BONUS SPECJALNY!
Zgarnij 400 zł za minimum dwa gole Polski z Litwą!

Polska – Litwa – zapowiedź. Czas rozpocząć eliminacje do MŚ 2026!

Napisane przez Krzysztof Małek, 21 marca 2025
Polska rusza po mundial. Litwa na pierwszy ogień!

Polska rozpoczyna kolejny rozdział futbolowej historii. Meczem z Litwą zaczynamy eliminacje do mistrzostw świata 2026, które zostaną wspólnie zorganizowane przez USA, Kanadę i Meksyk. Terminarz pierwszych spotkań nie mógł być dla nas lepszy. Zwycięstwo z Litwą, a potem z Maltą i to u siebie na początek to obowiązek dla podopiecznych Michała Probierza. Nie ma miejsca na błędy. 

Polska vs Litwa - promocja bukmacherska Betfan

Probierz nie może liczyć na wszystkich

Choć Polska jest zdecydowanym faworytem starcia z Litwą, trener i piłkarze podkreślają, że nie można zlekceważyć żadnego rywala. Rywal z pewnością postawi na zorganizowaną defensywę i szybkie kontrataki, próbując wykorzystać każdą okazję do zagrożenia bramce Łukasza Skorupskiego. To właśnie gracz Bologni ma być na początku eliminacji naszym pierwszym bramkarzem. Taką informację przekazał Michał Probierz.

Selekcjoner „Biało-Czerwonych” stawia na sprawdzone nazwiska, choć nie zabraknie też świeżych twarzy. W ataku ponownie zobaczymy Roberta Lewandowskiego, który na ostatnim zgrupowaniu nie był obecny z powodu kontuzji. W drugiej linii kluczową rolę pełnić będzie Sebastian Szymański, który ostatnio imponował formą w Fenerbahce. To na nim będzie się opierać kreowanie okazji, wobec nieobecności kontuzjowanego Piotra Zielińskiego. Dużo obiecujemy sobie też po Jakubie Moderze, który dostał nowe życie w Feyenoordzie i grał jak równy z równym przeciwko Milanowi i Interowi.

To nie wszystkie absencje reprezentacji Polski. Dużym osłabieniem jest brak naszego czołowego wahadłowego. Nicola Zalewski nie przyjechał na zgrupowanie. Od miesiąca nie wystąpił w żadnym spotkaniu Interu – ominęła go Liga Mistrzów i ligowe hity z Napoli czy Atalantą, ponieważ leczy kontuzję łydki. Zastąpił go w naszej kadrze Dominik Marczuk z Realu Salt Lake City. Michał Probierz przyznał też, że na Litwę nie będzie gotowy Paweł Dawidowicz, który jednak wśród kibiców ma opinię pośmiewiska po meczach Ligi Narodów, a w jego miejsce „z buta” wszedł Kamil Piątkowski.

Polska musi wygrać na początek

Los sprawił, że trafiliśmy do przeciętnej grupy grupy z Litwą, Maltą, Finlandią i z przegranym z dwumeczu ćwierćfinałowego Ligi Narodów Hiszpanii z Holandią. Nie ma miejsca na błędy, ponieważ tylko wygrany grupy wywalczy bezpośredni awans, a drugie miejsce może liczyć co najwyżej na baraże. Na początek dostaliśmy łatwego rywala. W piątkowy wieczór na Stadionie Narodowym przyjdzie nam się zmierzyć z Litwą. Zwycięstwo w tym meczu to wręcz obowiązek dla podopiecznych Michała Probierza.

Patrząc na szacunkową wartość rynkową graczy na portalu „Transfermarkt” – Litwa ma 15,5 miliona, a Polska 202 miliony. Nasz rywal to siódmy najgorszy europejski zespół w rankingu UEFA. Przegrał wszystkie mecze w Lidze Narodów C i spadł do Ligi Narodów D. Polacy muszą przede wszystkim zadbać o szybkie rozgrywanie piłki i skuteczność w polu karnym rywala. W poprzednich meczach brakowało czasem wykończenia, więc tym razem kluczowe będzie wykorzystanie stworzonych sytuacji.

Równie istotne będzie utrzymanie koncentracji w obronie – choć Litwa nie imponuje siłą ofensywną, błędy indywidualne mogą kosztować nas cenne punkty. Zawsze może się zdarzyć taka sytuacja, jak w meczu z Rumunami, gdzie Litwini szybko zaatakowali, skrzydłowy nabił rękę przeciwnika i był z tego rzut karny już w czwartej minucie. Rumuni wymęczyli zwycięstwo 2:1. Na wyjeździe Litwa także potrafiła zdobyć bramkę przeciwko temu rywalowi i to po tak składnej akcji, jakiej nie powstydziłaby się żadna topowa europejska drużyna. Może więc dwa czy trzy razy nam zagrozić.

Walka o awans na mundial nigdy nie jest łatwa, dlatego mocne otwarcie z Litwą to nie tylko kwestia punktów, ale i budowania atmosfery w zespole. Jakub Moder przyznał w jednym z wywiadów, że kadra powinna mieć taką samą mentalność jak za Paulo Sousy i podchodzić do takich spotkań z nastawieniem, że trzeba rywalowi „załadować” jak najwięcej bramek.

Stadion Narodowy zapełni się kibicami. Po raz pierwszy od dawna pojawić się ma zorganizowany doping na jednej z trybun. Wspominał o tym Cezary Kulesza w wywiadzie z FutbolNews.pl. Wielu piłkarzy w mediach przyznało, że bardzo czeka na to spotkanie, aby to poczuć na własnej skórze. Nasi zawodnicy będą chcieli z pewnością też wreszcie rozpocząć eliminacje do mundialu od zwycięstwa, bo ostatnio w meczu otwarcia wygrał tylko Jerzy Brzęczek:

  • Czechy – Polska 3:1 el. ME 2024
  • Węgry – Polska 3:3 el. MŚ 2022
  • Austria – Polska 0:1 el. ME 2020
  • Kazachstan – Polska 2:2 el. MŚ 2018

Znamy też arbitra, który poprowadzi to spotkanie. Będzie nim Grek – Anastássios Sidirópoulos, który jest nam dobrze znany, bo w tym miesiącu prowadził starcie 1/8 finału Ligi Konferencji Jagiellonia Białystok – Cercle Brugge, to szczęśliwe, bo wygrane przez mistrzów Polski 3:0. Nie był to jego pierwszy mecz z udziałem polskiego klubu w karierze, bowiem w sezonie 2015/16 gwizdał mecz eliminacji Ligi Europy Zoria Ługańsk – Legia Warszawa, który stołeczny klub wygrał na wyjeździe 1:0.

Nadchodzące mecze

    Kilku starych znajomych

    W kadrze Litwy na początek eliminacji znalazło się kilku starych znajomych z polskiej Ekstraklasy. Tym najbardziej znanym jest oczywiście Fedor Cernych. 33-latek urodzony w Moskwie obecnie gra dla Żalgirisu Kowno. Wciąż jest pamiętany z występów z przeszłości dla Jagiellonii Białystok w latach 2015-18 oraz 2020-23. Strzelił 36 goli w Ekstraklasie, zaliczył też blisko 30 asyst. Poza nim powołania otrzymali również grający w Polsce:

    • Dominykas Barauskas z Górnika Łęczna
    • Paulius Golubickas z Radomiaka Radom
    • Titas Milasius z Pogoni Siedlce

    W przeszłości dla naszych klubów grali też Edvinas Girdvainis (Piast Gliwice), Justas Lasickas (Jagiellonia Białystok) orazż Artemijus Tutyskinas (Escola Varsovia, ŁKS Łódź), który odszedł minionej zimy. Ostatni z piłkarzy przyznał, że będzie nucić oba hymny, jako, że Polska jest ważnym elementem jego życia.

    Litwa zajmuje obecnie odległe bo 142. miejsce w rankingu FIFA. Polska jest na 35. miejscu. Ostatni bezpośredni mecz pomiędzy obiema drużynami odbył się w czerwcu 2018 roku. To był sparing przez MŚ w Rosji, w którym udało się poprawić sobie humory. Dwa gole wówczas strzelił Robert Lewandowski, po jednym dołożyli Jakub Błaszczykowski z Dawidem Kownackim i skończyło się wynikiem 4:0.

    Nigdy z Litwą nie graliśmy w meczu o punkty. Zawsze był to jeden z naszych ulubionych sparingpartnerów. Nasz północno-wschodni sąsiad jeszcze nigdy nie grał na mistrzostwach świata i Europy. Ostatnie zwycięstwo Litwy to ubiegłoroczny czerwcowy turniej towarzyski Baltic Cup. Udało jej się wtedy pokonać Łotwę 2:0. W finale lepsza okazała się Estonia, która triumfowała po rzutach karnych. Kadra ta będzie chciała bardzo zmienić ten bilans, ale każdy urwany punkt na Stadionie Narodowym należy tu uznać za sensację.

    fot. PressFocus

    Miłośnik sportu wszelakiego. Nie odmawia tylko pacierza. W piłce nożnej najbardziej ceni sobie hiszpański styl, dlatego La Liga nie jest mu obca. Prywatnie fan Realu Madryt i Los Angeles Lakers. Typowy kibic sukcesu.

    Odbierz freebet 400 zł na start
    Za min. 2 gole Polaków z Litwą!
    1
    Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
    2
    Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
    3
    Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
    4
    Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)