„Gdzie są dziś?” odc. 3. Reprezentacja Polski z MŚ U20 w 2019 roku

Napisane przez Mikołaj Duda, 21 kwietnia 2025
Polski

W 2019 roku reprezentacja Polski do lat 20 prowadzona przez Jacka Magierę była gospodarzem młodzieżowych mistrzostw świata. Kadra byłego trenera Śląska Wrocław na inaugurację przegrała 0:2 z Kolumbią, później przyszło efektowne zwycięstwo z Tahiti 5:0, a na zakończenie fazy grupowej bezbramkowy remis z Senegalem. Te wyniki dały awans do 1/8 finału. Na tym etapie „Biało-czerwoni” zakończyli swoje zmagania, ulegając Włochom 0:1.

My postanowiliśmy sprawdzić, co po sześciu latach stało się z ówczesnymi reprezentantami. Przy każdym zawodniku w nawiasie jest napisane w jakim klubie występował podczas trwania mistrzostw.

Bramkarze reprezentacji Polski na mistrzostwach świata U20 w 2019 roku

Radosław Majecki (Legia Warszawa) – podstawowy bramkarz na całym turnieju, w trzech meczach kapitan. Po mistrzostwach jego kariera nabrała rozpędu. Za 7 milionów euro zamienił Legię na francuskie Monaco. Po udanym wypożyczeniu do Cercle Brugge znalazł miejsce w swoim klubie, gdzie miał okazję występować nawet w Lidze Mistrzów. Od dwóch sezonów dosyć regularnie otrzymuje swoje szanse na grę. W 2021 roku zadebiutował w dorosłej reprezentacji Polski. W meczu z San Marino zastąpił Łukasza Fabiańskiego, który kończył reprezentacyjną karierę. Póki co Majecki więcej szans nie dostał.

Miłosz Mleczko (Puszcza Niepołomice) – pierwszy z rezerwowych bramkarzy. Zdecydowanie nie zrobił takiej kariery, jak jego konkurent. Nie przebił się w Lechu Poznań po powrocie z wypożyczenia. Mleczko okazji na grę musiał szukać w niższych ligach. Występował w rezerwach „Kolejorza”, w Widzewie Łódź – który wtedy grał jeszcze na zapleczu Ekstraklasy – i w Zniczu Pruszków. Obecnie jest tylko rezerwowym w walczącej o awans do elity Termalice Bruk-Bet Nieciecza. W tym sezonie jeszcze w Betclic 1. Lidze nie wystąpił.

Karol Niemczycki (NAC Breda) – kolejny ze zmienników Radosława Majeckiego. Po powrocie do Polski bardzo dobrze radził sobie w Puszczy Niepołomice, skąd wyciągnęła go Cracovia. Na poziomie Ekstraklasy dojrzał i zwrócił ma siebie uwagę zagranicznych klubów. Finalnie przeniósł się do Niemiec, gdzie kompletnie sobie nie poradził zarówno w Fortunie Dusseldorf, jak i w Darmstadt. Obecnie z tej drugiej ekipy jest wypożyczony do izraelskiego Ashdod. Karol Niemczycki jest podstawowym bramkarzem swojej drużyny, walczącej o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Obrońcy reprezentacji Polski na mistrzostwach świata U20 w 2019 roku

Maik Nawrocki (Werder Brema) – na mistrzostwach nie zaistniał. Wszystkie cztery mecze w całości przesiedział na ławce rezerwowych. Środkowy obrońca nie przebił się w Niemczech, więc najpierw był wypożyczony do Warty Poznań, a pół roku później trafił do Legii Warszawa. Był to dość zaskakujący ruch z perspektywy klubu, jednak jak się okazało bardzo udany. Czesław Michniewicz zrobił z niego zawodnika podstawowego składu, a ten spisywał się na tyle dobrze, że za 5 milionów euro kupił go Celtic Glasgow. W dużej mierze przez kontuzje jego przygoda w Szkocji jest kompletnie nieudana, jednak Nawrocki miał już okazję zadebiutować w Lidze Mistrzów. W tym sezonie musiał czekać 139 dni na kolejny mecz.

Adrian Gryszkiewicz (Górnik Zabrze) – głównie rezerwowy, na boisko wszedł tylko raz i zagrał 30 minut przeciwko Tahiti. Obecnie kompletnie nie przypomina siebie z czasów gry w Górniku Zabrze. Najpierw odbił się od niemieckiego Paderbornu, a później nie poradził sobie w Rakowie Częstochowa, w którym nawet nie zadebiutował. Teraz w Warcie Poznań walczy o utrzymanie w Betclic 1. Lidze. Jego rozwój w dużym stopniu zahamowały kontuzje.

Serafin Szota (Odra Opole) – w reprezentacji Polski Jacka Magiery podstawowy prawy lub środkowy obrońca. Obecnie synonim solidnego ligowca. Po turnieju grał w Stomilu Olsztyn, Wiśle Kraków, Widzewie Łódź, aż w końcu trafił do Śląska Wrocław, gdzie spotkał byłego trenera kadry. W Ekstraklasie radzi sobie przyzwoicie, jednak trudno spodziewać się, żeby zrobił jeszcze większą karierę. Wiosną absolutny filar Śląska – gra wszystko po 90 minut.

Sebastian Walukiewicz (Pogoń Szczecin) – gwiazda młodzieżowych reprezentacji Polski. Długo w kraju nie pozostał i Pogoń sprzedała go do Włoch. Grał inaczej, bardziej elegancko wyprowadzał piłkę. Na Półwyspie Apenińskim gra od wielu lat z lepszym lub gorszym skutkiem. Maks jego możliwości to drużyny z dołu tabeli Serie A. Był już w Cagliari, Empoli, a obecne występuje w Torino. Sebastian Walukiewicz zawsze jest też na granicy powołania do kadry. W sumie jako reprezentant Polski wystąpił w dziewięciu spotkaniach. Trudno spodziewać się, że jeszcze kiedyś stanie się jej liderem.

Jakub Bednarczyk (FC St. Pauli) – dla Jacka Magiery boczny obrońca lub skrzydłowy w zależności od potrzeb. Był zawodnikiem typowo do wypełnienia konkretnych zadań. Po nieudanej przygodzie w Niemczech swojego miejsca szukał w Polsce. Nie odnalazł się w Zagłębiu Lubin. Musiał zejść dopiero na drugi poziom rozgrywkowy, by zacząć regularnie grać. Obecnie jest ważnym zawodnikiem Górnika Łęczna, który walczy o awans do Ekstraklasy.

Jan Sobociński (ŁKS Łódź) – kluczowy środkowy obrońca na mistrzostwach świata. Później jego kariera nie potoczyła się tak, jak powinna. Po wyjeździe z Polski przepadł w amerykańskim Charlotte, w którym brylował Karol Świderski. Był tam tym „trzecim Polakiem”, który grał mniej niż wspomniany świderski i Kamil Jóźwiak. Były zawodnik ŁKS-u na właściwe tory próbował wrócić w greckiej Gianninie. Mimo że to nie jest drużyna z najwyższej półki to i tak nie wypadł tam najlepiej. Obecnie Sobociński jest bez klubu. Mówi się, że może wrócić do ŁKS-u do… swojego byłego trenera Ariela Galeano.

Adrian Stanilewicz (Bayer Leverkusen) – na polskich mistrzostwach świata zagrał prawie komplet minut jako lewy obrońca. W swoim klubie nie przebił się do pierwszej drużyny, a obecnie całkowicie zniknął z radarów kibiców. Jest zawodnikiem Fortuny Koln, występującej w niższych, regionalnych ligach niemieckich.

Pomocnicy reprezentacji Polski na mistrzostwach świata U20 w 2019 roku

Tymoteusz Puchacz (GKS Katowice) – postać niezwykle barwna i doskonale znana. W reprezentacji Jacka Magiery, gdy wychodził w podstawowym składzie był kapitanem, jednak głównie wchodził z ławki. Jego kariera to pasmo wzlotów i upadków. Za kilka milionów euro odszedł z Lecha Poznań do Unionu Berlin, gdzie kompletnie sobie nie poradził. Już lepiej było na wypożyczeniach w tureckim Trabzonsporze, z którym świętował mistrzostwo kraju i w greckim Panathinaikosie.

Po powrocie do Niemiec doskonale odnalazł się na zapleczu Bundesligi, a konkretnie w Kaiseslautern, jednak po transferze do Holstein Kiel z najwyższej klasy rozgrywkowej znów było znacznie gorzej. Obecnie z lepszym lub gorszym efektem występuje w angielskim Plymouth Angyle z Championship. Jego drużyna zasłynęła przy wyeliminowaniu Liverpoolu z FA Cup. Tymoteusz Puchacz. Od kilku lat dosyć regularnie jest też powoływany do dorosłej reprezentacji Polski. Łącznie uzbierał 15 występów.

Tomasz Makowski (Lechia Gdańsk) – na turnieju bardzo ważny gracz środka pola, a obecnie kolejny spod definicji solidnego ligowca. Po wielu latach spędzonych w Lechii Gdańsk przeniósł się do Zagłębia Lubin. W żadnej z tych drużyn nigdy nie odgrywał jakiejś kluczowej roli, a w tym sezonie jest głównie rezerwowym. Na tym etapie ciężko mu jeszcze wróżyć większą karierę.

Mateusz Bogusz (Leeds United) – wyraźnie młodszy od swoich kolegów z reprezentacji, przez co musiał pogodzić się z rolą rezerwowego na turnieju. W Anglii się nie przebił, znacznie lepiej radził sobie na wypożyczeniach do słabszych hiszpańskich klubów, jednak jego rozwój zwolnił przez poważną kontuzję. Po długo leczonym urazie wyjechał za ocean. Tam stał się gwiazdą Los Angeles FC. Po zdobyciu 16 bramek w ostatnim sezonie przeniósł się do meksykańskiego Cruz Azul. Niedawno zadebiutował też w dorosłej reprezentacji Polski. Mateusz Bogusz dostał już od Michała Probierza cztery okazję na grę.

David Kopacz (VfB Stuttgart) – W drużynie Jacka Magiery był dosyć ważną postacią, na czempionacie dwa razy wyszedł w podstawowym składzie. Poza średnio udanym epizodem w Górniku Zabrze całą karierę występuje w Niemczech. Obecnie gra w trzecioligowym Ingolstadt, w którym jest jednym z czołowych zawodników. Jego drużyna wciąż ma szansę na awans do drugiej Bundesligi.

Michał Skóraś (Termalica Bruk-Bet Nieciecza) – na mistrzostwach świata wygrał rywalizację o miejsce w składzie z Tymoteuszem Puchaczem. Po burzliwych losach dostał też w końcu prawdziwą szansę w Lechu Poznań. Po bardzo udanym sezonie 2022/23 został sprzedany za dość spore pieniądze do Club Brugge. W Belgii walczy o skład, jednak nie idzie mu to najlepiej. Skóraś jest głównie zmiennikiem, a obecnie mówi się, że ma zmienić klub. Ostatnio przestał być powoływany do reprezentacji Polski. Jego licznik zatrzymał się na dziewięciu spotkań, w tym na mistrzostwach świata w Katarze.

Nicola Zalewski (AS Roma) – zdecydowanie najmłodszy w reprezentacji Jacka Magiery. Mimo to dostał swoją szansę i jako 17-latek pokazał spore możliwości. Jego dalsze losy są doskonale znany. Jako wychowanek przebił się do pierwszej drużyny AS Romy, w której przez kilka lat dosyć regularnie występował. Ostatniej zimy przeniósł się do Interu Mediolan. Dostał też szansę w dorosłej reprezentacji Polski. Jest w niej kluczowym zawodnikiem, co przekłada się na trzy trafienia w 27 występach.

Bartosz Slisz (Zagłębie Lubin) – kolejny z zawodników, którego kariera mocno się rozwinęła po turnieju w Polsce, na którym był podstawowym zawodnikiem w każdym spotkaniu. Po rekordowo wysokim transferze wewnątrz Ekstraklasy do Legii z czasem stał się jednym z najlepszych pomocników w lidze. Stołeczny klub z zyskiem sprzedał Slisza do amerykańskiej Atlanty United, gdzie obecnie odgrywa ważną rolę. Od kilku lat znajduje się w kręgu zainteresowań kolejnych selekcjonerów reprezentacji Polski. Póki co uzbierał 15 występów w narodowych barwach, jednak ciężko mówić o Sliszu jako pierwszoplanowej postaci.

Adrian Łyszczarz (GKS Katowice) – poza pełnym meczem z Taiti epizodyczna rola w reprezentacji Jacka Magiery. Jego kariera zdecydowanie nie potoczyła się tak jak powinna. Po powrocie do Śląska Wrocław grał głównie w rezerwach i finalnie nie przebił się w pierwszej drużynie. Obecnie występuje w Odrze Opole, w której od pewnego czasu nie łapie się nawet do kadry meczowej.

Marcel Zylla (Bayern Monachium) – wielki talent i wielki zawód. Ważna postać w reprezentacji do lat 20, jawiąca się jako duży talent z akademii Bayernu Monachium. Brutalnie to zweryfikowała jego gra w Polsce. Przeniósł się do Śląska Wrocław, w którym kompletnie sobie nie poradził. Obecnie gra w drużynach z niższych polskich lig. Niedawno Wisłę Puławy zamienił na Chojniczankę Chojnice.

Napastnicy reprezentacji Polski na mistrzostwach świata U20 w 2019 roku

Dominik Steczyk (1. FC Nürnberg) – podstawowy napastnik w kadrze Jacka Magiery. Ustrzelił nawet dublet w starciu z Taiti. Jest też kolejnym zawodnikiem, który sobie nie poradził po zamienieniu Niemiec na Polskę. Zarówno w Piaście Gliwice, Stali Mielec i Ruchu Chorzów okazał się transferowym niewypałem. Obecnie występuje w Verl, czyli średniaku trzeciej ligi niemieckiej.

Adrian Benedyczak (Pogoń Szczecin) – zmiennik Steczyka, jednak finalnie jego przyszłość potoczyła się o wiele lepiej. W Szczecinie wypatrzyła go Parma, która zdecydowała się na wyłożenie ponad dwóch milionów euro. Benedyczak odnalazł się we Włoszech. Przez trzy sezony był podstawowym zawodnikiem i regularnie trafiał do siatki w rozgrywkach Serie B. Gdy jego drużyna wywalczyła awans idzie mu już gorzej. Obecnie zmaga się z kontuzją. Napastnik kilkukrotnie był rozpatrywany pod kątem reprezentacji Polski, ale finalnie jeszcze debiutu się nie doczekał.

Zna cały skład Radomiaka i Puszczy Niepołomice. Zawsze obejrzy mecz tych drużyn ponad El Clasico. Dzień rozpoczyna od doniesień z polskiego uniwersum. Nienawidzi przerwy zimowej - wtedy zamiast Ekstraklasy musi zadowolić się ligami TOP 5.

Bonus 200% od wpłaty
Do 400 zł!
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)