Pogoń – Haditaghi: Impas i wątpliwości

Napisane przez Mikołaj Duda, 18 grudnia 2024
pogoń szczecin kibice
Pogoń Szczecin w ostatnich dniach zyskała sporo przestrzeni medialnej, a wszystko to z powodu szeroko komentowanych doniesień o kanadyjskim biznesmenie Aleksie Haditaghim, który wyraził chęć przejęcia Pogoni, wykładając 20 milionów euro. Jeden z kibiców klubu postanowił podzielić się informacjami o przedsiębiorcy. Wpis sugeruje, że kibice „Dumy Pomorza” mogą mieć kłopoty, co przypomina w skali proporcji schyłek ery Sabriego Bekdasa sprzed dwóch dekad.

Pogoń – Haditaghi: sprawa na finiszu – ale czy na pewno?

Alex Haditaghi znany jest z inwestowania w nieruchomości. Kanadyjczyk z irańskimi korzeniami obecnie działa w Grecji, realizując projekt „Hamptons Greece”. Jest to luksusowy kompleks nieruchomości obejmujący 228 willi oraz pięciogwiazdkowy hotel w północnej części Grecji. Projekt, inspirowany słynnym regionem Hamptons w USA, ma wartość 750 milionów dolarów kanadyjskich. Powiązane jest to z jego działalnością w sferze sportu.

Za pośrednictwem swojego konta na Instagramie w ostatnim czasie Alex Haditaghi podzielił się fotografią ze swojej wizyty w stolicy województwa zachodniopomorskiego. Okazało się, że to nie przypadek ani wycieczka turystyczna. Według nieoficjalnych informacji Kanadyjczyk z irańskimi korzeniami przybył wtedy do Szczecina z jednego powodu – finalizacji rozmów o zaangażowaniu się w Pogoń i inwestycję finansową w ramach jej działalności.

Portal „wSzczecinie” poinformował, że dowiedział się o słowach prezydenta miasta, który podczas rady miejskiej przekazał informację o finalizacji negocjacji. Jarosław Mroczek ma wprowadzać zagranicznego inwestora w funkcjonowanie klubu, a z czasem będzie przekazywał Kanadyjczykowi udziały, a ten w zamian dokapitalizuje klub kwotą kilkunastu milionów euro. Początkowo nie zmieni się właściciel większościowy, taki jest cel lokalnych władz.

O sprawie pierwszy w mediach mówił w „Magazynie Ligowym” Radosław Majdan, a potwierdził Piotr Koźmiński z „Goal PL”, łącznie z ujawnieniem konkretnych personaliów biznesmena stojącego za całym procederem.

Jeśli nie dojdzie do porozumienia, przyszłość Pogoni będzie niepewna. Klub może być zmuszony do sprzedania 5-6 najlepszych piłkarzy, aby uregulować zobowiązania. To z kolei osłabi potencjał zespołu i uniemożliwi walkę o najwyższe lokaty. Taki scenariusz “zdewastowałby” i kibiców, i miasto, które mocno się przecież angażuje. Nie chcę stać z boku i się temu przyglądać. Moja propozycja to zachować to, co zbudowano do tej pory i wznieść projekt na jeszcze wyższy poziom. Chodzi mi o to, aby marzenia fanów o wielkości Pogoni nie były przeszłością, a przyszłością. Coraz bardziej konkretną z każdym kolejnym rokiem – powiedział Alex Haditaghi w rozmowie z „Goal.pl”.

Persepolis, Kavala i dziwne pomysły – Bekdas 2.0?

Haditaghi w mediach zdradził, że nie chce przejmować mniejszościowego pakietu w Szczecinie, bo chce on mieć wpływ na działania w klubie. Chce też obsadzić w roli CEO klubu Tana Keslera, z którym zna się z Hull City, aby na co dzień nadzorował on pracę w klubie. Można by rzec – Haditaghi kieruje się tu zasadą „wszystko albo nic”. Proponuje się mu aktualnie (według informacji Daniela Trzepacza) od 20 do 30% akcji klubu.

W zeszłym roku bezskutecznie próbował zostać właścicielem irańskiego hegemona, Persepolis FC. Obiecał łącznie 100 milionów inwestycji, ale do niczego nie doszło. Rzekomo ze względów administracyjnych. Haditaghi także w Szczecinie obiecuje spory wkład – 20 milionów euro. Niegdyś Sabri Bekdas po inwestycji w zespół, która zakończyła się wicemistrzostwem kraju, po odmówieniu mu pozwolenia na budowę centrum handlowego obok stadionu… z dnia na dzień przestał inwestować w klub i ten popadł w długi. Pogoń i jej kibice, zdający sobie sprawę, że z klubowymi finansami i tak nie jest jakoś rewelacyjnie – takich informacji nie chcą ani nie potrzebują.

Kanadyjczyk do niedawna był właścicielem greckiej Kavali. Opuścił klub, pozostawiając go na dnie zaplecza tamtejszej ekstraklasy, pomimo niedawnego awansu z trzeciej ligi. W mediach społecznościowych żalił się na brak chęci współpracy ze strony lokalnych władz, instytucji i społeczności. Narzekał też na kibiców i brak wystarczającego ich zaangażowania w klub. Jednocześnie zachęcał ich do większej aktywności i obiecał, że przy ich wpłatach on dołoży dużą część od siebie.

– Chociaż nie ubiegam się już o posiadanie AOK Kavala, moje zaangażowanie w ten zespół nie zachwiało się. Przez ostatnie kilka lat wspierałem i miałem nadzieję na rozwój i sukces, na który ten dumny klub zasługuje. Cieszę się, że mogę dziś ogłosić nową inicjatywę mającą na celu pogłębienie tego zaangażowania: Za każdego mieszkańca Kavali, który zdecyduje się zainwestować od 500 do 2 500 euro w AOK Kavala, podwoję Twój udział w drużynie. Tylko w tym roku zobowiązuję się do wyłożenia do 40 000 euro, a w przyszłym roku dołożę dodatkowe 40 000 euro, zapewniając zastrzyk w wysokości co najmniej 160 000 euro dla naszego ukochanego klubu – obiecał Kanadyjczyk

Fakty są jednak bezlitosne i w Grecji nikt zbytnio pozytywnie go wspominać nie będzie, mimo powrotu klubu do drugiej ligi. Poza działalnością biznesową, Alex Haditaghi angażuje się też w filantropię. Wspiera ochronę przyrody, zwłaszcza zagrożone gatunki zwierząt oraz inicjatywy związane z walką z ubóstwem. Jego działalność charytatywna obejmuje m.in. darowizny na rzecz banków żywności i organizacji pomagających potrzebującym.

Fot. PressFocus

Zna cały skład Radomiaka i Puszczy Niepołomice. Zawsze obejrzy mecz tych drużyn ponad El Clasico. Dzień rozpoczyna od doniesień z polskiego uniwersum. Nienawidzi przerwy zimowej - wtedy zamiast Ekstraklasy musi zadowolić się ligami TOP 5.

Odbierz freebet 250 zł
Za wygraną Liverpoolu z Ipswich!


Manchester City vs Chelsea
Powyżej 2,5 bramki w meczu
kurs
1,41