FREEBET 300 ZŁ NA START W BETFAN!
Jeśli Barcelona zdobędzie mistrzostwo Hiszpanii w meczu z Espanyolem!

Wyróżnienia 30. kolejki Betclic 2. Ligi

Napisane przez Patryk Idasiak, 14 maja 2025
Wyróżnienia Betclic 2. Ligi

W 30. kolejce Betclic 2. Ligi poznaliśmy pierwszego spadkowicza, na co zresztą zanosiło się od dawna. Ponadto była to szczęśliwa seria gier dla Świtu Szczecin, który wskoczył aż na 5. pozycję. Mieliśmy także do czynienia z wielkim hitem Polonia Bytom – Wieczysta Kraków, który jednak okazał się nudną wydmuszką z bramką z karnego w samej końcówce. 

Zobacz też: Wyróżnienia 29. kolejki Betclic 2. Ligi

Piłkarz 30. kolejki Betclic 2. Ligi – Dawid Kort (Świt Szczecin)

Dawid Kort to już 30-letni pomocnik, który miał swoje dobre momenty jeszcze za kadencji Kazimierza Moskala w Pogoni Szczecin. Strzelił nawet sześć goli w Ekstraklasie w sezonie 2016/17. Wcześniej do seniorów wprowadzał go Czesław Michniewicz. Potem grał u Macieja Stolarczyka w Wiśle Kraków i jeszcze w wielu innych klubach, a w 2024 roku wylądował nawet w lidze czarnogórskiej. Przed tym sezonem wrócił do rodzinnego Szczecina, by zasilić szeregi Świtu, gdzie pełni ważną rolę i rozegrał już ok. 1500 minut.

W 30. kolejce prawdopodobnie zagrał swój najlepszy mecz w sezonie i w wielkim stopniu przyczynił się do tego, że klub przeskoczył aż o dwie pozycje i znalazł się w strefie barażowej. Najpierw wywalczył rzut karny i to po zwodzie im. Zinedine’a Zidane’a, gdy nawinął obrońcę ruletą, a później dołożył jeszcze przepiękną bramkę z rzutu wolnego. Było to pierwsze i drugie trafienie dla gospodarzy, a cały mecz zakończył się wynikiem 3:1. Pozytywy pozytywami, jednak na razie Świt nie otrzymał licencji na grę w Betclic 1. Lidze.

Bramka 30. kolejki Betclic 2. Ligi – Dawid Kort (Świt Szczecin) vs Olimpia Grudziądz

Kilka ładnych bramek padło w 30. kolejce Betclic 2. Ligi, ale… raczej niewiele. Wyjątkowo dużo mieliśmy rzutów karnych, również i jednego w meczu Świtu Szczecin z Olimpią Grudziądz. Dwie bramki w tej kolejce padły też bezpośrednio z rzutów wolnych, a te przeważnie są efektowne. Wracamy więc jeszcze raz do Dawida Korta, bo to on zdobył naszym zdaniem najpiękniejszą bramkę, gdy podszedł do rzutu wolnego w 53. minucie i precyzyjnie uderzył. Miał jakieś 20 metrów, piłka stała idealnie do uderzenia prawą nogą. Przymierzył nad murem, a Kacper Górski nie sięgnął piłki.

Była to bramka, którą dała gospodarzom prowadzenie. Rezultat na 3:1 podwyższył jeszcze Aron Stasiak. Świt Szczecin niespodziewanie jest w grze o awans do Betclic 1. Ligi, choć jeszcze latem miał w ogóle problem, żeby uzyskać licencję na grę w Betclic 2. Lidze i jako „gotowe” miejsce do gry wpisał Stadion Miejski w Szczecinie przy ul. Twardowskiego, na którym to gra Pogoń Szczecin. Na malutki i kameralny obiekt w dzielnicy Skolwin może wejść zaledwie skromne 900 osób.

Młodzieżowiec 30. kolejki Betclic 2. Ligi – Jarosław Czerwik (GKS Jastrzębie)

GKS Jastrzębie gra o życie i każdy mecz musi traktować jak finał, żeby wydostać się ze strefy spadkowej. W minionej kolejce rozgrywało spotkanie nie tyle o trzy punkty, co o sześć, bo tak się właśnie mówi o tych bezpośrednich. Zarówno Rekord Bielsko-Biała, jak i GKS Jastrzębie bronią się przed spadkiem. Mecz miał ogromne znaczenie, bo jastrzębianie mogli nawet przeskoczyć dwóch przeciwników i wydostać się ze strefy spadkowej i… to się właśnie stało! Po pierwsze pokonali rywala, którego bezpośrednio przeskoczyli, a po drugie Zagłębie Lubin II przegrało w Grodzisku Mazowieckim z liderem.

Nie byłoby tych trzech punktów, gdyby nie młodziutki, 16-letni Jarosław Czerwik! Całość rozpoczęła się podczas krótko rozegranego rzutu rożnego. Piłka trafiła w końcu do Czerwika ustawionego przed szesnastką, a ten nawinął starego wyjadacza Daniela Świderskiego „na raz”, a później uderzył prawą nogą w dolny róg bramki. Golkiper Wiktor Kaczorowski był dodatkowo zasłonięty, więc dość późno zareagował i już nie zdążył. To trafienie dało wygraną 1:0 i arcyważne trzy punkty.

Napastnik jest wypożyczony z Miedzi Legnica i trafił tutaj w rundzie zimowej. Dostaje całkiem sporo szans od trenera Petera Struhara – bardzo często nawet w pierwszym składzie. Zdobył bramkę już w debiucie, gdy GKS sensacyjnie pokonał Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Ta powyżej była jego drugą. Notuje na pewno bardzo udane wypożyczenie, bo nie dość, że się ogrywa, to jeszcze wydatnie pomaga w walce o utrzymanie.

Mecz 30. kolejki Betclic 2. Ligi – Wisła Puławy – Chojniczanka 1:4

Powiedzmy sobie szczerze – nie było żadnego porywającego meczu w tej kolejce – albo dość pewne zwycięstwa, albo skromne, ewentualnie remisy 1:1. Gdyby chociaż minimalnie coś się działo w starciu na szczycie Polonia Bytom – Wieczysta Kraków, to i to by można było wskazać. Problem jednak jest taki, że totalnie wiało tam nudą. Dopiero wielki błąd Dijana Vukojevicia i niepotrzebny faul w polu karnym sprawił, że Kamil Wojtyra trafił z rzutu karnego. Zatem pozostaje nam wyróżnienie meczu, gdzie po prostu padło najwięcej bramek, a piorunującą końcówkę miała Chojniczanka.

Jeszcze w 82. minucie było 1:1 po dwóch wykorzystanych rzutach karnych, a w 90. minucie… już 4:1. W osiem minut goście załatwili puławian, a zdobyli przy tym dwie całkiem ładne bramki. Najpierw Radosław Gołębiowski dopadł do wybitej piłki i z całej siły z woleja załadował w górną siatkę. Potem z kolei indywidualną akcję przeprowadził Beniamin Czajka, choć właściwie to samym przyjęciem minął dwóch rywali i ustawił sobie piłkę do strzału. Gospodarzy dobił jeszcze Dariusz Kamiński. Chojniczanka jest już pewna awansu do baraży, a może jeszcze wyprzedzić Wieczystą i zająć trzecie miejsce.

Niespodzianka 30. kolejki Betclic 2. Ligi – Olimpia Elbląg – ŁKS Łódź 1:1

Olimpia Elbląg to absolutna czerwona latarnia Betclic 2. Ligi. Ma co prawda niewielką stratę do Skry Częstochowa, ale trzeba pamiętać, że ta otrzymała aż osiem ujemnych punktów. Olimpia potrzebuje 13 punktów, żeby wydostać się ze strefy spadkowej, ale to już niemożliwe, bo pozostały tylko cztery kolejki. To oznacza, że przyklepała już spadek. Mimo to najgorsza drużyna była w stanie urwać punkt ŁKS-owi II. Statystyki co prawda wskazywały, że to łodzianie stworzyli więcej okazji, ale nieznacznie. Elblążanie także potrafili przycisnąć – szczególnie w drugiej połowie.

Po bramce z rzutu karnego Maksymiliana Rozwandowicza było 1:0, lecz gospodarze zdołali odpowiedzieć. Nie wiadomo, czy piłka wpadłaby do siatki po uderzeniu Dawida Wierzby, któremu to oficjalnie zaliczono trafienie. Po drodze jeden z zawodników ŁKS-u próbował ratować sytuację i zrobił to w taki sposób, że kopnął do swojej bramki. Równie dobrze moglibyśmy to uznać za samobój. W każdym razie dało to punkt Olimpii, który okazał się już bez znaczenia, a ŁKS II wyrósł na Robin Hooda – zespół, który urywa punkty faworytom, a nie umie punktować z dołem.

Redaktor naczelny i kierownik zamieszania na Futbol News.

Bonus 200% od wpłaty
do 400 zł!
Pogoń Szczecin - Motor Lublin
Wygrana Pogoni
kurs
1,40
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)