Mistrz Europy z 1996 nie pogodził się ze śmiercią żony
![mistrz Europy Ziege](https://futbolnews.pl/wp-content/uploads/2025/02/siege-1024x576.png)
Mistrz Europy i była już gwiazda Bayernu – Christian Ziege – w listopadzie minionego roku był zmuszony pożegnać swoją żonę Pię, która zmarła po długiej i ciężkiej chorobie. Choć od tego momentu minęło już trochę czasu, to Niemiec do dziś nie pogodził się z utratą swojej drugiej połówki. Udzielił ostatnio bardzo emocjonalnego wywiadu.
Uznana postać w Niemczech
Christian Ziege to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci w niemieckim futbolu. Największy jego sukces miał miejsce w 1996 roku, kiedy to wraz z kolegami z niemieckiej kadry narodowej zdobył mistrzostwo Europy, pokonując w finale reprezentację narodową Czech 2:1. Ponadto kilka lat później, bo w 2002 roku, sięgnął po srebrny medal mistrzostw świata. Jego licznik zatrzymał się na 72 meczach w kadrze narodowej. Na EURO 1996 strzelił gola Czechom w grupie, a w finale z tym rywalem asystował do Olivera Bierhoffa.
Na poziomie klubowym może on również pochwalić się wieloma osiągnięciami – najpierw świętował dwa tytuły mistrzowskie oraz Puchar UEFA z Bayernem Monachium, po czym w kolejnych latach miał okazję reprezentować jeszcze chociażby AC Milan czy też Liverpool, z którymi sięgnął jeszcze po pięć kolejnych tytułów. Ostatecznie w styczniu 2006 roku zdecydował się zakończyć swoją jakże bogatą karierę piłkarską, zaś jego ostatnim przystankiem w karierze była Borussia M’Gladbach. Rozegrał aż 227 spotkań dla Bayernu.
🇩🇪 Czech Republic 1-2 Germany. Euro 1996 final. Wembley (old).
📸 Strunz, Sammer, Babbel, Eilts, Hässler, Helmer, Ziege, Kuntz, Scholl, Klinsmann y Köpke. pic.twitter.com/Z1RhqWes4q
— El Fútbol de Ayer (@elfutboldeayer) January 13, 2023
Mistrz Europy nie pogodził się ze śmiercią żony
Mistrz Europy sprzed 21 lat nie zamierzał jednak kończyć swojej przygody z piłką, bo wkrótce potem zajął się trenowaniem, prowadząc młodzieżową reprezentację Niemiec, czy też takie kluby jak: SpVgg Unterhaching, Arminia Bielefeld, Atletico Baleares, Ratchaburi FC, czy też Borussię M’Gladbach (w roli asystenta).
Christian Ziege nie ukrywał jednak nigdy i zawsze powtarzał, że jego największym sukcesem w życiu oraz absolutnym priorytetem jest rodzina, do której jest silnie przywiązany i związany emocjonalnie. Przez blisko trzy dekady dzielił życie z Pią, z którą doczekał się dwójki dzieci – Marii oraz Alessandro. Niemiec i jego bliscy przeżyli jednak wielki dramat w listopadzie 2024 roku. Jego ukochana żona odeszła z tego świata, pozostawiając Christiana i całą rodzinę w głębokiej żałobie.
CHRISTIAN ZIEGE MOURNS DEATH OF WIFE PIA AFTER HER LONG BATTLE WITH ILLNESS 💔
The former Tottenham and Liverpool star, 52, reflects on the heartbreaking loss of his wife, with his "world stopping."#ChristianZiege #PiaZiege #RIP pic.twitter.com/dBkHXokgGX
— João Neves (@jon_snow_pt) November 8, 2024
− Od 4 listopada nasz świat stanął w miejscu, zatrzymał się. Po długiej, ciężkiej chorobie Pia zamknęła oczy na zawsze. Chcielibyśmy podziękować wszystkim, którzy przeszli z nami tę długą i trudną drogę, a także za ich wielkie współczucie i empatię. Pia, będziesz żyć wiecznie w naszych sercach! – napisał w listopadzie 2024 roku mistrz Europy z 1996 roku.
„Bez mojej żony nie byłoby mnie na tym świecie”
I choć od tamtego momentu minęło już trochę czasu, to Christian Ziege w dalszym ciągu nie może pogodzić się ze śmiercią swojej ukochanej żony. Kilka dni temu Pia obchodziłaby swoje urodziny, co dodatkowo wzmogło ból straty u Ziege… W dniu urodzin zamieścił on na Instagramie emocjonalny wpis, z czarno-białym zdjęciem żony i podpisem „Wciąż nie rozumiem”.
Nie ulega wszelkiej wątpliwości, że Pia była dla mistrza Europy prawdopodobnie najważniejszą osobą w jego życiu. Jak relacjonuje dziennik „Bild”, który odbył długą i emocjonalną rozmowę z Christianem, tych dwoje łączyła niezwykła relacja – częściowo z powodu szczególnego incydentu na początku lat 2000. Ziege miał wtedy zator w nodze i jego życie było w poważnym niebezpieczeństwie – w pewnym momencie groziła mu nie tylko amputacja, ale i śmierć.
Jego żona Pia przekonała go wówczas, aby ten bezzwłocznie udał się do szpitala. Dzięki jej namowom i interwencji nie tylko uniknął śmierci, ale i również jego noga nie musiała być amputowana, co wiązałoby się przecież z zakończeniem kariery. To właśnie swojej żonie 53-latek do dziś zawdzięcza życie i najpiękniejsze wspomnieniaL − Zawdzięczam niesamowicie dużo Pii. (…) Nie żyłbym dzisiaj bez mojej żony – powiedział ze łzami w oczach Christian Ziege.
fot. screen YouTube/SPORT1