Mateusz Bogusz błyszczy na starcie. Tym razem dwie asysty
![](https://futbolnews.pl/wp-content/uploads/2025/02/Bez-tytulu-10-1024x573.png)
Cruz Azul ma już za sobą pierwszą rundę kontynentalnej Ligi Mistrzów 2025 (CONCACAF Champions Cup). Poszło bardzo gładko. Meksykanie bez problemu rozprawili się z haitańskim Real Hope, wygrywając aż 7:0 w dwumeczu. W rewanżu padł wynik 5:0, a dwiema asystami popisał się Mateusz Bogusz, który ma świetne wejście do nowego zespołu.
Dwie asysty w Lidze Mistrzów
Pierwsza runda okazała się spacerkiem dla Cruz Azul. Haitański zespół Real Hope nie był żadnym przeciwnikiem. Ekipa Mateusza Bogusza urządziła sobie festiwal strzelecki. Dopiero w 1/8 przyjdzie większy test – prawdopodobnie pojedynek z Seattle Sounders FC, które jednak musi się najpierw uporać z Antiguą z Gwatemali. Dla polskiego pomocnika był to dopiero drugi mecz w nowych barwach. Zagrał 57 minut, a już po 26 miał na koncie dwie asysty.
W pierwszym przypadku było to bardzo długie dośrodkowanie, którego nie wychwycił nawet na żywo realizator. Angel Baltazar Sepulveda uprzedził golkipera strzałem z główki i wskazał palcem na Polaka, dziękując mu za celną wrzutkę na kilkadziesiąt metrów posłaną… podcinką. Druga asysta to już w 100% kunszt samego strzelca – Gabriela Fernandeza. Nie ma jej nawet widocznej w skrócie meczowym. Urugwajczyk kiwnął przeciwnika i uderzył po ziemi lewą nogą z ponad 25 metrów. Po prostu wcześniej otrzymał piłkę od Bogusza, więc Polakowi zapisano ostatnie podanie. Było to trafienie na 3:0.
¡Ángel Sepulveda marca 1-0 para La Máquina! ⚽ pic.twitter.com/PVKOxXJHU0
— Concacaf Champions Cup (@TheChampions) February 12, 2025
Jeszcze piękniejszym strzałem popisał się w 60. minucie Andres Montano. On miał z kolei do bramki jakieś ponad 30 metrów. Posłał prawdziwą bombę, wobec któej bezradny był golkiper Real Hope. Wówczas nie było już Mateusza Bogusza na boisku. Piątą bramkę dołożył jeszcze Fernandez i piłkarze Cruz Azul z łatwością w rewanżu przypieczętowali awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów, gdzie czekają na swojego rywala.
Bogusz z dobrym startem
Mateusz Bogusz zadebiutował w Cruz Azul 9 lutego meczem w lidze meksykańskiej. Wyszedł w podstawowym składzie i spędził na boisku 70 minut. Kibice docenili go owacjami. Było to efektem świetnego występu, w którym to wywalczył rzut karny. Wówczas jednak jego kolega Carlos Rotondi nie wykorzystał tej jedenastki. Po meczu docenił go także szkoleniowiec Vicente Sanchez, który nazwał jego występ „spektakularnym”. Polak był jednym z najlepiej statystycznie ocenionych zawodników wg różnych portali.
Dobrze się pokazywał, oddał dwa niecelne strzały, wypracował dwie okazje kolegom i często popisywał się prostopadłymi podaniami. Wygrał 5/7 pojedynków. Wywalczył też rzut karny po 50-metrowym rajdzie. Przejął piłkę i popędził z nią pod bramkę rywali, a przy próbie podania… nabił rękę rywala. Meksykanie wykupili Bogusza za około 9 milionów dolarów (8,7 mln euro) i od razu otrzymał on szansę gry w pierwszej jedenastce. Wystąpił na lewym skrzydle. Podobnie było w spotkaniu Champions League – także grał tam na tej samej pozycji.
Fot. screen CONCAF Champions Cup/X