Pogoń Szczecin ma nowego właściciela! Oświadczenie niczym z filmu o Jamesie Bondzie

Pogoń Szczecin to pole na wieloodcinkowy serial. Choć pierwotnie miała zostać „uratowana” z poważnych problemów finansowych przez Brazylijczyka Nilo Efforiego, to koniec końców okazało się, że… nie ma on pieniędzy. W rezultacie szczecinianie trafili w ręce niechcianego wcześniej Aleksa Haditaghiego. Poprosił on o dostęp do klubowych social mediów, a potem… Pogoń wydała oświadczenie niczym z filmu sensacyjnego, które trudno jest przeczytać z powagą.
Pogoń ma nowego właściciela
Saga związana z pozyskaniem nowego inwestora i właściciela w szczecińskim klubie na całe szczęście (chyba) dobiegła już końca. Co prawda Pogoń miała zostać pierwotnie uratowana przez Nilo Efforiego, który miał wyciągnąć Pogoń z poważnych tarapatów finansowych, jednakże cała „transakcja” upadła po tym, jak okazało się, że Brazylijczyk w rzeczywistości nie ma pieniędzy i nie ma ich jak załatwić, bo jego zdaniem „bliskowschodni inwestor w ostatniej chwili się wycofał”. Dlatego też zdecydowano się z powrotem na Aleksa Haditaghiego, czyli multimilionera urodzonego w Iranie.
Przy okazji oficjalnego przejęcia „Portowców” przez nowego właściciela, klub wydał oświadczenie, które wywołało wielki szum i poruszenie w polskim świecie piłkarskim. Sposób, w jaki opisano jednak przejęcie szczecińskiej ekipy oraz szereg innych opisanych faktów z… życia Haditaghiego, obiła się wielkim echem, zaś wielu fanów i ekspertów porównuje Kanadyjczyka o irańskim pochodzeniu do Jamesa Bonda – w końcu pełno tam dramatycznych i zapierających w dech wydarzeń!
OFICJALNIE: Alex Haditaghi właścicielem Pogoni Szczecin SA
— Daniel Trzepacz (@d_trzepacz) March 14, 2025
Alex Haditaghi początkowo był w klubie… niechciany. Pożyczkodawcy jakiś czas temu nie zgodzili się na przejęcie przez niego Pogoni i rozłożenie rat na dłużej. Zaczął on medialnie atakować Mroczka i nie tylko. Udzielał wywiadów, przesyłał dokumenty, „bił” się na oświadczenia z klubem. Pogoń poinformowała, że biznesmen nie był poważnym partnerem do rozmów, a teraz ponownie złożył oficjalną ofertę zakupu akcji i to skutecznie! Więcej o całym tym skomplikowanym serialu przeczytacie TUTAJ.
Oświadczenie z filmu sensacyjnego
− W ruchu, który bardziej przypomina hitowy film niż transakcję zakupu klubu piłkarskiego, Alex Haditaghi oficjalnie przejął Pogoń Szczecin, ratując klub przed nieuchronnym upadkiem finansowym zaledwie 24 godziny przed tym, jak bankructwo i niewypłacalność zagroziły jego istnieniu – tak zaczyna się oświadczenie klubu stylizowane na jakiś thriller psychologiczny. Alex Haditaghi poprosił o dostęp do social mediów, a także… poprosił, by kibice nie nazywali go „Habibim”.
Na starcie swojej przygody z Pogonią Szczecin Alex Haditaghi poprosił o dostęp do klubowych social mediów i oficjalnego serwisu klubu, innego wyjścia nie widzę 😅
— Daniel Trzepacz (@d_trzepacz) March 14, 2025
Dalej czytamy między innymi o jego trudnym dzieciństwie, w którym nowy właściciel sam sobie składa hołd, że przeszedł drogę pełną niezwykłej odporności, ciężkiej pracy i determinacji, a przejęcie Pogoni było grą w pokera z wysoką stawką połączoną z mistrzowską serią szachów. Alex Haditaghi już wcześniej w wywiadach opowiadał o swojej bajkowej wizji klubu, mówiąc np w „Goal.pl” tak: – Spacerując po mieście, byłem zachwycony jego historią, charakterem, połączeniem Szczecina z klubem. To nie jest tylko klub, to bijące serce miasta.
Oto dalsza część komunikatu, który już w środowisku piłkarskim został porównany chociażby do słynnego oświadczenia Wisły Kraków, w którym to Vanna Ly źle się poczuł w samolocie:
W oszałamiającym obrocie wydarzeń Haditaghi i jego zaufani przyjaciele i partnerzy, Tan Kesler i Mariusz Mowlik, byli zaangażowani w negocjacje w sprawie zakupu innego historycznego polskiego klubu, gdy w poniedziałek podjęli odważną decyzję o rezygnacji z tego projektu i podjęciu śmiałego ryzyka inwestycję w Pogoni Szczecin. To wszystko w czasie, gdy drużynie zostało zaledwie kilka tygodni do rywalizacji w półfinale prestiżowego Pucharu Polski, a sytuacja była tragiczna — z nieopłaconymi pensjami zawodników, wierzycielami u drzwi, a klub stanął na skraju upadku. W ciągu zaledwie dwóch dni Haditaghi zorganizował akcję ratunkową w ostatniej chwili, która zabezpieczyła przyszłość Pogoni Szczecin i przygotowała grunt pod nową erę stabilności, ambicji i sukcesu.
To przejęcie stanowi historyczny i niezwykły kamień milowy nie tylko dla klubu, ale także dla samego Haditaghiego, który staje się jednym z zaledwie pięciu Kanadyjczyków, którzy posiadają klub piłkarski poza Kanadą i jedynym Irańczykiem, który obecnie posiada klub piłkarski najwyższej klasy w Europie.
Urodzony w Iranie Alex Haditaghi przeszedł drogę pełną niezwykłej odporności, ciężkiej pracy i determinacji. Gdy miał zaledwie sześć lat, jego rodzina uciekła z ojczyzny, najpierw znajdując schronienie w Turcji, a następnie emigrując do Kanady, gdy miał dziewięć lat. Jako syn samotnej matki, wychowującej trójkę dzieci, Haditaghi wcześnie nauczył się wartości wytężonej pracy, poświęcenia i odporności — sprzedawał jedzenie i wodę poza stadionami sportowymi, aby pomóc utrzymać rodzinę od 8. roku życia. Po stracie ojca w wieku dwóch lat, piłka nożna i sport były dla niego czymś więcej niż tylko grą: były symbolem odporności, nadziei i przynależności (…).
Droga do przejęcia Pogoni Szczecin była niczym innym, jak grą w pokera z wysoką stawką, połączoną z mistrzowską partią szachów taką, która wymagała cierpliwości, strategii i idealnego momentu, aby wykonać decydujący ruch. Alex Haditaghi po raz pierwszy rozpoczął negocjacje w grudniu 2024 r. z ówczesnym właścicielem Jarosławem Mroczkiem, pragnąc zabezpieczyć przyszłość klubu. Jednak w dramatycznym obrocie wydarzeń rozmowy załamały się w styczniu 2025 r., gdy Mroczek i jego zespół zdecydowali się sprzedać klub innej grupie inwestorów, pozornie zamykając drzwi marzeniom Haditaghiego.
Gra była jednak daleka od zakończenia. Haditaghi i jego zespół nigdy nie przestali obserwować. Uważnie analizowali każdy ruch, oceniali każde ryzyko i kalkulowali każdą okazję, czekając na właściwy moment, aby postawić wszystko na jedną kartę. Ten moment nadszedł zaledwie kilka dni przed tym, gdy Pogoń stanęła na krawędzi finansowej katastrofy. W śmiałym manewrze w ostatniej chwili Haditaghi wykorzystał swoją szansę, wykonał ruch i odwrócił grę do góry nogami, zabezpieczając Pogoń Szczecin w transakcji, która będzie pamiętana przez wiele lat.
Pełne oświadczenie można znaleźć pod tym linkiem. Jak można było się spodziewać, w social mediach wręcz zawrzało, a kibice, dziennikarze i eksperci nie są w stanie powstrzymać się od prześmiewczych komentarzy dotyczących kulis przejęcia klubu oraz życiorysu nowego właściciela polskiego klubu.
Przygodowe. Pełne zwrotów akcji, emocji i wyrazistych, nieustraszonych bohaterów.
Jedyne czego temu oświadczeniu brakuje to ścieżki dzwiękowej z "Piratów z Karaibów" https://t.co/Ir7ngHg3FZ
— Leszek Milewski (@leszekmilewski) March 14, 2025
Fot. PressFocus