Pierwszy kraj zakwalifikował się na MŚ 2026! Znów zrobił to przed innymi

Już na 15 miesięcy przed startem mistrzostw świata 2026 poznaliśmy pierwszy kraj, który zakwalifikował się na ten turniej. Do grona gospodarzy – Kanady, USA i Meksyku dołączyła Japonia, która już ósmy raz z rzędu zagra na mundialu. Co więcej, już czwarty raz w tym czasie Japończycy zakwalifikowali się na mistrzostwa świata jako pierwsi.

Pierwszy kraj zakwalifikował się na MŚ 2026

Choć mistrzostwa świata 2026 wystartują dopiero 11 czerwca przyszłego roku, już teraz poznaliśmy pierwszego uczestnika 23. w historii piłkarskiego mundialu. Do grona gospodarzy – Kanady, USA i Meksyku właśnie dołączyła Japonia, dla której będzie to już ósmy z rzędu udział na tym turnieju. Piłkarze z Kraju Kwitnącej Wiśni udział na MŚ 2026 zapewnili sobie już na trzy kolejki przed końcem trzeciej rundy eliminacji i zarazem na dwie rundy przed zakończeniem kwalifikacji w strefie azjatyckiej.

Zespół prowadzony przez Hajime Moriyasu ma bowiem 13 punktów przewagi nad strefą barażową i choć zajmująca w niej miejsce Arabia Saudyjska ma jeden mecz rozegrany mniej, w czterech pozostałych spotkaniach może zdobyć maksymalnie 12 punktów. Już po trzeciej rundzie eliminacji awans na przyszłoroczny może zapewnić sobie sześć krajów występujących w strefie azjatyckiej. Premiowane nim jest zajęcie miejsca 1-2 w swojej grupie. Z kolei drużyny z miejsc 3-4 przechodzą do czwartej rundy, gdzie wystąpi sześć reprezentacji.

JAPAN BECOME THE FIRST TEAM TO QUALIFY FOR THE 2026 WORLD CUP! 🇯🇵 pic.twitter.com/VHA8SlCzQK

— B/R Football (@brfootball) March 20, 2025

Znów zrobili to jako pierwsi

Awans już na 15 miesięcy przed startem mistrzostw świata jest najszybszym w historii tego turnieju. Co więcej, nie jest to pierwszy przypadek, gdy „Niebiescy Samurajowie” jako pierwsi zagwarantowali sobie udział w tym turnieju. Japończycy jako pierwsi kwalifikowali się także na mundiale 2006, 2010 i 2014. Awans na każdy z tych trzech turniejów zapewniali sobie jednak „zaledwie” rok przed ich rozpoczęciem, więc teraz przebili swoje i tak imponujące wyczyny z tamtych lat o kwartał.

Wyjazd do Ameryki Północnej podopieczni Hajime Moriyasu zapewnili sobie w Saitamie, na stadionie prowadzonej przez Macieja Skorżę Urawy Red Diamonds. Na oczach ok. 60 tysięcy widzów pokonali Bahrajn 2:0 po bramkach Daichiego Kamady oraz Takefusy Kubo. Gola dołożył on zresztą do asysty, bowiem to piłkarz Realu Sociedad 20 minut wcześniej zaliczył ostatnie podanie przed trafieniem zawodnika Crystal Palace. Był to już jedenasty z rzędu mecz Japończyków bez porażki, z czego dziesiąty wygrany.

He caught them all off guard! That's Kubo for you 😎 #AsianQualifiers | #JPNvBHR pic.twitter.com/4KJaEn1ICu

— #AsianQualifiers (@afcasiancup) March 20, 2025

Podczas marcowej przerwy reprezentacyjnej Japonia zmierzy się jeszcze z Arabią Saudyjską i wystarczy jej zaledwie punkt, by zapewnić sobie pierwsze miejsce w swojej grupie eliminacyjnej. Druga Australia ma bowiem aż dziewięć punktów straty, a równolegle do meczu lidera mierzyć się będzie na wyjeździe z Chinami. Zmagania w kwalifikacjach do mistrzostw świata 2026 „Niebiescy Samurajowie” zakończą w czerwcu meczami z Australią oraz Indonezją, które rozegrają kolejno na wyjeździe i u siebie.

W innym starciu Australia pokonała w debiucie Patricka Kluiverta kraj z wielkimi ambicjami – Indonezję 5:1. Niedawno, paszport indonezyjski otrzymał urodzony w kraju były bramkarz Interu i Juventusu, Emil Audero.

fot. PressFocus