Zmarł Helmuth Duckadam
Helmuth Duckadam przez całą swoją piłkarską karierę znany jest mainstreamowi z jednego meczu – niczym Antonin Panenka, Ze Carlos czy Oleg Salenko. Gdy jednak przechodzić do historii to tak jak Rumun – on do historii europejskich pucharów wtargnął z drzwiami i futryną. Niestety, w miniony weekend jedna z legend dawnej Steauy Bukareszt trafiła do szpitala. Niestety, zmarł on w wieku 65 lat po problemach z sercem.
Zmarł Helmuth Duckadam
Mający niemieckie korzenie bramkarz grał w piłkę przez 14 lat. W 1982 roku trafił do wojskowego klubu Steaua Bukareszt. Do historii futbolu przeszedł on w 1986 roku, gdy w finale Pucharu Europy obronił w karnych w Sewill wszystkie cztery rzuty karne piłkarzy FC Barcelony. Steaua zdobyła wtedy trofeum wygrywając w rzutach karnych 2:0. Ostatnią z jedenastek po stronie „Dumy Katalonii” wykonywał Marcos Alonso Pena. To nie przypadek – bowiem to ojciec dzisiejszego piłkarza Atletico Madryt.
Helmuth Duckadam, le légendaire gardien de but du Steaua Bucarest, est mort
➡️ https://t.co/nX7Ogj3DQK pic.twitter.com/nxpYzdDWpK— L'ÉQUIPE (@lequipe) December 2, 2024
Na wieść o śmierci swojego dawnego kompana – Marius Lacatus, strzelec jednej z bramek w serii jedenastek – powiedział dla „iamsport„:
Jestem zrozpaczony, rozmawialiśmy w piątek… Przepraszam, nie mogę rozmawiać.
Na fali swojego genialnego występu w finale, Duckadam dostał nominację do Złotej Piłki, jako pierwszy rumuński bramkarz w historii (pierwsza rumuńska nominacja to Dumitru Macri w 1961 – wtedy 30-letni defensor Rapidu Bukareszt. Duckadam zajął znakomite ósme miejsce, wyprzedzając choćby Michela Platiniego czy Paulo Futre, który rok później był drugi w tym samym plebiscycie.
O samym występie w karnych, ś.p. bramkarz mówił dla UEFA: – Wtedy nie zdawałem sobie sprawy z tego ile bramek mieliśmy my, a ile oni. Byłem skupiony na tym, aby obronić karnego.
Niestety, w tym samym znakomitym roku – jego kariera przyhamowała. Wiele było pogłosek na temat tego co tak naprawdę mu się stało krążyły plotki, że zrobiono mu krzywdę, połamano go – w skrócie: że padł ofiarą komunistycznego reżimu Nicolae Ceausescu.
Zaledwie kilka tygodni po występie w Sewilli, Duckadam doznał zakrzepicy w ręce i groziła mu jej amputacja, tracił bowiem czucie w ręce – tym sposobem przerwał karierę na trzy lata. Wtedy, powrócił do futbolu grając w rumuńskiej trzeciej lidze. Była to bardzo krótka przygoda na piłkarskim szczycie. Pod koniec swojego życia przeszedł operację na otwartym sercu – dokładnie we wrześniu 2024 roku. Łącznie w swoim życiu miał osiem zabiegów, był po karierze lichego zdrowia.
Duckadam zagrał jedynie dwukrotnie w kadrze Rumunii – selekcjonerzy mieli spory ból głowy w tamtych latach z wyborem na tej pozycji, więc ktoś de facto musiał ucierpieć wskutek trenerskiej selekcji. Po karierze na krótko przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, ale nie odnalazł się tam – wrócił więc do ojczyzny, gdzie próbował szczęścia choćby w polityce.
Fot. screen YouTube/ Focus Prima TV