Atalanta za chwilę z następcą Reteguiego. Nie jest to jednak opcja z Premier League

Od wielu lat na włoskich boiskach Atalanta Bergamo jest wzorem do naśladowania. Czasami padają zdania o jako jednym z najlepszych klubów na świecie pod kątem organizacyjno-operacyjnym w kontekście transferów. Trudno się dziwić, bo ludzie odpowiedzialni za rekrutację zazwyczaj wybierają znakomicie (choćby „odkurzenie” Lookmana czy De Ketelaere). Do Bergamo zawita wkrótce jedno z ciekawszych nazwisk ostatniego sezonu Serie A.
Atalanta wypełnia lukę w ataku
Latem 2025 roku „La Dea” po doskonałym sezonie sprzedała Mateo Reteguiego do Arabii Saudyjskiej za blisko 70 milionów euro. Napastnik argentyńskiego pochodzenia w jedynym sezonie w Bergamo trafił do siatki w Serie A 25 razy i odjechał konkurencji. Został absolutnym królem strzelców. Drugi Moise Kean miał na koncie 19 trafień. Retegui w Lidze Mistrzów dodał do dorobku trzy trafienia, więc w sumie miał ich 28. Kilkunastokrotny reprezentant Włoch zrobił więc dużą lukę swoim odejściem, bowiem w Bergamo nie liczą już na byłego napastnika Almerii i Stuttgartu – El Bilala Toure.
Następcą Reteguiego za kwotę 25 milionów euro plus bonusy (i 10% od przyszłej sprzedaży) – będzie 25-letni czarnogórski napastnik Lecce, Nikola Krstović. Piłkarz z Bałkanów w 2023 roku trafił na południe Włoch ze słowackiej DAC Dunajskiej Stredy za 4 miliony euro. Drużyna „Salentinich” nie ma w zwyczaju płacić tak dużych kwot – Pantaleo Corvino więc był bardzo pewny do tego jak duży talent kupuje; to w końcu jeden z najlepszych dyrektorów sportowych w kraju. Niegdyś sprowadził do Florencji młodego Dusana Vlahovicia, a gdy sprzedał już Serba – zrobił to za 70 milionów euro.
Do wybitnych skalpów wiekowego już działacza należy też sprowadzenie młodego Waleriego Bożinowa czy Mirko Vucinicia, Juana Cuadrado do Lecce dwie dekady temu. To właśnie śladami byłego napastnika Romy podążał początkowo Krstović.
🚨⚫️🔵 Nikola Krstović to Atalanta, here we go! Deal signed right now with agents and clubs.
Lecce receive €25m fixed fee plus add-ons, Krstović signs long term deal at the club ready for UCL football. pic.twitter.com/7vvKhg7lPf
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) August 19, 2025
Teraz jednak były napastnik Crvenej zvezdy nie podpisze papierka z Romą, a Atalantą. Krstović zawrze pisemną umowę opiewającą na 1,7 miliona euro rocznie w ramach kontraktu do czerwca 2030 roku. Po pierwotnym rozpatrywaniu do ataku francuskiego napastnika Jeana-Philippe’a Matety z Crystal Palace, „La Dea” przerzuciła się na 24-letniego Brazylijczyka, Rodrigo Muniza z Fulham. Były zawodnik Flamengo przez trzy sezony zdobył dla „The Cottagers” 23 bramki w 83 spotkaniach ligowych. Londyńczycy odrzucili jednak 40 milionów euro oferty i w Lombardii porzucono ten temat.
Mistrzowie kupowania ostatniej dekady
Odkąd latem 2016 do klubu przybyli zarówno Gian Piero Gasperini oraz dyrektor sportowy Giovanni Sartori, w Bergamo nastała nowa epoka. Atalanta nie była już od tej pory ligowym średniakiem czy zespołem drugiej części tabeli. Każde rozgrywki kończyła w TOP 10, a czterokrotnie było to trzecie miejsce na podium (w sezonach 2018/19, 2019/20 i 2020/21 – trzy z rzędu).
A jak są wyniki – to są oferty z większych klubów i też spore pieniądze za swoich piłkarzy. W ostatnich czterech latach klub sprzedawał kogoś za minimum 50 milionów euro.
- 2022: Cristian Romero – 52 miliony euro (kupiony za łącznie 19,3 miliona) – obecnie kapitan Tottenhamu i filar zespołu
- 2023: Rasmus Hojlund – 77 milionów euro (kupiony za 20 milionów) – majstersztyk, zważywszy na to jak skompromitował się w Anglii
- 2024: Teun Koopmeiners – 60 milionów euro (kupiony za 14 milionów) – pierwszy średni sezon w Juve, raczej na razie niewypał
- 2025: Mateo Retegui: 68 milionów euro (kupiony za około 21 milionów) – zobaczymy!
BREAKING: Rasmus Hojlund has completed his Manchester United medical ahead of his £72m move from Atalanta 🔴 pic.twitter.com/pONnBZPnrp
— Sky Sports News (@SkySportsNews) August 3, 2023
Widowiskowy styl gry za Gasperiniego tylko rozbudzał apetyty nowych piłkarzy Atalanty, którzy chcieli brać udział w projekcie. Dwa z dziewięciu sezonów ligowych to minimum… 90 zdobytych bramek. W sezonie 2019/20 licznik stanął na 98 trafieniach. Za Ivana Juricia może być o to trudno, bo ten trener preferuje raczej wyniki po 1:0, ale kto wie – Atalanta prawie dekadę temu też miała nie wystąpić w Lidze Mistrzów.
Fot. PressFocus