Barcelona po niełatwym meczu, ale pokonała Borussię Dortmund
Barcelona i Borussia Dortmund przed tą kolejką należały do ścisłej czołówki fazy ligowej Ligi Mistrzów. Los sprawił, że obie ekipy zmierzyły się ze sobą w 6. kolejce na Signal Iduna Park w Dortmundzie. To miało być starcie najlepiej strzelających drużyn tej edycji. Bramki były, ale dopiero w drugiej połowie. To był mecz walki, z którego zwycięsko wyszła Barcelona 3:2, a bohaterem został… Ferran Torres, autor dwóch trafień.
Borussia dzielnie walczyła
Borussia Dortmund przed starciem z „Barceloną” w Lidze Mistrzów przegrała tylko jedno spotkanie. Chodzi o mecz z Realem Madryt, który to po niesamowitym powrocie z 0:2 ostatecznie wygrał aż 5:2. Podopieczni Nuriego Sahina i Łukasza Piszczka z Barceloną chcieli zagrać co najmniej tak dobrze, jak w pierwszej połowie na Bernabeu.
Przez prawie godzinę meczu wyglądało to całkiem nieźle. Gospodarze stosowali wysoki pressing. Dochodzili też do sytuacji. Brakowało jednak skuteczności. Na pomoc musiał przyjść… Pau Cubarsi. Młody obrońca Barcelony w głupi sposób sfaulował w polu karnym Serhou Guirassego. Gwinejczyk sam na siebie wziął wykonanie rzutu karnego, którego zamienił na gola w 60. minucie. Było to trafienie na 1:1.
Szybka odpowiedź BVB! 💥 Serhou Guirassy wywalczył rzut karny, a następnie pewnie go wykorzystał! 🎯
📺 Transmisja meczu z Barceloną w CANAL+ EXTRA 1 i CANAL+ online: https://t.co/CSTjelglZW pic.twitter.com/ebZr11Bd8F
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 11, 2024
Mamy grudzień – Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami. Prezentem dla BVB była bramka na remis 2:2. Co tu zrobili obrońcy Barcelony? Co tutaj też miał na myśli Inaki Pena, wychodząc przed pole karne? Serhou Guirassy zdobył w 78. minucie jedną z najłatwiejszych bramek w swojej karierze. To był ważny gol na 2:2. Długo Borussia nie wytrzymała z remisem, bo za chwilę znów straciła gola. Obrońcy BVB, w szczególności Can i Bensebaini nie byli podporą.
Bohaterem gospodarzy powinien być inny defensor Nico Schlotterbeck. Reprezentant Niemiec miał w doliczonym czasie gry ogromną szansę na gola, który mógł dać cenny remis. To była złota szansa, której nie wykorzystał. Zawiódł przede wszystkim Jamie Gittens. Anglik miał ostatnio świetny okres. Występ Anglika w „Der Klassiker” z Bayernem to była klasa światowa. Wieczór w Lidze Mistrzów to już za wysoka półka. Z drugiej strony ani Reyna, ani też Malen nie byli wsparciem dla Serhou Guirassy’ego, który był osamotniony w ofensywie.
Borussia ma czego żałować. Podopieczni Nuriego Sahina, zgarniając jakieś punkty przeciwko Barcelonie, mogli się znacznie przybliżyć do bezpośredniego awansu do 1/8 finału. Ta porażka spycha ich na 9. miejsce w tabeli, co w końcowych rozrachunku kierowałoby do gry w 1/16 finału Champions League. Do końca rozgrywek jeszcze dwie kolejki. W nich czekają starcia z Bologną oraz Szachtarem Donieck.
Barcelona z trudnościami, ale wygrała
Barcelona od początku miała stały plan na to spotkanie. Łapanie na spalonym rywala, trzymanie się przy piłce, nietypowe rozgrywanie przez Raphinhę, bezpośrednie podania do Yamala, szukanie dośrodkowań w pole karne. Tak w tym sezonie Hansi Flick działa ze swoimi zawodnikami. Nie inaczej było tego wieczoru w Dortmundzie.
Pierwsza połowa to konkretne akcje po stronie Katalończyków. Już w 14. minucie powinna paść bramka, gdy Yamal dośrodkował w pole karne do Raphinhii, a ten niewiele się pomylił, posyłając piłkę obok bramki Kobela.
📸 – RAPHINHA MISSES A HUGE CHANCE AFTER AN INSANE PASS BY LAMINE YAMAL! pic.twitter.com/xgzZ2iqyi1
— TheEuropeanLad (@TheEuropeanLad) December 11, 2024
Cóż za przemianę przeszedł w tym sezonie Raphinha. Latem był wypychany, a w jego miejsce miał przyjść Nico Williams. Brazylijczyk stał się jednak fundamentalną postacią drużyny Hansiego Flicka. Jest też kapitanem. I jak na kapitana przystało, musiał wziąć sprawy w swoje ręce. W 52. minucie po odebraniu piłki od Olmo Raphinha wyszedł zza obrońców i pewnie pokonał Kobela. Borussia przez chwilę protestowała, bo wierzyła w faul Olmo. Arbiter tego spotkania Francois Letexier nawet nie został wezwany w tej sytuacji do analizy VAR.
𝐑𝐀𝐏𝐇𝐈𝐍𝐇𝐀! ⚽🇧🇷 Barcelona prowadzi 1:0 w Dortmundzie! 💪
📺 Transmisja meczu w CANAL+ EXTRA 1 i CANAL+ online: https://t.co/CSTjelglZW pic.twitter.com/ESdqWSWQQx
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 11, 2024
Barcelona miała tego wieczoru swoje bolączki. Hansi Flick musiał przegrupować swój zespół. Najbardziej cierpiał Robert Lewandowski, który notował przezroczysty występ. Widząc to Flick ściągnął Polaka w 71. minucie, wprowadzając Ferrana Torresa, a także Frenkiego de Jonga oraz Fermina Lopeza. Te zmiany były strzałem w dziesiątkę. To właśnie akcja Ferrana i Fermina dała „Blaugranie” bramke na 2:1 w 75. minucie. Ferran Torres w cztery minuty zrobił więcej niż Lewandowski przez 70.
Wychowanek Valencii notował do tej pory przeciętny sezon. Do tego starcia miał tylko trzy gole w La Liga. Wcześniej pauzował przez prawie miesiąc z uwagi na kontuzję mięśniową. Tego wieczoru na Signal Iduna Park miał wejście smoka. Akcja Barcelony z 85. minuty to była istna „La Zabawa”. Na słowa uznania zasługuje tutaj Lamine Yamal, który swoim podaniem przechytrzył dwójkę obrońców BVB. Ferran w pierwszej chwili źle przyjął sobie piłkę, ale strzał po dalszym słupku był nie do wyjęcia dla Gregora Kobela.
WYMIANA CIOSÓW W DORTMUNDZIE! 🥊
Dublet Ferrana Torresa, dublet Serhou Guirassiego!🔥🔥 Barcelona prowadzi 3:2!
📺 Transmisja meczu w CANAL+ EXTRA 1 i CANAL+ online: https://t.co/CSTjelglZW pic.twitter.com/k4YuDuDUhY
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 11, 2024
Barcelona ostatnio nie potrafi zagrać równego meczu. Bywają po jej stronie wahania. Kilku piłkarzy znacznie obniżyło loty, jak np. Pedri. Kto wie co by było, gdyby Hansi Flick nie zdecydował się na zmiany? Bez wątpienia wejście Ferrana odmieniło o 180 stopni sytuację „Dumy Katalonii”, która jest wiceliderem tabeli fazy ligowej Champions League. W ostatnich dwóch meczach Katalończycy zmierzą się z Benficą oraz Atalantą.
fot. screen Canal Plus Online