Gary Neville nie wejdzie na stadion. Powiedział za dużo

Gary Neville po karierze piłkarskiej nie gryzie się w język jako ekspert piłkarski, a jego opinie są zazwyczaj wyraziste. Nie jest to co prawda poziom Roya Keane’a, ale były boczny obrońca nie boi się wyrażać własnego zdania. Tym razem jednak jego słowa wywołały zamieszanie w jednym z klubów – kandydatów do gry w europejskich pucharach. Urażony słowami legendy Manchesteru United jest właściciel Nottingham Forest. Neville poniesie z tego tytułu konsekwencje.
Angielska legenda i jej „życie po życiu”
Gary Neville jest jedną z największych legend w historii Manchesteru United. Członek „Class 92”, który na prawej obronie miał monopol na kilkanaście lat w swoim ukochanym klubie był dla wielu wzorem profesjonalizmu i stał się jednym z najlepszych bocznych obrońców w historii ligi angielskiej.
Po odłożeniu butów na kołek przez pewien czas był szkoleniowcem. Wielu pamięta jego bardzo nieudany epizod w Valencii, gdzie przegrał 0:7 z Barceloną. Jedna z decyzyjnych osób po latach uznała go najsłabszym trenerem jakiego w życiu widziała. W klubie z Estadio Mestalla pracował niecały sezon. Wcześniej był członkiem sztabu kadry Anglii.
Gary Neville has been forced to withdraw from the Forest Chelsea game and will no longer be commentating on it following a complaint from Nottingham Forest…
Carragher’s reaction 😂😂😂 pic.twitter.com/8XIV3Yxfpv
— george (@StokeyyG2) May 23, 2025
Anglik porzucił marzenia o najważniejszych pucharach wygranych w roli trenera i zdecydował się oceniać kolejną generację zawodników jako ekspert telewizyjny. Znany na Wyspach Brytyjskich jest duet Neville’a z Jamie’em Carragherem, w którym to obaj piłkarze nie oszczędzają się nawzajem i obaj doprowadzają do sytuacji pełnych uśmiechu, wbijając sobie pełne uszczypliwości szpileczki. Była legenda Liverpoolu wyśmiała z kolei problem jaki ma Neville. Co takiego się stało?
Neville „ocenzurowany” brakiem wejścia na mecz. Urażona duma Marinakisa
Powodem zamieszania z byłym piłkarzem jest… zachowanie Evangelosa Marinakisa. Właściciel Nottingham Forest zszedł na poziom murawy po spotkaniu z Leicester City, które zakończyło się wynikiem 2:2. Liczący na historyczny awans do Ligi Mistrzów Grek był wkurzony tym, że jego drużyna straciła bramkę na koniec meczu.
Kamery telewizyjne uchwyciły wtedy wymianę zdań na linii Nuno Espirito Santo – Marinakis i nie wyglądała ona miło. Wyglądało to tak jakby rugał trenera swojego klubu. Klub tłumaczył to później w oświadczeniu troską o zdrowie Taiwo Awoniyiego, który doznał tamtego popołudnia poważnej kontuzji głowy w 88. minucie, ale w takie tłumaczenia uwierzył tylko najtwardszy elektorat greckiego krezusa.
Neville po meczu napisał wtedy na platformie X: – Skandaliczne zachowanie właściciela Forest. Nuno Espirito Santo powinien negocjować zerwanie umowy dziś wieczorem! Kibice, piłkarze i trener nie zasługują na coś takiego.
Scandalous from that Forest owner. Nuno should go and negotiate his exit tonight with him! The Forest fans,players and manager do not deserve that
— Gary Neville (@GNev2) May 11, 2025
Najwidoczniej Evangelos Marinakis poczuł się tym bardzo urażony, bowiem… Neville’owi odmówiono akredytacji na mecz Nottingham Forest z Chelsea w ramach 38. kolejki. „Sky Sports” musi więc poszukać w jego miejsce zastępstwa. Mecz ten zdecyduje o tym, kto będzie wyżej w tabeli. Finaliści Ligi Konferencji 2025 są na piątej lokacie gwarantującej występy w Lidze Mistrzów, a drużyna należąca do Greka znajdują się dwa miejsca niżej. Forest mają pewny udział w europejskich pucharach. Zagadką pozostają rozgrywki, w których wezmą udział.
Neville przyznał na Instagramie, że po raz pierwszy w ciągu 14 lat odmówiono mu akredytacji na mecz podczas pracy w mediach. Mimo zaskoczenia, jest zdania, że klub ma pełne prawo decydować o tym, kogo wpuści na swój stadion. Dodał też, że życzy Forest awansu do Ligi Mistrzów.
Fot. PressFocus