Polak zadebiutuje w Premier League

Napisane przez Mariusz Orłowski, 26 grudnia 2024
Jakub Stolarczyk

26 grudnia to dzień, który nazywa się w Anglii „Boxing Day”. Rozgrywa się wówczas tradycyjną piłkarską kolejkę. Poświąteczny prezent może otrzymać Polak Jakub Stolarczyk. Otóż ma on zadebiutować w Premier League i to od razu w spotkaniu z Liverpoolem na Anfield! Pierwszy gwizdek o godzinie 21:00, a oficjalny skład będzie znany około godziny 20:00.

Polak ma zadebiutować w Premier League

Dziennikarz „talkSPORT” Geoff Peters podzielił się w mediach społecznościowych sensacyjną informacją, że w meczu z Liverpoolem nie zobaczymy w bramce Danny’ego Warda, lecz… Jakuba Stolarczyka. Podstawowym golkiperem Leicester City jest Duńczyk Mads Hermansen, ale pozostaje on niedostępny z powodu kontuzji. Musiał opuścić boisko w przerwie meczu z Newcastle 14 grudnia. Zastąpił go doświadczony Walijczyk Danny Ward. To on bronił w Pucharze Ligi, jak i później z Wolverhampton. Z „Wilkami” wpuścił jednak trzy bramki.

Debiut w tak prestiżowym spotkaniu byłby sensacyjną informacją. „Lisy” bowiem zmierzą się z liderującym Liverpoolem, który ostatnio rozjechał i ośmieszył Tottenham na wyjeździe, wygrywając aż 6:3. Polak na taką szansę czekał od 2017 roku, bowiem od tego czasu jest piłkarzem Leicester City. Zdarzało mu się już bronić, ale nigdy w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Stolarczyk obronił karnego Sterlinga

Jakub Stolarczyk dotychczas bronił głównie w Premier League 2. Pół sezonu rozegrał na wypożyczeniu w czwartoligowym Hartlepool. Zaliczył też nieudane wypożyczenie do Fleetwood Town. W sezonie 2023/24 był już jednak w kadrze „Lisów” grających w Championship pod wodzą Enzo Mareski. Tam sobie już trochę pobronił. Był zmiennikiem Madsa Hermansena, ale zdarzyło mu się zagrać w lidze dwukrotnie i w obu przypadkach zachował czyste konto.

Największą furorę zrobił jednak w Pucharze Anglii. 17 marca 2024 roku „Lisy” mierzyły się z Chelsea w ćwierćfinale tych rozgrywek. Przy stanie 1:0 dla „The Blues” do jedenastki podszedł Raheem Sterling. Polski golkiper wyczuł jego intencję i obronił uderzenie. I tak jednak „Lisy” nie były w stanie awansować. Chelsea zdobyła dwie  bramki – na 3:2 i 4:2 już w doliczonym czasie gry, ale Polak zaliczył swój wielki moment. Był to dla niego już czwarty mecz w FA Cup. Pełnił wtedy rolę drugiego bramkarza.

W tym sezonie od początku lata Jakub Stolarczyk był kontuzjowany. To sprawiło, że na pozycję numer dwa wskoczył 31-letni Danny Ward. Polak zdołał rozegrać jedynie jedno spotkanie w U21 po kontuzji (16 grudnia), gdzie spisał się nieźle i obronił 6/7 uderzeń. Nie było go w kadrze zespołu na mecz z Wolverhampton. Przed nim ogromna presja, ale i szansa, jeżeli oczywiście doniesienia okażą się prawdziwe. Po pierwsze wyleczył już kontuzję, po drugie rozegrał się w rezerwach, a po trzecie de facto jest w zespole „dwójką”. Te kropki się ze sobą łączą.

Fot. PressFocus

Nie ma social mediów, ponieważ ich... nie potrzebuje. Pisanie o piłce nożnej traktuje jako odskocznię, lecz nie ma ambicji dziennikarskich, pracując w IT. Piłka = hobby. Od 2008 fan Barcelony. Jeden z sezonowców City "przez Pepa".

Betters baner na start