AS Monaco pewnie pokonało Olympique Lyon. Drużyna Radosława Majeckiego zagra w Lidze Mistrzów

W ramach przedostatniej kolejki francuskiej ekstraklasy AS Monaco na własnym stadionie podejmowało Olympique Lyon. Po bezbarwnej pierwszej części nie oglądaliśmy goli, ale w drugiej połowie Takumi Minamino oraz Denis Zakaria wprawili Stade Louis II w euforię. Dzięki temu zwycięstwu oraz wynikom z innych stadionów AS Monaco oficjalnie wywalczyło prawo gry w Lidze Mistrzów.
AS Monaco blisko gola w bezbramkowej pierwszej połowie
Dwie ostatnie kolejki w Ligue 1 rozgrywane są w jeden dzień i o jednej godzinie. Olympique Lyon po ostatniej porażce z RC Lens miał bardzo trudną sytuację w ligowej tabeli, ponieważ szanse na awans do Ligi Mistrzów były niewielkie. Mimo mocno nie udanej końcówki tego sezonu, Lyon mógł jeszcze myśleć o europejskich pucharach, ale warunkiem było zwycięstwo. Z drugiej strony AS Monaco chciało koniecznie odnieść zwycięstwo, bowiem nie było jeszcze pewne gry w Champions League, gdyż przewaga nad szóstym w tabeli Strasbourgiem wynosiła tylko jedno oczko. To spotkanie miało zatem ogromne znaczenie dla obu zespołów.
AS Monaco: Kohn – Teze (76′ Vanderson), Singo, Kehrer, Caio Henrique – Akliouche, Zakaria (86′ Mawissa), Camara (78′ Magassa), Minamino (86′ Diatta) – Embolo, Biereth (76′ Ben Seghir)
Olympique Lyon: Lucas Perri – Tagliafico, Clinton Mata (21′ Caleta-Car), Niakhate, Maitland-Niles – Tessmann, Matić (67′ Cherki) – Fofana, Almada, Veretout (76′ Mikautadze) – Lacazette
Pierwsze minuty tego meczu, mimo braku konkretnych sytuacji bramkowych, były na naprawdę wysokim tempie, co mogło podobać się kibicom. W 7. minucie było blisko zaskakującego gola, Lucas Perri bardzo długo zwlekał z podaniem do obrońcy, dzięki czemu zdążył do niego doskoczyć Mika Biereth. Piłka po zablokowanym zagraniu nieznacznie minęła słupek bramki i golkiper gości mógł odetchnąć ze sporą ulgą.
Goście zaczęli odpowiadać swoimi ofensywnymi wyjściami, a konkret pojawił się w 12. minucie. Thiago Almada posłał świetne podanie do Alexandre’a Lacazette’a. Napastnik od razu oddał mocne i celne uderzenie zza pola karnego, ale Philipp Kohn po raz pierwszy skutecznie zainterweniował. Kilka minut później świetną interwencją popisał się także Lucas Perri, po tym jak „sam na sam” ruszył Takumi Minamino.
W 21. minucie zespół Lyonu, jak i ich trener – Paulo Fonseca, który, oczywiście, oglądał mecz z trybun, miał spory problem. Boisko z urazem opuścił bowiem Clinton Mata. Widać było, że nieco przemodelowana obrona Olympique’u miała niemałe problemy, które próbowali wykorzystać zawodnicy AS Monaco. W 26. minucie po świetnym zgraniu piłki przez Jordana Teze, okazję do strzału miał Takumi Minamino, ale został w ostatnim momencie zablokowany.
Mimo optycznej przewagi gospodarze nie mogli tracić koncentracji, o czym przypomnieli goście w 32. minucie. Jedno długie podanie i indywidualna akcja bardzo dynamicznego Malicka Fofany, który był o włos od pokonania Philippa Kohna. W końcówce pierwszej odsłony tego meczu zdecydowanie spadło tempo, a do tego oglądaliśmy więcej przewinień i mało sportowej rywalizacji. Co najważniejsze, żadna z drużyn nie zdołała otworzyć wyniku.
⏸️ Half-time in Monaco.
0-0 #ASMOL pic.twitter.com/hzuk4Lvuxh
— Olympique Lyonnais 🇬🇧🇺🇸 (@OL_English) May 10, 2025
Kluczowe sześć minut zaważyło na wyniku
Druga część tego meczu rozpoczęła się znacznie spokojniej w porównaniu do pierwszej połowy. Jako pierwsi zagrożenie byli w stanie stworzyć gospodarze. W 51. minucie, po dobrym rozegraniu z prawej strony, idealną piłkę otrzymał w polu karnym Breel Embolo. Napastnik AS Monaco, choć całkiem mocno, uderzył prosto w środek, gdzie dobrze ustawiony był Lucas Perri.
Na pierwszego gola przyszło nam czekać do 62. minuty. Bardzo aktywny Takumi Minamino ruszył z piłką bliżej lewej strony boiska i zdecydował się wejść w pole karne. Kilka prostych zwodów i momentalna decyzja o oddaniu strzału. Piłka przeleciała między nogami Calety-Cara i bezradny Lucas Perri mógł ją jedynie wyciągać z siatki.
Après plusieurs occasions manquées, Takumi Minamino parvient à ouvrir le score pour l’ @AS_Monaco !! 1-0, 62e 🇲🇨#ASMOL pic.twitter.com/PhfOIBLdgq
— Monaco Tribune (@MonacoTribune) May 10, 2025
Gospodarze nie chcieli się zatrzymywać i oddawać inicjatywy swoim rywalom. Po jednym z kolejnych fauli graczy z Lyonu AS Monaco wykonywało rzut wolny spod linii bocznej. Lamine Camara posłał wręcz idealne dośrodkowanie na głowę kapitana – Denisa Zakarii. Szwajcarski pomocnik pewnym strzałem głową pokonał Lucasa Perriego. Świetne kilka minut podopiecznych Adiego Huttera sprawiły, że Lyon miał już bardzo duży problem.
Denis Zakaria with the header 🥶⚽️ pic.twitter.com/raEDvLN2Iy
— Ligue 1 English (@Ligue1_ENG) May 10, 2025
Ostatni kwadrans tego meczu nie był zbyt piękny dla oka, ponieważ AS Monaco za wszelką cenę chciało uprzykrzać życie swoim rywalom. Po 90 minutach bardzo fizycznej rywalizacji gospodarze ku uciesze własnych kibiców wygrało 2:0. Jednak najważniejsze informacje dla fanów tego klubu napływały z innych stadionów. W wyniku porażek Nicei oraz Lille AS Monaco zapewniło sobie już oficjalnie prawo gry w Lidze Mistrzów.
Fot. screen Twitter