Oceny Polaków po meczu Polska – Litwa (1:0)

Rozpoczęliśmy eliminacje do MŚ 2026. Los okazał się łaskawy dla Polaków – na start zmierzyli się z reprezentacją Litwy. Faworyt spotkania był oczywisty. Przed meczem zastanawialiśmy się, ile bramek podopieczni Michała Probierza wpakują niżej notowanemu rywalowi i w jakim stylu go pokonają. Reprezentacja Polski wygrała tylko 1:0, chociaż bardziej pasuje słowo „przepchnęła mecz”. Czas, by ocenić występ Polaków.
Oceny Polaków w meczu z Litwą
- BRAMKARZ
Łukasz Skorupski – 7. Niemal bezrobotny, ale ciągle skoncentrowany. Nie jest to łatwe. W drugiej połowie zaliczył fenomenalną interwencję z najbliższej odległości. Uratował nas przed – nie oszukujmy się – kompromitacją, hańbą – nazywajcie to jak chcecie.
O mały włos i byłaby bramka w plecy.
Dziękujemy Skorupski#POLLIT pic.twitter.com/wBisqXY5bc— Jakub Rosiński (@Jakub__Rosinski) March 21, 2025
- STOPERZY
Kamil Piątkowski – 3. Solidny, niczym nie wyróżniający się. Głupia żółta kartka w drugiej połowie. W 71. minucie przysnął i pozwolił Litwinom na bardzo groźne dośrodkowanie, które prawie skończyło się bramką. Michał Probierz zorientował się w sytuacji i zdjął go z boiska zanim było zbyt późno.
Jan Bednarek – 7. Jeden z lepszych występów w koszulce reprezentacji Polski w ostatnim czasie. W 23. minucie skasował groźną kontrę Litwinów. W defensywie raczej bez większych problemów, a nie miał łatwo – zwykle zostawał sam na sam z napastnikiem Litwy.
Jakub Kiwior – 4. Nieśmiały występ. Miał momenty, gdy podłączał się do ataku, pokazywał się do gry, ale było ich zbyt mało. Na plus – szukał długich podań w kierunku skrzydłowych czy Szymańskiego i dobrze wyglądał w defensywie. Na minus – zdarzały mu się niecelne podania na kilka metrów… Na dodatek w 71. minucie urwał mu się rywal, który prawie strzelił gola.
Warto było czekać 4 miesiące na mecz reprezentacji #POLLTU pic.twitter.com/0L6mhT6Zyy
— Na Zielono (@na_zielono) March 21, 2025
- WAHADŁOWI
Matty Cash – 7. Bardzo odpowiedzialny w defensywie. Często angażował się w ataki reprezentacji Polski. Głodny gry, ale brakowało mu zrozumienia z kolegami. W drugiej połowie dwa zablokowane strzały. W 68. minucie zmieniony, ale na pewno nie można powiedzieć, że był to słaby mecz w jego wykonaniu. Było okej, z potencjałem na więcej.
Kolejny raz biegnie Cash i widać, że może jeszcze dośrodkować. W polu karnym pustkowie, albo gdzieś tam Robert schowany za obrońcami, reszta spóźniona. 🤷
— Tomek Hatta (@Fyordung) March 21, 2025
Przemysław Frankowski – 2. Widać, że nie czuł się dobrze na lewej stronie. Ale chyba po lewej stronie również można biegać i dośrodkowywać celnie? No chyba, że nie można. Jedno – dość przypadkowe celne dośrodkowanie na dziewięć. Po zejściu Casha zmienił stronę i… nic się nie zmieniło. W doliczonym czasie gry otrzymał dobre podanie w pole karne i przyjmując piłkę wyszedł poza boisko. Przemysław Frankowski to może być solidny ligowiec w Ligue 1 czy Super Lig, ale w reprezentacji ciągle zawodzi.
- ŚRODKOWI POMOCNICY
Jakub Moder – 3. Bardzo nerwowy mecz w wykonaniu zawodnika Feyenoordu. Nie potrafił zabezpieczać środka pola, którym kontry wyprowadzali rywale. Sporo strat, niecelnych podań. Reprezentacja Polski nie zdominowała środka pola z Litwą. Jak to w ogóle brzmi…
Jakub Piotrowski – 2. Próbował strzału przewrotką i to jego najjaśniejszy moment w tym meczu. Zanotował kilka niepotrzebnych strat i zupełnie nie pomagał w środku pola. To był bardzo zły mecz w wykonaniu zawodnika Łudogorca.
Co to mogła być za bramka 🫣
🔴🎥 Oglądaj mecz #POLLTU 👉 https://t.co/TLZPZRjkdY pic.twitter.com/SCGFTjnGuS
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 21, 2025
Sebastian Szymański – 5. Aktywny od początku, szukał sobie miejsca. Wymuszał podania od kolegów, wbiegając w pole karne. Wyróżniał się w drugiej linii Polaków. W drugiej połowie zgasł. Na minus zdecydowanie słabo bite stałe fragmenty gry.
- NAPASTNICY
Karol Świderski – 2. Człowiek chaos. Niby biega, niby walczy, ale mecz z Litwą to nie pole bitwy. Jeden zablokowany strzał, 65% celności podań, jeden udany drybling. I to tyle, co można wyciągnąć z tego meczu.
Robert Lewandowski – 4. Z szacunku – bez komentarza. Strzelił gola po rykoszecie i to tyle.
KONIEC MECZU.
Wygrywamy z Litwą 1:0 po bramce Roberta Lewandowskiego.
__
FT #POLLTU 🇵🇱🇱🇹 1:0 pic.twitter.com/z685xuNJeg— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) March 21, 2025
- REZERWOWI
Krzysztof Piątek – 4. Minutę po wejściu już oddał groźny strzał z dystansu, który o centymetry minął poprzeczkę bramki rywala. I już wtedy zrobił więcej niż Robert Lewandowski i Karol Świderski przez te 70 minut. Później przez większość czasu niewidoczny. Tylko pięć podań w ponad 20 minut, trochę mało.
Jakub Kamiński – 5. Jedno bardzo dobre wejście lewą stroną w pole karne Litwy. Chwilę później wyłożył piłkę do Roberta Lewandowskiego – solidne wejście zawodnika VfL Wolfsburg. Na minus – dość sporo strat i niecelnych podań.
Mateusz Wieteska – X. Ciekawe wejście. W defensywie bez błędów, kilka dobrych podań do przodu.
Mateusz Bogusz – X. Mało widoczny zawodnik Cruz Azul. Miał jedną okazję w ostatnich sekundach, ale jego czas reakcji pozostawiał wiele do życzenia.
Adam Buksa – X. Jeden dobry rajd w pole karne, ale grał zbyt krótko, by go ocenić.
MVP Polski: X – Graliśmy z Litwą. Nie możemy wybrać najlepszego piłkarza wśród Polaków po „fartownym” zwycięstwie 1:0 z takim rywalem. Na plus Łukasz Skorupski, który był pewniakiem jak zawsze, Jan Bednarek i Matty Cash.
Ostatnim zespołem, który nie strzelił Litwie gola do przerwy był Gibraltar rok temu.
— Radosław Przybysz (@RadekP92) March 21, 2025
Wnioski po meczu
Strach pomyśleć jak zakończyłby się ten mecz, gdyby Litwinom przy każdym kontakcie nie odskakiwała piłka na kilka metrów. Zapachniało pierwiastkiem słynnej „Dośrodkovii” Michała Probierza. Biliśmy na chaos, byle w pole karne, a co później – na to już planu nie było.
Brakowało Zielińskiego, brakowało Zalewskiego. Brakowało też charakteru, kapitana który weźmie na siebie ciężar gry, pomysłu i kreatywności w środku pola. I brakowało tylko, żeby Litwini władowali nam jakąś bramkę „z niczego”. Graliśmy jak równy z równym z drużyną z 142. miejsca w rankingu FIFA.
Michał Probierz przekonywał, że nasza kadra się rozwinęła, ale jeśli tak ma to wyglądać to – parafrazując słynną wypowiedź selekcjonera z przed lat – Finlandię to sobie obalimy w domu, bo na boisku może być ciężko. Za kilka dni mecz z Maltą i szansa na rehabilitację… albo raczej resuscytację, bo uczucia Polaków w stosunku do tej drużyny powoli odchodzą.
fot. PressFocus