz łamie prawo
Victor Boniface nie ma najlepszej passy w ostatnich tygodniach, a nawet miesiącach… Problemy zdrowotne, wielogodzinne utknięcie z reprezentacją na lotnisku, poważny wypadek, który mógł zakończyć się tragicznie dla napastnika, a teraz jak się okazuje – możliwe poważne problemy z prawem, po tym jak do sieci wyciekło nagranie z jego nierozmyślnej jazdy na autostradzie. Niedawno mógł zginąć na drodze, a teraz dopuścił się ogromnej nieodpowiedzialności.
Boniface łamie prawo
Victor Boniface wraz z kolegami z reprezentacji narodowej Nigerii utknął na 17 godzin na lotnisku w Libii 20 października bieżącego roku. Później cudem uniknął śmierci, biorąc udział w poważnym wypadku samochodowym – samochód, w którym znajdował się jako pasażer, został doszczętnie zniszczony po uderzeniu przez ciężarówkę. Szczęśliwe skończyło się wówczas na „drobnych” obrażeniach… Nigeryjczyk wstawił filmik z zakrwawioną ręką i dziękował Bogu. Ciężarówka uderzyła bowiem bardziej w przód auta, a nie w miejsce pasażera.
Victor Boniface was involved in a terrible Car Accident but he survived and is ok 👌🏽.
Omo! 🙆🏽♂️. God is the Greatest ❤️ pic.twitter.com/w8xl8yQwQU
— Football Fans Tribe 🇳🇬 ⚽ (@FansTribeHQ) October 20, 2024
Teraz jednak 23-latek może mieć poważne problemy z prawem, albowiem jak donosi niemiecki dziennik „Bild” oraz kilka innych źródeł, ponad miesiąc po wspomnianym wyżej wypadku, gwiazda „Aptekarzy” zachowała się bardzo nieodpowiedzialnie na niemieckiej autostradzie, co też zostało uwiecznione na materiale wideo, opublikowanym przez nigeryjskiego rapera Zoro Swagbag na jego Instagramie.
50-sekundowy klip pokazuje, jak raper siedząc na miejscu pasażera, śpiewa w towarzystwie Victora Boniface jedną ze swoich piosenek, podczas gdy reprezentant Nigerii prowadzi samochód z prędkością 141 km/h. Nie byłoby w tym nic „nadzwyczajnego”, gdyby nie fakt, że Boniface trzymał w ręku telefon, przeglądając social media… Jak można zauważyć – Mercedes-AMG najpierw zjeżdża na pobocze, po czym wraca na lewy pas. Na domiar wszystkiego, w pewnym momencie widać tablicę z ograniczeniem prędkości do 120 km/h.
Yesterday, a little bit more than a month removed from the serious car crash he was involved in, Victor Boniface appeared in a video showing him on his phone while also driving 141km/h in an area where the speed limit is 120km/h.
The club has now issued a statement on the… pic.twitter.com/nVWtaKexwz
— WerkselfXtra (@bayer04Xtra) November 29, 2024
Jak czytamy w raporcie dziennikarzy „Bild”, zawodnikowi wydaje się nie przeszkadzać, że jest nagrywany telefonem za kierownicą, kiedy dwukrotnie łamie prawo drogowe i jeździ niezgodnie z kodeksem ruchu drogowego. Jakby tego było mało, to piłkarz mistrzów Niemiec oznaczył post nigeryjskiego rapera jako „Lubię to”, co jeszcze bardziej rozwścieczyło kibiców w sieci.
Boniface pojawia się za kierownicą z telefonem komórkowym, jakby nic nie nauczył się z horroru, który przeżył miesiąc temu. I musi zmierzyć się z pytaniem, czy nadal może być uważany za wzór do naśladowania dla swoich licznych – często młodych – fanów. W końcu nie ulega wątpliwości, że jazda z telefonem komórkowym za kierownicą jest nie tylko zabroniona, ale także niebezpieczna i naraża życie. I nie może być normalizowana przez filmy z telefonami komórkowymi za kierownicą wzorców do naśladowania – czytamy w niemieckiej prasie.
Boniface zostanie ukarany przez klub?
Jak można było się spodziewać, w social mediach wylało się morze krytyki na Victora Boniface’a. Nawet kibice Bayeru 04 Leverkusen bardzo krytycznie podchodzą do zachowania Nigeryjczyka i są oburzeni, zwłaszcza że ten ponad miesiąc temu uniknął śmierci. Jego klub został już o wszystkim poinformowany i obecnie „prowadzi dochodzenie”, po czym podejmie dalsze kroki.
- 5 tygodni temu Boniface krwawi przed swoim rozbitym samochodem, ale zamiast wyciągnąć konsekwencje, jest na autostradzie jako kierowca przez telefon komórkowy – pisze użytkownik CiebacT.
Przyglądamy się sprawie i prowadzimy dochodzenie. Jeśli incydent zostanie potwierdzony, oczywiście porozmawiamy o tym z Victorem tak szybko, jak to możliwe. W końcu nie jest on tylko wzorem do naśladowania – zasadniczo chodzi o to, aby nie narażać siebie ani innych ludzi na drodze – oświadczył Bayer 04 Leverkusen.
Fot. PressFocus