Puszcza Niepołomice czwartym półfinalistą Pucharu Polski. Gol w dogrywce przesądził o awansie

Napisane przez Patryk Popiołek, 27 lutego 2025
Puszcza

Puszcza Niepołomice przyjechała dziś do stolicy, by w ramach ćwierćfinału Pucharu Polski zmierzyć się z pierwszoligową Polonią Warszawa. Po całkowicie pasywnej pierwszej połowie, w drugiej części oglądaliśmy sporo emocji i remis 1:1. Do wyłonienia zwycięzcy i awansu do 1/2 finału potrzebna była dogrywka. Decydującą bramkę na 2:1 strzelił środkowy obrońca – Dawid Szymonowicz. Poznaliśmy zatem ostatniego półfinalistę tegorocznych rozgrywek. 

Puszcza z delikatną przewagą w bezbarwnej pierwszej części

W ostatnim ćwierćfinale tegorocznego Pucharu Polski obserwowaliśmy wydarzenia w Warszawie przy ulicy Konwiktorskiej, gdzie pierwszoligowa Polonia podejmowała Puszczę Niepołomicę. Ekipa ze stolicy w fazie 1/8 finału wyeliminowała drużynę obrońców tytułu, a więc Wisłę Kraków. Z drugiej strony walcząca o utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie Puszcza wygrała skromnie w Nowym Sączu. Mimo różnicy poziomów rozgrywkowych trudno przed tym starciem było wskazać wyraźnego faworyta, więc spotkanie zapowiadało się bardzo emocjonująco i takie było od początku drugiej połowy.

Składy obu drużyn:

Polonia Warszawa: Kuchta – Olszewski, Grudniewski, Szur, Terpiłowski – Poczobut – Durmus (74′ Predenkiewicz), Kluska (70′ Wojciechowski), Koton (104′ Bajdur), Cintas (91′ Młyński) – Zjawiński (91′ Śpiewak)

Puszcza Niepołomice: Perchel – Mroziński (54′ Cholewiak), Yakuba, Szymonowicz, Craciun – Serafin (54′ Zhukov), Atanasov – Abramowicz, Stępień K. (54′ Blagaić), Stępień M. (57′ Klimek (119′ Sołowiej)) – Barkouski

Pierwsze zagrożenie pojawiło się dość szybko, w 2. minucie, po rzucie rożnym wykonywanym przez gości. Piłka uderzona z kilkunastu metrów po rykoszecie wylądowała na bocznej siatce, dzięki czemu Mateusz Kuchta nie musiał interweniować. W 9. minucie po zamieszaniu w polu karnym Puszczy ręką piłkę dotykał Konrad Stępień, jednak arbiter po konsultacji z wozem VAR nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Powtórki wykazały później, że przed kontaktem z graczem gości, futbolówka trafiła w dłoń atakującego gracza Polonii.

W 14. minucie futbolówkę prostopadłą do napastnika skierował Jani Atanasov. Łukasz Zjawiński długo się nie zastanawiał i od razu spróbował uderzyć w kierunku bramki, lecz jego uderzenie nie było zbyt celne. Na przestrzeni następnych minut oglądaliśmy sporo walki na poszczególnych pozycjach, lecz konkretnych okazji bramkowych zdecydowanie brakowało. Groźnie zrobiło się dopiero w 30. minucie, kiedy to Puszcza wrzucała piłkę z autu na wysokości pola karnego. Piotr Mroziński skorzystał z bezpańskiej futbolówki i huknął z kilkunastu metrów, a obrońcy Polonii w ostatniej chwili zdążyli tę próbę zablokować.

Puszcza bardzo często próbowała zagrażać gospodarzom poprzez wrzuty z autu, które raz po raz wykonywał Dawid Abramowicz. Jednak w pierwszych 45 minutach nie przyszło nam oglądać żadnych bramek. Mecz był bardzo wyrównany, choć trudno było nie odnieść wrażenia, że obie drużyny podeszły bardzo pasywnie oraz asekuracyjnie do tej rywalizacji. Pozostało jedynie mieć nadzieję, że w drugiej odsłonie emocji będzie nieco więcej.

Emocjonująca druga część na remis

Druga część tego meczu nie rozpoczęła się wcale inaczej, niż kończyła się pierwsza połowa. Obie strony ze sporą dozą niedokładności i prostych błędów. Jednak w 49. minucie z tego schematu wyłamała się drużyna prowadzona przez Mariusza Pawlaka. Z lewej strony boiska piłkę dośrodkował Ilkay Durmus, a po niepewnej interwencji Michała Perchela okazję na strzał miał Krzysztof Koton. Środkowy pomocnik z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki, przez co cały stadion wybuchł w euforycznej radości.

Goście mogli bardzo szybko odpowiedzieć, lecz po zamieszaniu w polu karnym w 51. minucie strzał Piotra Mrozińskiego został wybity niemalże z linii bramkowej. Polonia Warszawa zyskała bardzo duży wiatr w żagle, przez co coraz częściej gościli w polu karnym swojego rywala. W 62. minucie w bardzo groźnej kontrze ruszył prawą stroną Daniel Vega i samodzielnie finalizował całą akcję. Jego strzał ostatecznie był niecelny, choć cała akcja mogła się podobać.

Puszcza jednak nie dała się zamknąć na własnej połowie, a w 64. minucie wyszli z akcją bramkową. Dośrodkowanie na prawą stronę pola karnego, zgranie przez Antoniego Klimka i strzał do pustej bramki Germana Barkouskiego. Obrońcy Polonii zdecydowanie się w tej sytuacji pogubili z kryciem. Spotkanie nabrało rumieńców po tych wydarzeniach. Goście dosłownie niedługo później powinni prowadzić już 2:1, ale stuprocentową okazję zmarnował Antoni Klimek. Otrzymał idealne dośrodkowanie i z pięciu metrów chybił dość wyraźnie w strzale głową.

Bramka Puszczy była punktem zwrotnym, ponieważ podopieczni Tomasza Tułacza zaczęli wręcz dominować na murawie, stwarzając sobie sytuację za sytuacją. W 78. minucie oglądaliśmy nawet drugą bramkę, ale ostatecznie analiza VAR wykazała, że napastnik gości był na spalonym. Polonia w ostatnich minutach skupiała się na wyprowadzaniu szybkich kontrataków. W doliczonym już czasie gry piłkę na wagę zwycięstwa w podstawowym czasie gry miał Mateusz Cholewiak. Wchodzący w drugiej połowie zawodnik z dosłownie pięciu metrów nie był w stanie pokonać Mateusza Kuchty. Po 90 minutach gry nie poznaliśmy czwartego półfinalisty, dlatego czekała nas dogrywka.

Puszcza z drugim golem i awansem do półfinału

W pierwszej części dogrywki praktycznie nie oglądaliśmy żadnych sytuacji bramkowych. Zawodnicy obu drużyn grali bardzo asekuracyjnie, zapewne mając z tyłu głowy ewentualne rzuty karne. Puszcza często przebywała na połowie rywala, ale mimo wielu podań w pole karne, ciągle brakowało dokładności. Na początku drugiej części dogrywki z lewej strony boiska bardzo dokładne dośrodkowanie posłał Mateusz Cholewiak, z czego wywiązało się spore zamieszanie, jednak gola nadal nie uświadczyliśmy.

Jednak to, na co się zapowiadało w końcu się ziściło w 108. minucie. Z samego narożnika boiska dośrodkowanie w pole karne wykonał Roman Yakuba, a w szesnastce znakomicie odnalazł się Dawid Szymonowicz i pokonał Kuchtę – Puszcza wyszła na prowadzenie 2:1. Obrońcy gospodarzy kompletnie nie zrozumieli się w defensywie, co doskonale wykorzystał stoper rywali. Polonia w 111. minucie mogła po rzucie rożnym doprowadzić do wyrównania, ale czujny na linii bramkowej był Michał Perchel.

Gospodarze napierali do ostatnich sekund tego pojedynku, ale gracze Tomasza Tułacza doskonale się bronili. Swoje szanse mieli choćby Mateusz Młyńśki, ale strzały były szybko blokowane. Po 120 minutach walki to Puszcza Niepołomice ostatecznie zagra w półfinale Pucharu Polski. Mimo problemów i odrabianiu strat ostatecznie byli w stanie przyjezdni przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i po raz pierwszy w swojej historii zagrają na takim etapie rozgrywek.

Fot. screen/Twitter

Nad ranem NBA, a za dnia piłkarskie przygody. W wolnych chwilach komentator, który poza wielkimi ligami, niezwykle ceni sobie wyjazdy na boiska okręgówki.

1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)
West Ham United – Leicester City
Wygrana West Hamu
kurs
1,72
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)