Karol Linetty bez klubu. Koniec pięcioletniej przygody w Piemoncie
Mało jest takich piłkarzy w Polsce jak Karol Linetty. Jest o nim cicho, a przebywa cały czas w mocnej europejskiej lidze i zadomowił się w niej na dobre. Śmiało można powiedzieć, że Włochy to jego drugi dom, bo gra tam już od 2016 roku. Teraz przyszła pora na zmiany, choć jeszcze nie wiadomo czy pozostanie on na Półwyspie Apenińskim. Wiadomo jednak, że nie zagra w Torino.
Linetty zmieni klub – to pewne
Karol Linetty wraz z końcem sezonu 2024/2025 odchodzi z Torino FC. Polski pomocnik nie zostaje na dłużej w Piemoncie, bowiem klub nie zdecydował się przedłużyć z nim umowy. W ostatnim sezonie nie był w pomocy kluczowym ogniwem u Paolo Vanolego, bowiem na koncie zanotował 28 spotkań, ale raptem 1544 rozegrane minuty (daje to 45,1% możliwych minut do rozegrania).
Dało mu to 10. miejsce w zespole, ale… po kontuzji Duvana Zapaty przejął opaskę kapitańską. Jesienią grał regularnie w pomocy obok filaru tej strefy i nowego nabytku Milanu – Samuele Ricciego. Później opaskę przejął wspomniany Ricci. Z wygryzieniem tego piłkarza ze składu nie było szans, ale miejsce Polaka zajął głównie sprowadzony z Chelsea zimą Cesare Casadei. Grywał tam też Gvidas Gineitis i minuty Linetty’ego gdzieś uleciały. Często nie wchodził nawet na minutę albo na samą końcówkę.
Dla Torino zagrał łącznie 131 razy i trafił dziesięciokrotnie do siatki przeciwników. W wieku 30 lat prawdopodobnie będzie miał on czwarty klub w swojej karierze. Przed Torino był bowiem jedynie zawodnikiem Sampdorii oraz Lecha Poznań. Polak ze swoim sporym ligowym doświadczeniem będzie łakomym kąskiem dla beniaminków Serie A, którzy szukają wzmocnień adekwatnych do realiów sportowych i budżetowych. Wiele takich zespołów czyni sporo zakupów z racji sporych braków kadrowych.
Linetty w Serie A rozegrał już 255 meczów, co plasuje go w ścisłej czołówce. Ma on na koncie 14 trafień i 15 asyst. Polaka nigdy nie łączono z topowymi klubami, ale znalazł on swoje miejsce na ziemi w klubach ze środka stawki. W Turynie wypełnił on podpisaną we wrześniu 2020 umowę do końca. Kosztował turyńczyków 7,5 miliona euro i awansował w pewnym momencie nawet na kapitana drużyny.
Kiedy trener Ivan Jurić zmienił mu pozycję na defensywnego pomocnika w sezonie 2022/23 i pojawił się tam wakat w kadrze reprezentacji Polski, to podnosiły się głosy, że należy tam spróbować wystawić Linetty’ego, który złapał formę. Rzeczywiście otrzymał on powołanie od Fernando Santosa i wystąpił w niesławnym meczu z Czechami, w którym otrzymaliśmy dwa ciosy w trzy minuty. Zagrał u Santosa kilka razy. Portugalczyk go powołał jeszcze potem dwukrotnie. To był świetny moment klubowy dla pomocnika, który pozwolił mu na powrót do kadry, bo wcześniej biletu do Kataru nie otrzymał.
5 anni in maglia granata per Karol Linetty, che oggi termina la sua esperienza al Toro dopo 131 presenze di cui 10 con la fascia di capitano al braccio🔚
In bocca al lupo per la tua prossima sfida, Karol! 💪 pic.twitter.com/19bfcbzqMr
— Torino Football Club (@TorinoFC_1906) June 30, 2025
Co dalej?
Nie wiadomo, co przyniesie przyszłość w kontekście Linetty’ego. 47-krotny reprezentant Polski mając 30 lat raczej nie spieszy się z powrotem do Polski. Trudno też wierzyć w to, że ktokolwiek w Polsce byłby w stanie „udźwignąć” jego honorarium na poziomie ligowego włoskiego średniaka. Można więc podejrzewać, że Linetty pozostanie na Półwyspie Apenińskim – Polak ma też tam swój lokalny biznes i zapewne chciałby być blisko regionu Ligurii.
W takim wypadku w Serie A będzie miał jednak do czynienia wyłącznie z Genoą, a sam przecież zagrał wiele spotkań dla Sampdorii, która ledwo utrzymała się w Serie B (romantyczny powrót do Genui tutaj raczej można wykluczyć). Najbliżej Ligurii z „obcych” regionów jest Lombardia, a tam z kolei pełno klubów. Wątpliwe jednak, że trafi on do Bergamo czy Mediolanu. Najbliżej poziomem sportowym byłoby Como, choć tutaj prędzej na ławkę.
Linetty, zwłaszcza po operacji i przerwie Radosława Murawskiego, to wymarzony transfer kibiców z Poznania do środka pola, natomiast właściciel Lecha, Piotr Rutkowski, przyznał, że transfery Linetty’ego czy Dawida Kownackiego w tym okienku są raczej niemożliwe: – Dawid kiedyś do nas wróci, (…). Ale biorąc pod uwagę jego pozycję w futbolu, pensję i oczekiwania Werderu Brema, uważam, że w tym momencie taki transfer jest nierealny.(…) Karol Linetty? To podobna sytuacja. Na dziś chce zostać we Włoszech – mówił w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.
Fot. PressFocus
Typy
Promocje
Home
BETFAN