OFICJALNIE: Bayern po długich negocjacjach wreszcie zaprezentował obrońcę

Bayern Monachium po bardzo długiej sadze transferowej dopiął na ostatni guzik kolejny transfer. Tym razem w gabinetach klubowych bawarskiego klubu strzeliły korki od szampana, po tym jak kontrakt podpisał nowy stoper, który w pewnym momencie był o krok od transferu do Barcelony, ale monachijczycy postanowili go przechwycić.
Bayern potwierdza transfer Taha
Saga transferowa związana z Jonathanem Taha ciągnie się już w zasadzie ponad rok! W końcu latem 2024 roku monachijczycy starali się pozyskać stopera Bayeru 04 Leverkusen, ale transfer ostatecznie „wysypał się” na ostatniej prostej, jako że oba kluby nie były w stanie dojść do finalnego porozumienia w kwestii warunków finansowych. Wówczas mogło się wydawać, że obrażony zawodnik wybierze grę dla Barcelony. Nie doszło jednak do żadnego wycofania i Bayern po roku wrócił do rozmów z Tahem.
Sprawa z „Barcą” ucichła. Max Eberl i spółka wygrali batalię o podpis reprezentanta niemieckiej kadry narodowej już w zasadzie w kwietniu, od kiedy to trwały negocjacje. Wcześniej to FC Barcelona była postrzegana jako faworyt, lecz projekt „Bawarczyków” bardziej przekonał piłkarza. Bayern w porównaniu do Hiszpanów nie ma tak poważnych problemów finansowych, dlatego też może bez najmniejszych przeszkód zatrudnić i co najważniejsze – zarejestrować Taha. Pamiętamy bowiem jakie zamieszanie panowało z pozwoleniem na grę choćby Daniego Olmo, który też przeszedł tam z Bundesligi.
Welcome to the 𝗙𝗖 𝗕𝗔𝗬𝗘𝗥𝗡 𝗙𝗔𝗠𝗜𝗟𝗬, Jona! ❤️🤍#ServusJona #FCBayern #MiaSanMia pic.twitter.com/elovp5Kj9m
— FC Bayern München (@FCBayern) May 29, 2025
Jak czytamy w oficjalnym komunikacie na oficjalnej stronie bawarskiego klubu, Jonathan podpisał kontrakt do końca czerwca 2029 roku i wedle doniesień niemieckich dziennikarzy wraz z Dayotem Upamecano ma stanowić o sile środka obrony „Gwiazdy Południa” w nadchodzącym sezonie 2025/26. Podkreślić należy jeszcze, że 29-latek został sprowadzony na zasadzie wolnego transferu, bo jego umowa z „Aptekarzami” wygasa z końcem czerwca.
− Cieszymy się, że możemy powitać Jonathana Taha w Bayernie. Jako doświadczony międzynarodowy i czołowy zawodnik, wnosi on spójność i jakość, które wzmocnią naszą obronę. Jest dla nas prawdziwym atutem – a także udowodnił, że potrafi zdobywać tytuły – powiedział prezes FCB, Jan-Christian Dreesen.
Bayern nie chce płacić Leverkusen
W najlepszym przypadku Jonathan Tah powinien pomóc „Bawarczykom” już podczas nadchodzących Klubowych Mistrzostw Świata, lecz może to być utrudnione. Bayer 04 nie zamierza iść na rękę monachijczykom i jeszcze bardziej wzmacniać swojego rywala. Istnieje jednak pewne wyjście z sytuacji – wicemistrzowie Niemiec oczekują rekompensaty finansowej w wysokości około 2,5 miliona euro plus ewentualne bonusy za sukcesy FCB na KMŚ za wcześniejsze zwolnienie Niemca z umowy.
Bayern nie zamierza jednak płacić i niewykluczone, że obrońca dołączy do drużyny w USA w okolicach ćwierćfinału (zakładając jednak, że podopieczni Vincenta Kompany’ego dojdą do tego etapu na turnieju). Z drugiej strony dziennikarze spekulują, że monachijczycy mogą jeszcze postarać się o inne rozwiązanie z B04, ale będzie wymagało to czasu. Finał tej sprawy pozostaje sprawą otwartą.
− Jestem bardzo szczęśliwy, że jestem w Bayernie. Chcę wziąć na siebie odpowiedzialność i ciężko pracować każdego dnia, abyśmy odnieśli sukces jako drużyna i zdobyli razem wiele tytułów – skomentował Tah po transferze.
Co do Taha – od blisko dwóch sezonów jest postrzegany za absolutną czołówkę stoperów nie tylko w Bundeslidze, ale i w całej Europie. W sezonie 2024/25 wystąpił w 49 meczach o stawkę, w których to zdobył cztery bramki i stanowił podporę defensywy. Był niezwykle cennym ogniwem, mimo że już na początku sezonu ogłosił, że nie przedłuży umowy. I tak zajął pierwsze miejsce pod względem rozegranych minut w klubie. Rozegrał ich dokładnie 4399! W całej karierze zagrał dla „Aptekarzy” ponad 400 razy. Został bardzo ciepło pożegnany przez kibiców w ostatnim domowym meczu z BVB.
Jonathan Tah! 🖤❤️ pic.twitter.com/anAV69PXyl
— Bayer 04 Leverkusen (@bayer04_en) May 11, 2025