Wisła Kraków zalega z płatnościami dla piłkarzy. Królewski potwierdza

Do długiej listy problemów, z którą zmagać od lat musi się Wisła Kraków dołączył kolejny. „Biała Gwiazda” ma zaległości wobec swoich piłkarzy sięgające dwóch miesięcy, jak informuje Mateusz Miga z „TVP Sport”. Jarosław Królewski potwierdził plotki dotyczące tego, że Wisła zmaga się z problemami finansowymi i nie płaci na czas, jednocześnie… uspokajając kibiców.
Wisła Kraków ma kolejny problem
„Biała Gwiazda” w fatalnym stylu rozpoczęła zmagania w rundzie wiosennej Betclic 1. Ligi. Podopieczni Mariusza Jopa na inaugurację drugiej rundy rozgrywek przegrali na własnym stadionie ze Zniczem Pruszków (0:1). Wisła Kraków zajmuje 7. pozycję w tabeli, co nie gwarantuje nawet miejsca w barażach o awans do Ekstraklasy. Strata do szóstego Górnika Łęczna wynosi w tym momencie trzy punkty. Do miejsca gwarantującego bezpośredni awans, które zajmuje obecnie Arka Gdynia, strata na 14 kolejek przed końcem to 11 punktów.
Wynik meczu otwarty 🚨
Bomba pod poprzeczkę ❗️ Znicz Pruszków na prowadzeniu.
🔴 📲 OGLĄDAJ #WISZNI ▶️ https://t.co/FK3wPIHSGP pic.twitter.com/NlEpmUIvSp
— TVP SPORT (@sport_tvppl) February 15, 2025
Do problemów na boisku dołączyły problemy w gabinetach. Jarosław Królewski w rozmowie z „Gazetą Krakowską” potwierdził plotki o zaległościach finansowych wobec zawodników:
– Nie ma tutaj tajemnicy – niespodziewana płatność z 2003 roku, którą musieliśmy uregulować, spowodowała nam perturbacje w budżecie. Mamy teraz trudniejszy okres, szczególnie, że nie gramy meczów. I nie będę krył, że mamy zaległości w wypłatach dla zawodników. Mamy jednak tak zbudowane relacje, że piłkarze wiedzą, kiedy i jak chcemy zarządzić tym problemem. – powiedział Jarosław Królewski.
Prezes Wisły Kraków wytłumaczył również z czego jego zdaniem wynikają opóźnienia przelewów:
– Ogólnie na tle innych klubów Wisła Kraków radzi sobie pod względem finansowym. Kibice muszą sobie zdawać sprawę z tego, że wspomniany przeze mnie dług wobec firmy Adama Mandziary czy kary finansowe, jakie musieliśmy zapłacić do UEFA, to dla nas są trzy, cztery miesiące na życie pierwszej drużyny. Musimy to łatać w inny sposób. – powiedział prezes Wisły Kraków.
Czy zawodnicy mogą odejść?
Mateusz Miga z „TVP Sport” informuje, że według jego informacji zaległości jakie Wisła Kraków ma wobec zawodników wynoszą dwie pensje. Zgodnie z przepisami, jeśli klub opóźnia się z zapłatą indywidualnego wynagrodzenia za okres co najmniej dwóch miesięcy, to zawodnik może złożyć wezwanie do zapłaty w terminie nie krótszym niż 14 dni. Jeżeli po wezwaniu klub nie ureguluje płatności, wówczas piłkarz ma prawo do jednostronnego rozwiązania kontraktu z winy klubu.
– Powtórzę – mamy bardzo dobre relacje z zawodnikami i jesteśmy bardzo przejrzyści jeśli chodzi o informowanie ich o tych sprawach. Nawet patrząc historycznie, były takie sytuacje, że zawodnicy mieli możliwość składania papierów, ale tego nie robili właśnie ze względu na to, że rozmawiamy z nimi szczerze. Mamy dzisiaj w szatni bardzo odpowiedzialnych ludzi. Nie oznacza to jednak oczywiście, że jako klub nie powinniśmy robić wszystkiego, żeby takich sytuacji z zaległościami było jak najmniej – powiedział Jarosław Królewski.
fot. PressFocus