Aston Villa z wygraną po świetnej końcówce w Lidze Mistrzów. Grało dwóch Polaków

Aston Villa blisko awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Ekipa z Birmingham pokonała na wyjeździe 3:1 z Club Brugge w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. O wygranej „The Villans” zdecydowała świetna końcówka, w tym rzut karny po faulu na Mattym Cashu.
Belgijska niespodzianka i polskie ślady
Belgijski Club Brugge ledwo co awansował do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. W spotkaniu play-off LM ekipa Nicky’ego Hayena niespodziewanie pokonała w dwumeczu 5:2 (2:1 i 3:1) włoską Atalantę BC. Bohaterem tych starć był belgijski skrzydłowy Chemsdine Talbi, strzelec dwóch goli oraz autor asysty.
Aston Villa awansowała do 1/8 finału Ligi Mistrzów jako ósma drużyna fazy ligowej. Ostatni raz w fazie pucharowej LM angielska drużyna grała w sezonie 1982/1983. Podopieczni Unaia Emery’ego złapała zadyszkę, jeśli chodzi o ligowe zmagania. Z siedmiu ostatnich spotkań, drużyna z Birmingham wygrała tylko raz. Polacy zawodnicy Michał Skóraś z Club Brugge, Matty Cash oraz Oliwier Zych z Aston Villi mecz zaczęli na ławce rezerwowej.
Szybki gol i wyrównanie. Remis po pierwszej połowie
Spotkanie zaczęło się fantastycznie dla przyjezdnych z Anglii. Leon Bailey już w 3. minucie wykorzystał podanie głową od Tyrone Mingsa. Jamajczyk płaskim i mocnym uderzeniem z kilkunastu metrów otworzył wynik starcia. Warto pochwalić także Youri’ego Tielemansa, który dograł piłkę z rzutu wolnego do autora asysty, czyli Mingsa.
Leon Bailey błyskawicznie strzela pierwszego gola w 1/8 finału Ligi Mistrzów UEFA! 🚨 Aston Villa prowadzi! 💥
📺 Mecz trwa w CANAL+ EXTRA 2 i w serwisie CANAL+: https://t.co/OFoz9m2gHf pic.twitter.com/NPkZqZA9R6
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 4, 2025
Groźnie było także w 9. minucie, gdy skrzydłowy Marcus Rashford uderzył z ostrego kąta celnie na bramkę Simona Mignoleta, który w Anglii zagrał ponad trzysta razy dla FC Liverpoolu i AFC Sunderlandu.
Kibice gospodarzy musieli czekać dwanaście minut na pierwsze uderzenie swoich ulubieńców. Szczęśliwie dla nich, ten strzał został zamieniony na gola. Ardon Jashari zagrał długie krzyżowe podanie do Christosa Tzolisa. Grek przyjął piłkę w polu karnym gości, a następnie podał do Maxima De Cuypera, który płaskim uderzeniem zdobył bramkę. Przy tym strzale z kilku metrów lepiej powinien spisać się Emiliano Martínez obok którego przeleciała futbolówka wprost do siatki.
GOAL! Club Brugge 1-1 Aston Villa (De Cuyper, 12)
GOAL! Tzolis gets into the box, bides his time and sends the ball into De Cuyper’s path, who calmly finds the bottom corner.#UEFA pic.twitter.com/djryRHBG8L
— Awais Zia (@IamAwais_Zia) March 4, 2025
Talbi mógł w 31. minucie strzelić swojego trzeciego gola w tej edycji LM. Młody Belg był niekryty, dzięki czemu oddał groźny i celny strzał z kilku metrów. Tym razem Martínez poradził sobie niebywale dobrze z tym uderzeniem.
Po pierwszej połowie na tablicy świetlnej na Jan Breydel Stadium w Brugii widniał wynik 1:1. Wynik był raczej zasłużony, choć angielska drużyna po stracie gola wyraźnie straciła rezon. Club Brugge od 12. minuty grał lepiej, ale nie przekładało się to na mnogość sytuacji strzeleckich.
Club Brugge pudłuje, Aston Villa wygrywa
W 55. minucie Raphael Onyedika zaskoczył defensorów gości strzałem z około trzydziestu metrów. Futbolówkę po uderzeniu Nigeryjczyk złapał Martínez. W pierwszych dwudziestu minutach drugiej połowie obie drużyny oddały po jednym uderzeniu na bramkę rywala. Dlatego trener Emery w 64. minucie wpuścił aż czterech zawodników, w tym Matty’ego Casha czy Marco Asensio.
Rezerwowi nieco rozruszali grę ekipy z Premier League. W 68. minucie Asensio strzelił groźnie z kilku metrów. Po jego uderzeniu Mignolet sparował piłkę. Następnie Cash skiksował z bliska, zamiast trafić w futbolówkę do siatki.
Gospodarze odpowiedzieli po chwili. Piłka po dograniu Tziolisa trafiła do Hansa Vanakena. Kapitan Clubu Brugge uderzył główką do bramki gości. Piłkę dotknął Mings, a potem futbolówka trafiła w słupek.
Jak on tego nie trafił! Tziolis w 74. minucie znalazł się w sytuacji na sam. Grecki zawodnik uderzył z „całej pety”, co skończyło się niecelnym uderzeniem. Wynik meczu nie był rozstrzygnięty. Goście nie atakowali za często, ale…
… w 82. minucie trafili na 1:2. Morgan Rogers dośrodkował płasko z prawej strony boiska w pole karne „Niebiesko-Czarnych”. Brandon Mechele niefortunnie skierował piłkę po koźle do własnej bramki.
Strzał bardzo precyzyjny, tyle że w kierunku własnej bramki! 😬 Brandon Mechele z golem samobójczym i Aston Villa znów prowadzi! 🔥
📺 Mecz trwa w CANAL+ EXTRA 2 i w serwisie CANAL+: https://t.co/OFoz9m2gHf pic.twitter.com/wlPODKVA0P
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 4, 2025
W 86. minucie jednym z bohaterów angielskiej drużyny stał się Cash. Polak przejął piłkę w polu karnym gospodarzy po nieudanym przyjęciu przez Tziolisa. Następnie polski defensor został sfaulowany przez greckiego skrzydłowego. Sędzia João Pinheiro z Portugalii nie zastanawiał się długo i wskazał na wapno. Do strzału z linii jedenastego metra podszedł Asensio. Hiszpan strzelił swojego pierwszego gola w Lidze Mistrzów dla Aston Villi. Mignolet wyczuł zamiary byłego zawodnika Realu Madryt, który trafił w lewy dolny róg bramki, ale nie potrafił zatrzymać piłki.
W 90. minucie Michał Skóraś zastąpił Kyrianiego Sabbe. W 93. minucie De Cuyper wyłożył piłkę w polu karnym Hugo Vetlesenowi. Norweski piłkarz mocno chybił przy uderzeniu. Drużyna gospodarzy miała kilka dogodnych sytuacji, ale nieskuteczność sprawiła, że przegrała pierwszy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów z Aston Villą 1:3.
fot. screen CANAL + Sport