Neres jak Maradona, Napoli pewnie wygrało w Toskanii
SSC Napoli pod wodzą Antonio Conte nie zatrzymuje się. W spotkaniu 19. kolejki w meczu w Toskanii jego podopieczni nie pozostawili żadnych złudzeń Fiorentinie. Neapolitańczycy wygrali to spotkanie 3:0. To trzecia porażka dla Fiorentiny w ostatnich czterech meczach ligowych. „Partenopei” wskoczyli tymczasowo na pierwszą pozycję w tabeli Serie A.
Przed meczem
Fiorentina zakończyła 2024 rok remisem w Turynie z Juventusem, po znakomitej bramce z bliskiej odległości Riccardo Sottila. Był to dość szczególny mecz dla Raffaele Palladino, który urodził się około 10 kilometrów od Neapolu – nie miał tam jednak nigdy okazji zagrać, nawet gdy klub podupadł sportowo na początku pierwszej dekady XXI wieku. Drużyna z Toskanii wchodziła w nowy rok jako piąta drużyna tabeli. W pierwszym składzie miał wystąpić Albert Gudmundsson, ale na rozgrzewce doznał urazu łydki – jego miejsce zajął Lucas Beltran.
Co innego SSC Napoli, punktowo na tym samym pułapie, ale jednak na drugim miejscu w tabeli z racji doskonałej dyspozycji Atalanty Bergamo. W meczu zabrakło obchodzącego niedawno pierwsze święta z nowonarodzonym synem Damiane gruzińskiej supergwiazdy Chwiczy Kwaracchelii. W jego miejsce wystąpił więc wahadłowy Leonardo Spinazzola. Fiorentina zaskoczyła składem zawierającym Matiasa Moreno, który ma raptem kilka spotkań w tym sezonie.
Mecz rozgrywał się w 10. rocznicę śmierci Pino Danielego, neapolitańskiego barda i kibica klubu z Kampanii, którego utwór od niedawna puszczany jest przed meczami na Stadio Diego Armando Maradona.
STARTING XI#FiorentinaNapoli pic.twitter.com/Kq7rdtMWW0
— Napoli Zone (@TheNapoliZone) January 4, 2025
Fiorentina XI: De Gea – Moreno, Comuzzo, Ranieri – Dodo, Adli, Mandragora, Parisi – Beltran, Sottil – Kean
Napoli XI: Meret – Di Lorenzo, Rrahmani, Juan Jesus, Olivera – Anguissa, Lobotka, McTominay – Neres, Lukaku, Spinazzola
Pierwsza połowa
Bardzo długo przyszło nam czekać na pierwszą dogodną okazję, czyli zupełnie tak samo jak w półfinale Superpucharu Włoch pomiędzy Juventusem a Milanem dzień wcześniej. Na Stadio Artemio Franchi bowiem czekano na taki moment cały pierwszy kwadrans. Matias Olivera pograł sobie z Romelu Lukaku w akcji dwa na jeden, ale po wszystkim okazało się, że Belg był na spalonym.
15' | Lukaku and Olivera with a wonderful one two but the goal is disallowed for offside.
— Napoli Zone (@TheNapoliZone) January 4, 2025
W 29. minucie zobaczyliśmy jednak coś fenomenalnego. Diego Maradona David Neres przejął piłkę, pokręcił obrońcami w drodze do bramki i załadował De Gei „pod ladę”. Zapłacone za niego 28 milionów euro spłaca się po raz kolejny. Zdecydowanie Brazylijczyk wyrasta na jeden z najlepszych letnich transferów w Serie A.
😍 𝐊𝐀𝐏𝐈𝐓𝐀𝐋𝐍𝐀 𝐀𝐊𝐂𝐉𝐀 𝐃𝐀𝐕𝐈𝐃𝐀 𝐍𝐄𝐑𝐄𝐒𝐀! 🔥
Brazylijczyk zatańczył w polu karnym ACF Fiorentiny 🕺 i umieścił piłkę w siatce! ⚽️ #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/USwJTUCE7K
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) January 4, 2025
Brakowało z obu stron dogodnych okazji, ale to nie tak, że nic nie działo się przez 45 minut od pierwszego gwizdka. W 35. minucie Moise Kean trafił do siatki po wrzutce Riccardo Sottila. Okazało się, że były napastnik Juventusu pomógł sobie przy przyjęciu piłki ręką i Alex Meret. Współczynnik gola oczekiwanego łącznie w tym meczu wynosił 0,34 – wszystko to z 10 prób, a trzech celnych.
Neapolitańska dominacja genetyczna we Florencji
Druga część meczu z kolei to dużo lepsza część florenckiego widowiska. 53. minuta to uderzenie Scotta McTominaya, który… przeszkodził lepiej ustawionemu Lukaku. Belg składał się już do uderzenia swoją ulubioną, lewą nogą.
Szkolny błąd w 53. minucie popełnił Matias Moreno. Przy linii końcowej po odwróceniu się w stronę piłki, spóznił się i wszedł wślizgiem w Franka Anguissę. Oznaczało to rzut karny dla „Partenopeich”, który bez problemu wykorzystał Romelu Lukaku.
54’ Lukaku doubles our lead. 0-2#fiorentinapoli pic.twitter.com/7RNyVLfjCE
— Napoli Zone (@TheNapoliZone) January 4, 2025
Następnie w końcu próbowała Fiorentina. Dwie okazje zmarnował Lucas Beltran – raz w defensywie skutecznie zadziałał Alex Meret z Amirem Rrahmanim, a za drugim razem sam bramkarz poradził sobie z byłym napastnikiem River Plate. Próbował także ww. Sottil, a także niedawny zwycięzca walki z depresją Robin Gosens.
Napoli nie powiedziało jednak ostatniego słowa. Dodo stracił piłkę i popędził Frank Anguissa. Ten po długim rajdzie podał w pole karne, ale niefortunnie piłkę Scottowi McTominayowi wystawił zdolny obrońca młodego pokolenia Pietro Comuzzo. Szkot nie zwykł marnować takich okazji i podwyższył na 0:3.
𝐁𝐞𝐳𝐥𝐢𝐭𝐨𝐬𝐧𝐲 𝐒𝐜𝐨𝐭𝐭 𝐌𝐜𝐓𝐨𝐦𝐢𝐧𝐚𝐲! ⚽️💥
Szkot wykorzystał błąd defensywy Violi i trafił do siatki! 💪
SSC Napoli rozbija Fiorentinę już 3:0! 🔥 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/a2P4vozDpU
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) January 4, 2025
Do końca meczu nie zmienło się już nic i Fiorentina kolejny raz musiała udźwignąć gorzki smak porażki.
Fiorentina – SSC Napoli 0:3 (0:1)
David Neres 29′, Romelu Lukaku 54k’, Scott McTominay 68′
Fot. screen X/ Eleven Sports