Neres jak Maradona, Napoli pewnie wygrało w Toskanii

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 04 stycznia 2025
Neres jak Maradona, Napoli gromi w Toskanii

SSC Napoli pod wodzą Antonio Conte nie zatrzymuje się. W spotkaniu 19. kolejki w meczu w Toskanii jego podopieczni nie pozostawili żadnych złudzeń Fiorentinie. Neapolitańczycy wygrali to spotkanie 3:0. To trzecia porażka dla Fiorentiny w ostatnich czterech meczach ligowych. „Partenopei” wskoczyli tymczasowo na pierwszą pozycję w tabeli Serie A.

Przed meczem

Fiorentina zakończyła 2024 rok remisem w Turynie z Juventusem, po znakomitej bramce z bliskiej odległości Riccardo Sottila. Był to dość szczególny mecz dla Raffaele Palladino, który urodził się około 10 kilometrów od Neapolu – nie miał tam jednak nigdy okazji zagrać, nawet gdy klub podupadł sportowo na początku pierwszej dekady XXI wieku. Drużyna z Toskanii wchodziła w nowy rok jako piąta drużyna tabeli. W pierwszym składzie miał wystąpić Albert Gudmundsson, ale na rozgrzewce doznał urazu łydki – jego miejsce zajął Lucas Beltran.

Co innego SSC Napoli, punktowo na tym samym pułapie, ale jednak na drugim miejscu w tabeli z racji doskonałej dyspozycji Atalanty Bergamo. W meczu zabrakło obchodzącego niedawno pierwsze święta z nowonarodzonym synem Damiane gruzińskiej supergwiazdy Chwiczy Kwaracchelii. W jego miejsce wystąpił więc wahadłowy Leonardo Spinazzola. Fiorentina zaskoczyła składem zawierającym Matiasa Moreno, który ma raptem kilka spotkań w tym sezonie.

Mecz rozgrywał się w 10. rocznicę śmierci Pino Danielego, neapolitańskiego barda i kibica klubu z Kampanii, którego utwór od niedawna puszczany jest przed meczami na Stadio Diego Armando Maradona.

Fiorentina XI: De Gea – Moreno, Comuzzo, Ranieri – Dodo, Adli, Mandragora, Parisi – Beltran, Sottil – Kean
Napoli XI: Meret – Di Lorenzo, Rrahmani, Juan Jesus, Olivera – Anguissa, Lobotka, McTominay – Neres, Lukaku, Spinazzola

Pierwsza połowa

Bardzo długo przyszło nam czekać na pierwszą dogodną okazję, czyli zupełnie tak samo jak w półfinale Superpucharu Włoch pomiędzy Juventusem a Milanem dzień wcześniej. Na Stadio Artemio Franchi bowiem czekano na taki moment cały pierwszy kwadrans. Matias Olivera pograł sobie z Romelu Lukaku w akcji dwa na jeden, ale po wszystkim okazało się, że Belg był na spalonym.

 

W 29. minucie zobaczyliśmy jednak coś fenomenalnego. Diego Maradona David Neres przejął piłkę, pokręcił obrońcami w drodze do bramki i załadował De Gei „pod ladę”. Zapłacone za niego 28 milionów euro spłaca się po raz kolejny. Zdecydowanie Brazylijczyk wyrasta na jeden z najlepszych letnich transferów w Serie A.

Brakowało z obu stron dogodnych okazji, ale to nie tak, że nic nie działo się przez 45 minut od pierwszego gwizdka. W 35. minucie Moise Kean trafił do siatki po wrzutce Riccardo Sottila. Okazało się, że były napastnik Juventusu pomógł sobie przy przyjęciu piłki ręką i Alex Meret. Współczynnik gola oczekiwanego łącznie w tym meczu wynosił 0,34 – wszystko to z 10 prób, a trzech celnych.

Neapolitańska dominacja genetyczna we Florencji

Druga część meczu z kolei to dużo lepsza część florenckiego widowiska. 53. minuta to uderzenie Scotta McTominaya, który… przeszkodził lepiej ustawionemu Lukaku. Belg składał się już do uderzenia swoją ulubioną, lewą nogą.

Szkolny błąd w 53. minucie popełnił Matias Moreno. Przy linii końcowej po odwróceniu się w stronę piłki, spóznił się i wszedł wślizgiem w Franka Anguissę. Oznaczało to rzut karny dla „Partenopeich”, który bez problemu wykorzystał Romelu Lukaku.

Następnie w końcu próbowała Fiorentina. Dwie okazje zmarnował Lucas Beltran – raz w defensywie skutecznie zadziałał Alex Meret z Amirem Rrahmanim, a za drugim razem sam bramkarz poradził sobie z byłym napastnikiem River Plate. Próbował także ww. Sottil, a także niedawny zwycięzca walki z depresją Robin Gosens.

Napoli nie powiedziało jednak ostatniego słowa. Dodo stracił piłkę i popędził Frank Anguissa. Ten po długim rajdzie podał w pole karne, ale niefortunnie piłkę Scottowi McTominayowi wystawił zdolny obrońca młodego pokolenia Pietro Comuzzo. Szkot nie zwykł marnować takich okazji i podwyższył na 0:3.

Do końca meczu nie zmienło się już nic i Fiorentina kolejny raz musiała udźwignąć gorzki smak porażki.

Fiorentina – SSC Napoli 0:3 (0:1)

David Neres 29′, Romelu Lukaku 54k’, Scott McTominay 68′

Fot. screen X/ Eleven Sports

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. To ten typ człowieka, który w aplikacji z wynikami na żywo ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji. Napędzany benzyną miłośnik ofensywnego futbolu Hansiego Flicka.

1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)