Chelsea zdominowała rywala, Cash zawiódł

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 01 grudnia 2024
chelsea-villa-enzo-screen.jpg

Chelsea w spotkaniu 13. kolejki Premier League nie pozostawiła żadnych złudzeń podopiecznym Unaia Emery’ego. Na Stamford Bridge londyńczycy pewnie pokonali swoich rywali 3:0 po bramkach Jacksona, Enzo Fernandeza i Palmera. Dla „The Villans” to ósmy z rzędu mecz bez wygranej, Chelsea zanotowała z kolei szósty bez porażki. „The Blues” po swoim spotkaniu są ponownie na trzecim miejscu w tabeli Premier League. Zawiódł Matty Cash.

Przed meczem

Chelsea w tygodniu pokonała Heidenheim 2:1, kończąc mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Cesare Casadeiego. Niektórzy podopieczni Enzo Mareski dostali trochę minut w ramach rotacji, bowiem do tych rozgrywek nie jest zgłoszony choćby znakomity Cole Palmer. Na Stamford Bridge w starciu z „The Villans” włoski trener postawił na bardzo ofensywne 3-5-2, gdzie Marc Cucurella jako półlewy stoper próbował wchodzić bardzo wysoko na połowę rywala.

Aston Villa w tygodniu zremisowała z Juventusem czym przedłużyła passę bez wygranej do siedmiu spotkań. Unai Emery z kolei postawił na sprawdzoną jedenastkę, choć brakło Amadou Onany, który nadal jest kontuzjowany. Od pierwszej minuty na skrzydle Hiszpan postawił jednak na Jadena Philogene’a.

Dominacja Chelsea

Pierwsza dobra okazja zakończyła się… od razu celebracją trybun. Po przechwycie piłki w siódmej minucie, na trzydziestym metrze od nominowanego niedawno do nagrody Puskasa Jadena Philogene’a, Marc Cucurella ruszył z boku pola karnego i podał do jego centrum. Tam czekał Nicolas Jackson i skierował piłkę z bliskiej odległości do siatki. Dla Senegalczyka to ósmy ligowy gol w 13. meczu.

Brakowało w pierwszej połowie dobrych okazji – zwłaszcza po stronie „The Villans”. Parę minut po bramce Ollie Watkins był bliski powodzenia. Wesley Fofana przegrał blisko bramki pojedynek z bohaterem półfinału EURO 2024, ale górą był Robert Sanchez. W 23. minucie przytrafiła się kolejna strata przed polem karnym gości, tym razem Youriemu Tielemansowi. Cole Palmer umiejętnie zabrał mu piłkę, po czym Emiliano Martinez złapał piłkę w ręce po tym, jak po ziemi podał mu ją Pau Torres. Rzadka to sytuacja w futbolu. Rzut wolny pośredni z pięciu metrów jednak nie zakończył się golem dla gospodarzy.

Parę minut później Emiliano Martinez ponownie brał udział w akcji, która mogła podarować bramkę „The Blues”. Argentyńczyk był niezbyt skoncentrowany. Podał wprost z ręki piłkę do Nicolasa Jacksona, w stylu Loris Kariusa w finale Ligi Mistrzów 2018. W tej sytuacji jednak Senegalczyk za bardzo wypuścił sobie futbolówkę i wpadł na bramkarza, który doznał w tej sytuacji urazu pleców.

W 36. minucie ładnie pograli gospodarze. Cole Palmer oraz Enzo Fernandez na jeden dwa kontakty w pobliżu pola karnego – to było za szybkie dla „The Villans”. Podanie na linii pola karnego do Argentyńczyka zmyliło co nieco Matty’ego Casha, a tę chwilę nieuwagi wykorzystał właśnie Enzo. Mistrz świata i najlepszy zawodnik U23 uderzył zewnętrzną częścią stopy i Martinez był bez szans.

Do końca pierwszej połowy próbował jeszcze Watkins, ale bezskutecznie. Po pierwszej połowie w klasyfikacji expected goals było 0.67 kontra 0.39, a posiadanie piłki „The Blues” wynosiła prawie 70%. W strzałach 9-3, w próbach celnych 5-2.

Cole Palmer się nie zatrzymuje

W przerwie z powodu urazu pleców boisko opuścił bramkarz gości Emiliano Martinez. Brak mistrza świata mógł rozbudzić apetyty u kibiców Chelsea, bowiem między słupki wszedł mało pewny Szwed Robin Olsen.

Po godzinie gry z kolejnym urazem zszedł Wesley Fofana, zastąpił go Benoit Badiashile. Parę minut później oklaskami okraszono powrót na Stamford Bridge Rossa Barkleya, który dla londyńczyków zagrał dokładnie 100 razy i zanotował 12 bramek. Do 70. minuty spotkanie to było w drugiej części mocno usypiające, po stronie gości próbował Jhon Duran, który wszedł z ławki, ale nie zmienił przebiegu meczu.

Zmienił, ale wynik Cole Palmer. Skrzydłowy doskonale przymierzył spoza pola karnego, a Robin Olsen próbował to obronić jedynie swoimi oczami, na odległość. Piłka wylądowała w okienku bramki Szweda i po raz kolejny Anglik (autor bramki w finale EURO 2024) zachwycił trybuny na Stamford Bridge.

W 88. minucie nieudanie w jednej akcji próbowali „The Blues”, ale Joao Felix bezskutecznie uderzył z bliskiej odległości. W doliczonym czasie gry wynik nie uległ zmianie, mimo bardzo pomysłowej próby z daleka Johna McGinna. Aston Villa rozczarowała jednak na Stamford Bridge. Na pięć ostatnich ligowych spotkań dwa zremisowała i trzy przegrała, co klasyfikuje ją na odległym, 12. miejscu w Premier League. Bilans bramek na poziomie -3 także nie świadczy najlepiej o podopiecznych Unaia Emery’ego.

Chelsea – Aston Villa 3:0 (2:0)

Nicolas Jackson 7′, Enzo Fernandez 36′, Cole Palmer 83′

Fot. screen X/ European Lad

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. Ten typ człowieka, który na Flashscore ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji.

1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)