BONUS 400 ZŁ NA START W BETFAN!
Za trafiony zakład na to, czy obie strzelą w meczu Holandia – Polska

Enrique w elitarnym gronie, największy pogrom w finale – jakie historie napisało starcie w Monachium?

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 01 czerwca 2025

Szkoleniowiec PSG – Luis Enrique za sprawą triumfu w Monachium dołączył do elitarnego grona trenerów, którzy z dwoma klubami zdobyli zarówno potrójną koronę, jak i Ligę Mistrzów. Z kolei zwycięstwo jego zespołu było najwyższym w historii finałów tych rozgrywek. Poniżej przedstawiamy historie, jakie napisały się podczas zamykającego 33. edycję Champions League starcia.

Enrique w elitarnym gronie

W historii europejskiej piłki tylko dziewięciu szkoleniowcom udało się wygrać potrójną koronę. Przed finałem Ligi Mistrzów w Monachium tylko Pep Guardiola zdobył ją dwukrotnie i jako jedyny z dwoma różnymi klubami. W sezonie 2008/09 sięgnął po nią z FC Barceloną, a w 2022/23 z Manchesterem City. Guardiola mógł czuć się „rodzynkiem” przez zaledwie dwa lata. Do 54-latka dołączył bowiem o rok starszy od niego Luis Enrique, który w sezonie 2014/15 do potrójnej korony doprowadził FC Barcelonę, a teraz Paris Saint-Germain.

Enrique został również szóstym szkoleniowcem, który wygrał Ligę Mistrzów z dwoma różnymi klubami. Wcześniej dokonali tego także Guardiola (FC Barcelona 2009, 2011 i Manchester City 2023), Carlo Ancelotti (Milan 2003, 2007 i Real Madryt 2014, 2022, 2024), Jose Mourinho (FC Porto 2004 i Inter Mediolan 2010), Jupp Heynckes (Real Madryt 1998 i Bayern Monachium 2013) oraz Ottmar Hitzfeld (Borussia Dortmund 1997 i Bayern Monachium 2001).

Dorzucając do tego grona Ernsta Happela, który w 1970 roku zdobył uszate trofeum z Feyenoordem, a 13 lat później z HSV, Enrique jako siódmy w historii wygrał Puchar Europy z dwoma różnymi klubami.

Największy pogrom w finale Pucharu Europy

Tego wieczora historię napisali również jego podopieczni, którzy dopiero jako trzeci w 70-letniej historii Pucharu Europy/Ligi Mistrzów zdołali strzelić pięć goli w finale tych rozgrywek. Poprzedni taki przypadek miał miejsce w 1962 roku, gdy Benfica wbiła pięć bramek Realowi Madryt, a ostatecznie wygrała w Amsterdamie 5:3. Z kolei dwa lata wcześniej to Real Madryt aż siedmiokrotnie znalazł drogę do siatki Eintrachtu Frankfurt, a finalnie pokonał w Glasgow ekipę z Niemiec aż 7:3.

Jeszcze do niedawna był to zresztą jeden z czterech przypadków, gdy w finale Pucharu Europy/Ligi Mistrzów miała miejsce czterobramkowa różnica między jego uczestnikami. Kolejna taka sytuacja wydarzyła się w 1974 roku, gdy Bayern Monachium w powtórce finału (1:1 w pierwszym meczu) rozbił 4:0 Atletico Madryt. Takim samym rezultatem w 1989 roku AC Milan zdeklasował Steauę Bukareszt, a 15 lat później – już pod szyldem Ligi Mistrzów – „Rossoneri” również wynikiem 4:0 pokonali w Atenach FC Barcelonę, kończąc dominację wielkiego zespołu Johana Cruyffa.

Piąty przypadek czterobramkowej różnicy między finalistami tych rozgrywek miał miejsce 31 maja br. w Monachium, ale po raz pierwszy jedna drużyna wygrała różnicą aż pięciu goli. Już po 20 minutach PSG prowadziło 2:0 i był to zarówno pierwszy przypadek dwubramkowej różnicy w finale Ligi Mistrzów już po takim krótkim czasie, jak i pierwsza sytuacja, gdy finalista tych rozgrywek stracił dwa gole na przestrzeni raptem pierwszych 20 minut rywalizacji.

Znakomity prezent urodzinowy

W wygranym przez PSG 5:0 starciu z Interem bezpośredni udział przy aż trzech bramkach miał Desire Doue, czego dokonał jako pierwszy w historii finałów Ligi Mistrzów. Napastnik, który 3 czerwca obchodzić będzie dopiero 20. urodziny, dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, stając się ósmym autorem dubletu w finale Champions League. Jako ostatni przed nim dokonał tego Gareth Bale w 2018 roku przeciwko Liverpoolowi (3:1).

Doue jest także czwartym najmłodszym strzelcem gola w finale LM, a w 86. minucie na drugie miejsce w tym zestawieniu wskoczył Senny Mayulu, który ustalił wynik starcia z Interu zaledwie dwie minuty po zameldowaniu się na boisku. Przebija go jedynie Patrick Kluivert ze swoją bramką dla Ajaksu w 1995 roku.

Wynik 5:0 jest zresztą nie tylko największą różnicą bramek w historii finałów Pucharu Europy/Ligi Mistrzów, ale w całej historii europejskich pucharów. Dzięki temu pogromowi PSG zostało pierwszym klubem z Francji, a dziewiątym ze Starego Kontynentu, który zdobył potrójną koronę. „Les Parisiens” stali się także dopiero drugim francuskim klubem, który sięgnął po Puchar Europy/Ligę Mistrzów – po Olympique Marsylii, która w sezonie 1992/93 wygrała pierwszą edycję tych rozgrywek.

fot. PressFocus

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki. Dzięki mistrzostwu Leicester stał się fanem Premier League. Rodowity poznaniak.

Bonus 400 zł
za poprawny typ na BTTS Holandia - Polska
Holandia - Polska
Obie strzelą
kurs
2.00
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)