NOWA OFERTA POWITALNA BETFAN!
Bonusy od trzech pierwszych depozytów 100% do 200 PLN, łącznie nawet do 600 PLN

Bayern zlał Lipsk na kwaśne jabłko! Bundesliga wróciła z przytupem

Napisane przez Gabriel Stach, 22 sierpnia 2025

Bayern Monachium ma już za sobą pierwsze oficjalne spotkanie w nowym sezonie niemieckiej 1. Bundesligi. Po zeszłotygodniowym triumfie w Superpucharze Franza Beckenbauera tym razem podopieczni Vincenta Kompany’ego podejmowali na własnym podwórku ekipę RB Lipsk, gdzie nowym szkoleniowcem od niedawna jest Ole Werner.

Bayern wybił Lipskowi piłkę z głów

Cóż to była za inauguracja niemieckiej pierwszej Bundesligi. Bayern Monachium potwierdził swoją mistrzowską formę z ostatnich tygodni i w pełni zasłużenie pokonał na własnym podwórku ekipę RB Lipsk na otwarcie pierwszej kolejki sezonu 2025/26. Starcie na wypełnionej po brzegi Allianz Arenie zakończyło się wygraną Bawarczyków aż 6:0! Na listę strzelców trzykrotnie wpisał się Harry Kane, dublet ustrzelił Michael Olise, a debiutancką bramkę w Bundeslidze zdobył Luis Diaz.

Zarówno trener Vincent Kompany, jak i również debiutujący na ławce RB Lipska Ole Werner zdecydowali się na najmocniejsze możliwe jedenastki – po raz kolejny w wyjściowej jedenastce znalazł się Luis Diaz, który w świetnym stylu przywitał się już z kibicami i niemieckim światem piłki nożnej w starciu Superpucharu Franza Beckenbauera.

Bayern Monachium XI:

Manuel Neuer – Konrad Laimer, Dayot Upamecano, Jonathan Tah, Josip Stanisic – Joshua Kimmich, Leon Goretzka – Serge Gnabry, Michael Olise, Luis Diaz – Harry Kane.

RB Lipsk XI:

Peter Gulacsi – Ridle Baku, Willi Orban, Castello Lukeba, David Raum – Xaver Schlager, Nicolas Seiwald, Yan Diomande – Johan Bakayoko, Lois Openda, Xavi Simons.

Bayern przejechał się walcem po Lipsku

Zgodnie z oczekiwaniami Bayern Monachium zaczął spotkanie na Allianz Arenie bardzo odważnie i ofensywnie, starając się od samego początku narzucić swój styl na RB Lipsk. W piątej minucie zapachniało pierwszym golem – Michael Olise dośrodkował ze skrzydła w pole karne, zaś Gulacsi z trudem zbił piłkę na bliższy słupek.

Zaledwie sześć minut później węgierskiego golkipera „Byków” przetestował Konrad Laimer, lecz Austriak nie był w stanie zaskoczyć swojego przeciwnika. Po około dwudziestu minutach kompletnej dominacji FCB goście chwilowo przejęli inicjatywę, lecz Bayern w 24. minucie znów postraszył – tym razem bliski przepięknej bramki był Harry Kane, który huknął z pierwszej piłki po dośrodkowaniu Kimmicha.

W 27. minucie monachijczycy w końcu dopięli swego. Stanisic dograł do Olise, który z mistrzowską precyzją wykończył akcję i otworzył wynik meczu. Kto jednak powiedział, że 1:0 wystarczy? W 32. minucie pięknym trafieniem popisał się Luis Diaz, po tym jak wraz z kolegami przeprowadził równie genialną akcję. Wydawać się mogło, że gospodarze poprzestaną na 2:0, ale nic z tych rzeczy.

Na trzy minucie przed końcem pierwszej połowy Olise zatańczył z obrońcami Lipska i zanotował dublet. Ostatecznie pierwsze 45 minut zakończyło się ostrym laniem i wynikiem 3:0 na korzyść FCB, który kompletnie zdominował RB Lipsk – posiadaniem piłki (67% do 33%), celnymi strzałami (5 do 0) oraz współczynnikiem xGoals.

Lipsk próbował, ale Bayern zlał ich na kwaśne jabłko

Goście z Lipska na drugą połowę wyszli bardzo zmotywowani i pokazali się z bardzo dobrej strony w pierwszych minutach drugiej części starcia, czego efektem było kilka dobrych sytuacji. W 58. minucie Seiwald znalazł się w znakomitej sytuacji, ale w ostatniej chwili zablokował go Tah. Kilkadziesiąt sekund później groźnym strzałem odpowiedział Bayern, ale Olise nie popisał się tym razem trzecim golem.

Chwilę później Nusa powinien strzelić na 3:1, jednakże ofensywna gwiazda „Byków” zmarnowała idealną okazję. W 63. minucie zapędy gości ostudził Harry Kane, który po dograniu Diaza zabawił się z obrońcami i strzelił na 4:0. Odpowiedź RBL była zabójcza – w 66. minucie Nusa uderzył idealnie pod poprzeczką, pozostawiając Neuera bez szans na obronę. Radość gości nie trwała jednak zbyt długo, gdyż kilka minut później gol został cofnięty po interwencji systemu VAR.

Bayern nie zwalniał tempa ani na chwilę – w 75. minucie drugą asystę zaliczył Diaz, a swoje drugie trafienie Harry Kane, który popisał się niezwykłą precyzją i wykończeniem. Wydawać się mogło, że gospodarze odpuszczą już po pięciu golach, jednakże monachijczycy postanowili zainaugurować nowy sezon ligowy po mistrzowsku.

W 78. minucie hat-tricka skompletował Harry Kane, któremu po świetnym rajdzie piłkę wystawił Kim Min-Jae. Jakiś czas później szczęścia spróbował jeszcze młodziutki Karl, ale Gulacsi wybronił jego uderzenie. Ostatecznie bój zakończył się pogromem w wykonaniu „Bawarczyków” 6:0, którzy absolutnie zasłużyli na tą wygraną – wystarczy wspomnieć, że z zamienili oni 6 z 9 celnych strzałów na bramki. Bundesliga wróciła z przytupem, a Bayern pokazał, że ma wielką chrapkę na kolejny tytuł.

fot. Screen X

Bayern Monachium w jego życiu zajmuje trzy miejsca na podium. Płakał ze smutku po golach Diego Milito i z radości po golu Robbena. Znajdziesz go też na "Die Roten", gdzie napisał 40 tys. tekstów!

10 000 zł do podziału
za Extra Pensję
Widzew Łódź - Pogoń Szczecin
Wygrana Widzewa
kurs
2.16
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)