Sane może zostać zawieszony
Leroy Sane nie notuje najlepszych miesięcy w swojej karierze. Niemiecki skrzydłowy przez dłuższy czas borykał się z kontuzjami, po czym spadła na niego ogromna fala krytyki za występy dla Bayernu i na EURO 2024. Choć wielu uważało, że sezon 2024/25 będzie dla niego przełomowy, to w dalszym ciągu zawodzi i nie spełnia pokładanych w nim nadziei, a teraz jeszcze może zostać zawieszony, choć wszedł w Klassikerze na 20 minut.
Sane w ogniu krytyki
Podczas gdy w rundzie jesiennej sezonu 2023/2024 Leroy Sane błyszczał i prezentował niesamowitą formę, to wraz z początkiem 2024 roku stało się to, co przewidywało wielu fanów, którzy znają Niemca od dawna – spadek formy, rozczarowujące występy oraz problemy zdrowotne, które ciągnęły się miesiącami i towarzyszyły mu nawet podczas EURO 2024. W rezultacie skrzydłowy nie był w stanie rozwinąć swoich skrzydeł i zawodził na każdym możliwym kroku (z wyjątkiem kilku przebłysków).
Always special to play for the national team & a great honor to wear the captain's armband for the first time! 🇩🇪
Thank you for the support & see y’all in 2025! @DFB_Team pic.twitter.com/B2Y58Ug2Re
— Leroy Sané (@leroy_sane) November 19, 2024
Po mistrzostwach Europy przeszedł on operację problematycznej pachwiny i pauzował przez dłuższy czas, pracując w pocie czoła nad odzyskaniem pełnej sprawności oraz formy. Niestety, ale mimo kilku pięknych bramek w bieżącej kampanii, Sane torpeduje swoje szanse do gry mizernymi występami, spisując się poniżej swoich możliwości. W związku z tym znajduje się w nieustannym ogniu krytyki, zaś wielu fanów oczekuje, że Bayern nie przedłuży z nim wygasającego w czerwcu przyszłego roku kontraktu.
Grozi mu zawieszenie
Jakby tego było mało, to oprócz słabych występów Niemiec od czasu do czasu nie trzyma nerwów na wodzy, o czym przekonać się mogliśmy, kiedy to Bayern Monachium mierzył się na wyjeździe z Borussią Dortmund w niemieckiej Bundeslidze. Ekscytujący pojedynek zakończył się ostatecznie remisem 1:1 i podziałem punktów. Można było wymienić kilku antybohaterów, zaś jednym z nich z pewnością może być Leroy Sane, który zaliczył słaby występ (nie bez powodu wiele niemieckich serwisów oceniło jego występ w skali niemieckiej na 4; w niemieckiej skali 1-6 im więcej, tym gorzej przyp. red.).
To nie koniec, bo w drugiej połowie starcia na Signal Iduna Park Sane potraktował łokciem swojego przeciwnika – Pascala Grossa – czego nie zauważył sędzia główny oraz asystent VAR. Choć kamery telewizyjne nie uchwyciły dobrze tego momentu, to materiał wideo (z dużym przybliżeniem na graczy FCB i BVB) wywołał wiele zamieszania w social mediach i świecie niemieckiej piłki nożnej. Nagranie dotarło także do Niemieckiego Związku Piłki Nożnej.
Klare Tätlichkeit von Sane gegen Groß. Der Bayern-Star kann froh sein, dass er dafür keine Rote Karte bekam… 🟥
Stark von Groß, dass er nicht mehr draus macht. Hätte er sich fallen gelassen, wäre es den Schiedsrichtern wohl nicht entgangen… 😳 pic.twitter.com/kSmTAm8o28
— Fussballfc (@Fussball_fc) December 1, 2024
Jak informują liczne media w Niemczech, Komisja kontrolna DFB potwierdziła oficjalnie, że prowadzi dochodzenie w sprawie uderzenia zawodnika Dortmundu przez Leroya Sane. Niektórzy dziennikarze są już wręcz przekonani, że niesportowe zachowanie pomocnika Bayernu zostanie ukarane. W grę może wchodzić nawet zawieszenie na dwa lub więcej spotkań.
Warto nadmienić, iż nie jest to już pierwszy przypadek takiego zachowania Niemca – nieco ponad rok temu 28-latek otrzymał trzymeczowy zakaz gry na arenie międzynarodowej po tym, jak w meczu z Austriakami uderzył Philippa Mwene w twarz.
Fot. PressFocus