Klassiker na 1:1 – Bayern zremisował z BVB

Napisane przez Gabriel Stach, 30 listopada 2024

Bayern Monachium nie dopisze tym razem trzech punktów do swojego dorobku – w ramach dwunastej kolejki Bundesligi podopieczni Vincenta Kompany’ego zremisowali 1:1 z Borussią Dortmund na Signal Iduna Park. Tym samym dortmundczycy zakończyli serię siedmiu zwycięstw z rzędu bawarskiego klubu (licząc wszystkie rozgrywki).

Bayern stracił bramkę i punkty

W ramach 12. kolejki niemieckiej Bundesligi klub ze stolicy Bawarii zremisował na wyjeździe z Borussią Dortmund, która pokazała się z bardzo dobrej strony i zakończyła tym samym serię siedmiu zwycięstw z rzędu monachijczyków (mając na uwadze Bundesligę, Puchar Niemiec oraz Ligę Mistrzów). Ponadto warto nadmienić, iż Bayern stracił pierwszą bramkę od ośmiu spotkań. Koniec końców mecz zakończył się wynikiem 1:1, zaś na listę strzelców wpisali się Jamie Gittens (27’) oraz Jamal Musiala (85’).

Jeśli mowa o wyjściowych jedenastkach na „Der Klassiker” w Dortmundzie, trener Vincent Kompany zdecydował się dokonać jednej zmiany w ustawieniu w porównaniu do niedawnej wygranej 1:0 nad PSG w Champions League – niespodziewanie szansę gry otrzymał Mathys Tel, który zimą może odejść z bawarskiego klubu. Jeśli zaś mowa o składzie dortmundczyków, to Nuri Sahin nie zaskoczył i posłał w bój najsilniejszą możliwą jedenastkę. Zgodnie z przewidywaniami niemieckiej prasy, do wyjściowej jedenastki powrócił Serhou Guirassy.

Bayern Monachium XI:

Manuel Neuer – Konrad Laimer (62’ Sacha Boey), Dayot Upamecano, Kim Min-jae (80’ Michael Olise), Alphonso Davies – Joshua Kimmich, Leon Goretzka – Mathys Tel (62’ Kingsley Coman), Jamal Musiala, Leroy Sane – Harry Kane (33’ Thomas Mueller).

Borussia Dortmund XI:

Gregor Kobel – Julian Ryerson (74’ Yan Couto), Waldemar Anton (18’ Waldemar Anton), Nico Schlotterbeck, Ramy Bensebaini – Felix Nmecha – Maximilian Beier, Marcel Sabitzer (89’ Gio Reyna), Pascall Gross, Jamie Gittens (74’ Donyell Malen) – Serhou Guirassy.

Wynik spotkania na Signal Iduna Park w Dortmundzie sprawia, że Bayern Monachium po rozegraniu dwunastu kolejek niemieckiej Bundesligi zajmuje pierwsze miejsce z dorobkiem 30 punktów. Na ten moment podopieczni Vincenta Kompany’ego mogą pochwalić się następującymi liczbami w kampanii ligowej 2024/25:

  • dziewięć zwycięstw
  • trzy remisy
  • bilans bramkowy 37:8

Jeśli zaś mowa o Borussii Dortmund, to zespół prowadzony przez Nuriego Sahina okupuje obecnie piątą lokatę z dorobkiem 20 punktów. Jeśli zaś mowa o statystykach „Die Borussen” w tym sezonie Bundesligi, to prezentują się one następująco:

  • sześć zwycięstw
  • dwa remisy
  • cztery porażki
  • bilans bramkowy 23:19

Gittens niczym błyskawica

Spotkanie w Dortmundzie zaczęło się bardzo intensywnie i już w drugiej minucie goście mogli wykorzystać fatalny błąd Kobela i spółki – Min-Jae pomylił się jednak i zmarnował stuprocentową okazję na objęcie prowadzenia. Chwilę później groźną akcję prawą stroną poprowadził Konrad Laimer, który starał się dograć do Kane’a w pole karne, ale w ostatniej chwili Austriak został zablokowany. Bayern nie odpuszczał – w siódmej minucie przepięknym strzałem popisał się Leroy Sane, ale świetną interwencją popisał się Gregor Kobel.

Po kilkuminutowej dominacji FCB, tempo gry nieco zwolniło i do osiemnastej minuty byliśmy świadkami stosunkowo spokojnej gry – do momentu uderzenia Joshuy Kimmicha z dystansu. Nieco wcześniej boisko z powodu kontuzji opuścił Waldemar Anton, zaś jego miejsce zajął Niklas Suele, czyli były stoper „Bawarczyków”. W kolejnych minutach gospodarze podkręcili nieco tempo i przenieśli grę na połowę monachijczyków. Wysoki pressing BVB opłacił się, albowiem w 26. minucie podopieczni Nuriego Sahina przeprowadzili zabójczą kontrę.

Jamie Gittens otrzymał podanie od Schlotterbecka i niczym błyskawica pobiegł prawą stroną, strzelając gola z ostrego konta, pozostawiając Manu Neuera bez szans na obronę. W 34. minucie boisko opuścił z kolei Harry Kane, co jeszcze bardziej skomplikowało sytuację bawarskiego klubu. Kontuzjowanego Anglika zastąpił Thomas Mueller. Po objęciu prowadzenia gospodarze wyraźnie byli lepsi i prezentowali sprytny futbol, utrzymując FCB z dala od swojej bramki. W 42. minucie mogło być 2:0 dla Borussii Dortmund.

Serhou Guirassy najpierw nawinął Konrad Laimera, ale nie utrzymał równowagi i uderzył nad poprzeczką, marnując świetną okazję na podwyższenie prowadzenia. W doliczonym czasie gry Joshua Kimmich wypuścił na dobrą pozycję Thomas Muellera, ale wychowanek „Die Roten” został uprzedzony przez Kobela. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie drużyny udały się na przerwę do szatni przy stanie 1:0 na korzyść BVB.

Bayern zgarnął punkt w końcówce

Druga część spotkania w Dortmundzie mogła zacząć się znakomicie dla Bayernu, ale Thomas Mueller zmarnował dwustuprocentową okazję bramkową, po tym jak „patelnię” wyłożył mu Jamal Musiala. Weteran bawarskiego klubu mógł zapewnić kolegom wyrównanie 1:1, ale fenomenalną interwencją popisał się Gregor Kobel. Bayern nie poddawał się jednak i w dalszym ciągu dwoił się i troił, aby zdobyć upragnionego gola. Mimo wszystko defensywa Sahina świetnie wywiązywała się ze swoich zadań.

W 58. minucie Jamal Musiala mógł doprowadzić do wyrównania, ale nieszczęśliwie dla „Gwiazdy Południa”, piłka po jego uderzeniu minęła słupek. Z kolei w 60. minucie gry kolejną setkę zmarnował Leroy Sane. Odpowiedź gospodarzy mogła być bezlitosna – Marcel Sabitzer znalazł się w doskonałej sytuacji, ale górą był Manuel Neuer, który zachował się fenomenalnie w polu karnym. Podczas gdy w miarę upływu czasu goście śpieszyli się coraz bardziej, to gospodarze ze spokojem odpierali kolejne ataki FCB.

Czas uciekał, a monachijczycy nieustannie bili głową w mur, próbując doprowadzić do wyrównania. Koniec końców cierpliwość gości została nagrodzona w 85. minucie. Michael Olise dośrodkował idealnie w pole karne do Jamala Musiali, który po raz kolejny w tym sezonie strzelił gola z główki. Tempo gry diametralnie zwiększyło się po golu na 1:1, zaś Bayern coraz łatwiej przebijał się przez zasieki obronne gospodarzy.

W trzeciej minucie doliczonego czasu gry zakotłowało się pod polem karnym „Bawarczyków” po rzucie wolnym BVB. Gospodarze mogli niespodziewanie strzelić gola na 2:1, ale świetną interwencją wykazał się Manuel Neuer. W samej końcówce monachijczycy domagali się rzutu karnego, ale ostatecznie sędzia nie wskazał na wapno. Żadna ze stron nie strzeliła już gola i ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.

Bayern walczy o awans, BVB odpocznie

Rekordowy mistrz Niemiec będzie miał niewiele czasu na przygotowania do kolejnego wyzwania w sezonie 2024/2025, albowiem już 3 grudnia podopieczni Vincenta Kompany’ego powalczą o awans do ćwierćfinału rozgrywek DFB Pokal. Rywalem monachijczyków w boju o 1/8 finału Pucharu Niemiec będzie Bayer 04 Leverkusen, który pokonał w ostatniej kolejce ligowej Union Berlin 2:1.

W porównaniu do „Bawarczyków”, Borussia Dortmund będzie miała więcej czasu na treningi do kolejnego spotkania – w przyszły weekend Emre Can i spółka powalczą w trzynastej kolejce ligowej z Borussią M’Gladbach. Początek tego derbowego starcia na Borussia-Park (Borussen Derby) zaplanowano o 18:30.

Fot. Screen/Viaplay