Borussia Dortmund kończy rok zwycięstwem. Trzy ciosy w pięć minut
Borussia Dortmund nie mogła wymarzyć sobie lepszego zakończenia 2024 roku – podopieczni Nuriego Sahina odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo 3:1 nad ekipą VfL Wolfsburg, gdzie dostępu do bramki strzegł nasz rodak, Kamil Grabara.
Borussia Dortmund awansuje na szóste miejsce
15. kolejka niemieckiej Bundesligi dobiegła już końca – w spotkaniu kończącym zmagania w tym roku kalendarzowym, Borussia Dortmund pokonała na wyjeździe VfL Wolfsburg 3:1. Bramki dla BVB zdobyli Donyell Malen, Maximilian Beier oraz Julian Brandt, podczas gdy dla VfL honorowe trafienie zaliczył Denis Vavro. Warto odnotować, że dzięki wygranej nad „Wilkami”, podopieczni Nuriego Sahina awansowali na szóste miejsce w tabeli ligowej (25 punktów). Jeśli natomiast mowa o ekipie Hasenhuettla, to spadli oni na jedenastką lokatę (21 punktów). W jakich składach z kolei wystąpiły oba zespoły? Odpowiedź znajdziecie poniżej.
Borussia Dortmund XI:
Gregor Kobel – Pascal Gross, Emre Can, Nico Schlotterbeck, Ramy Bensebaini – Felix Nmecha – Donyell Malen (63′ Waldemar Anton), Julian Brandt (88′ Gio Reyna), Jamie Gittens (88′ Karim Adeyemi) – Maximilian Beier (75′ Yan Couto), Serhou Guirassy.
VfL Wolfsburg XI:
Kamil Grabara – Kilian Fischer (46′ Tiago Tomas), Denis Vavro, Konstantinos Koulierakis – Ridle Baku, Maximilian Arnold, Yannick Gerhardt (75′ Salih Oezcan), Matthias Svanberg (46′ Lukas Nmecha), Joakim Maehle (88′ Jakub Kamiński) – Jonas Wind, Mohamed Amoura (87′ Patrick Wimmer).
Dortmund nokautuje Wolfsburg w sześć minut
Mecz w Wolfsburgu mógł zacząć się znakomicie dla gości – w dobrej okazji bramkowej znalazł się Julian Brandt, ale pomocnik nieznacznie się pomylił. Dominacja BVB była z minuty na minutę coraz bardziej widoczna, co przekładało się na kolejne sytuacje podbramkowe. Na pierwszą akcję ze strony „Wilków” trzeba było czekać do czternastej minuty, kiedy to w dogodnej sytuacji mógł znaleźć się Gerhardt, jednakże w porę zagregował Nico Schlotterbeck. Tempo gry rosło, a Borussia Dortmund w końcu znalazła receptę na obronę VfL.
W 25. minucie Donyell Malen wykorzystał dogranie Bensebainiego, który uderzył precyzyjnie z woleja i wpisał się na listę strzelców. Zaledwie trzy minuty później podopieczni Nuriego Sahina podwyższyli swoje prowadzenie. Tym razem świetnie w polu karnym odnalazł się Maximilian Beier. Niemiecki napastnik otrzymał celne podanie od Juliana Brandta i bez najmniejszego problemu wpakował piłkę do bramki strzeżonej przez Kamila Grabarę. Kto jednak powiedział, że klub z Zagłębia z Ruhry poprzestanie na dwóch trafieniach?
Sauberes Triple 🎯 pic.twitter.com/J8QqKeBffz
— Borussia Dortmund (@BVB) December 22, 2024
Emre Can i spółka nie odpuszczali i idąc za ciosem, doprowadzili do stanu 3:0 w 30. minucie. Beier odwdzięczył się Brandtowi, wykładając piłkę swojemu koledze z drużyny na skraju pola karnego z prawej linii bocznej. Zamaszystym uderzeniem z pierwszej piłki w lewy dolny róg, zawodnik z numerem 10 dokłada swoje trzy grosze. Sześć minut – trzy bramki! Wolfsburg nie podniósł się już z tego nokautu w pierwszej połowie, podczas gdy dortmundczycy ze spokojem dograli ostatnie kilkanaście minut, udając się do szatni z prowadzeniem 3:0.
🔔 Dreimal klingelt das Glöckchen im ersten Durchgang: 45 Auswärtsminuten aus einem Guss. Dranbleiben, Schwarzgelb! #WOBBVB pic.twitter.com/DFGhwBZOpB
— Borussia Dortmund (@BVB) December 22, 2024
Dortmund mimo problemów, dowozi trzy punkty
Gospodarze ewidentnie musieli dostać ostrą reprymendę od Ralpha Hasenhuettla, albowiem już po kilku minutach od rozpoczęcia drugiej części spotkania, Wolfsburg mógł strzelić bramkę 1:3, jednakże genialnie w bramce zachował się bramkarz Gregor Kobel. Koniec końców cierpliwość „Wilków” została nagrodzona w 57. minucie. Denis Vavro bez najmniejszego problemu wyskoczył do główki po rzucie rożnym i zdobył kontaktowego gola dla Wolfsburga. Pięć minut później sprawy skomplikowały się dla BVB jeszcze bardziej – wyrzucony z boiska został Pascal Gross.
Niemiec zatrzymał w nieprzepisowy sposób Nmechę, który wybiegał na stuprocentową okazję bramkową. Kiedy wydawało się, że drugi gol dla VfL jest kwestią czasu, niespodziewanie w 65. minucie bliski trafienia na 4:1 z rzutu wolnego był Julian Brandt, jednakże Maehle uratował kolegów przed stratą czwartego gola. Chwilę później w dogodnej sytuacji znalazł się jeszcze Gittens, ale górą był tym razem Kamil Grabara. W 72. minucie konieczna była interwencja systemu VAR – gracz BVB miał zagrać ręką w polu karnym, ale sędzia nie dopatrzył się przewinienia i nakazał grać dalej.
Sześć minut później goście domagali się rzutu karnego, ale system VAR ponownie okazał się pomocny i arbiter nie wskazał na wapno. Na sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, Amoura otrzymał podanie w polu karnym i wystarczyło tylko precyzyjnie uderzyć, ale napastnik Wolfsburga zmarnował szansę. Niestety, ale gol Vavro na 1:3 był tylko złudną nadzieją dla fanów „Wilków” na odwrócenie losów meczu. Podczas gdy BVB spokojnie robiło swoje, gospodarze nie byli już w stanie zagrozić poważnie bramce Kobela i ostatecznie zwycięstwo 3:1 przypadło dortmundczykom.
🎁 Bescherung am vierten Adventssonntag! Im letzten Anlauf in 2024 nehmen wir endlich den ersten Auswärtsdreier der Saison mit nach Dortmund! 💪 #WOBBVB pic.twitter.com/hcz1cvAcqh
— Borussia Dortmund (@BVB) December 22, 2024
Dla dortmundczyków i ekipy VfL Wolfsburg, pojedynek na Volkswagen-Arenie był ostatnim w tym roku kalendarzowym. Do akcji piłkarze Borussii Dortmund wracają dopiero 10 stycznia, kiedy to o 20:30 zmierzą się w szlagierowym hicie 16. kolejki Bundesligi z Bayerem 04 Leverkusen. Jeśli zaś mowa o drużynie „Wilków”, to dzień później (11 stycznia) zmierzą się oni na wyjeździe z TSG Hoffenheim (początek o 15:30).