Mocna wypowiedź Gikiewicza po porażce Widzewa. „Przestańcie hejtować”

W zaległym „klasyku” rozgrywanym w ramach 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy Widzew Łódź przegrał przed własną publicznością z Legią Warszawa 0:2. Po meczu przed kamerami Canal+ stanął bramkarz RTS-u – Rafał Gikiewicz, który w swoim monologu stwierdził, że „rzygać mu się chce„ na opinie sugerujące, że w jego zespole brakuje zaangażowania. Apelował także o zaprzestanie hejtowania, bo widzi, jak przeżywają to młodsi zawodnicy w szatni.
Widzew znów wpadł w dołek
Pierwotnie zaplanowany na pierwszy weekend maja „Polski Klasyk” pomiędzy Widzewem Łódź a Legią Warszawa został przesunięty o półtora tygodnia ze względu na udział tych drugich w finale Pucharu Polski. Zaległy mecz 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy dzień przed rozpoczęciem 33. serii gier tych rozgrywek. Widzew uległ przed własną publicznością 0:2, a stołeczny klub takim wynikiem prowadził już do przerwy.
Choć kadencja Żeljko Sopicia w klubie z „Serca Łodzi” rozpoczęła się od trzech zwycięstw z rzędu, nie tracąc przy tym ani jednej bramki, w kolejnych pięciu meczach Widzew nie zdołał wygrać ani razu, a aż cztery z nich przegrał. Pojawiają się dlatego głosy krytyki o brak zaangażowania, skoro nie ma już żadnego celu. Już na dwie kolejki przed końcem sezonu wiadomo, że RTS nie zakończy rozgrywek PKO BP Ekstraklasy w górnej części tabeli, ale może zakończyć go nawet na ostatnim nad strefą spadkową 15. miejscu, bo przewaga nad zajmującym tę lokatę Zagłębiem Lubin wynosi zaledwie punkt.
To nie pierwsza niechlubna seria Widzewa w tym roku, bowiem zmagania po przerwie zimowej rozpoczął od zdobycia zaledwie dwóch punktów w sześciu meczach, co w międzyczasie przełożyło się na zwolnienie Daniela Myśliwca. W następnej serii gier podopieczni Sopicia będą mieli idealną okazję na niedopuszczenie do wyrównania tej passy, bowiem na koniec 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy zagrają przed własną publicznością ze zdegradowaną już do Betclic 1. Ligi Puszczą Niepołomice.
Gikiewicz: „Rzygać mi się chce, jak ludzie mówią, że nie ma zaangażowania”
Po końcowym gwizdku odpowiedzialność wytłumaczenia się na swoje barki wziął doświadczony Rafał Gikiewicz. Bramkarz Widzewa został zapytany przez Darię Kabałę-Malarz z Canal+, dlaczego w pierwszej połowie jego zespół wyglądał tak, jakby brakowało zaangażowania. 37-latek twierdził, że zaangażowanie było, ale Legia jest na tyle jakościową drużyną, że dwa błędy (w tym jeden po jego stronie) wystarczyły, by zostać wypunktowanym. Następnie rozpoczął monolog, w którym w mocnych słowach bronił swoich kolegów z zespołu:
– Rzygać mi się chce, jak ludzie mówią, czy piszą, że w Widzewie nie ma zaangażowania, że my o nic nie gramy. Gramy o ogromne pieniądze, które mamy płacone za dane miejsce w tabeli. Jakby nie było tego zaangażowania, to mamy w szatni takie osoby, które wytargałyby za ucho takiego delikwenta i by go nie było w szatni Widzewa. Więc przestańcie gadać głupoty, bo mi się rzygać chce. Albo jesteśmy razem jako kibice i zawodnicy, albo nie jesteśmy. Klub potrzebuje czasu, będą duże zmiany, ale nie pozwolę obrażać siebie, swoich kolegów z szatni, bo wszyscy dają tyle, ile mamy. Przegrać mecz to nie jest nic złego, przeciwnik czasami jest lepszy.
– W szkole mojego syna dziewczynka odebrała sobie życie. Przestańcie hejtować, bo grupa ludzi usiądzie przed komputerem, pisze bzdury. Mamy młodszych zawodników w szatni, wiem, jak oni to przeżywają. Więc lodu na głowę, a jak trzeba to rozpęd w ścianie, bo Widzew raz wygra, raz przegra, to jest tylko sport, a my jesteśmy ludźmi – dodał.
🗣️ @gikiewicz33: „Nie pozwolę obrażać siebie i kolegów z szatni, bo wszyscy dają tyle, ile mamy. Przegrać mecz to nie jest nic złego”. 🤬 pic.twitter.com/LlkWhF6ytL
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) May 15, 2025
Do słów bramkarza Widzewa odniósł się szkoleniowiec Legii Warszawa Goncalo Feio. Łukasz Olkowicz z „Przeglądu Sportowego Onet” poinformował, że po zakończeniu konferencji prasowej portugalski trener powiedział w kierunku dziennikarzy: – Nie grillujcie Gikiewicza. Było dużo meczów, w których to on najbardziej pomagał drużynie.
Goncalo Feio po konferencji do dziennikarzy zajmujących się Widzewem: Nie grillujcie Gikiewicza. Było dużo meczów, w których to on najbardziej pomagał drużynie.
— Łukasz Olkowicz (@LukaszOlkowicz) May 15, 2025
fot. screen Canal+