Warta Poznań ma nowego trenera. Ostatnio zwolniono go w kuriozalnych okolicznościach

Ryszard Tarasiewicz, który „przyklepał” spadek Warty Poznań z Betclic 1. Ligi, nie jest już trenerem „Zielonych”. Jego następcą został szkoleniowiec, który ostatnio także prowadził klub Betclic 2. Ligi. Tam również miał do czynienia z trudnymi warunkami, a mimo robienia wyniku ponad stan podziękowano mu dzień przed meczem jego zespołu.
Warta Poznań zmienia trenerów jak rękawiczki
Po spadku z PKO BP Ekstraklasy Warta Poznań zmienia trenerów niczym rękawiczki. De facto będzie miała piątego szkoleniowca na przestrzeni roku, bo choć Dawid Szulczek miał opuścić „Zielonych” po sezonie 2023/24, w drugiej połowie czerwca poprowadził kilka treningów, bowiem jego kontrakt obowiązywał do 30. dnia tego miesiąca. Kilka dni po poinformowaniu o tej dziwnej sytuacji przez Grzegorza Hałasik z Radia Poznań Warta zaczęła już przygotowywać się do sezonu pod okiem pochodzącego ze stolicy Wielkopolski Piotra Jacka.
Były trener III-ligowych rezerw Legii „Zielonych” poprowadził jednak w zaledwie sześciu meczach, w trakcie których jego zespół zdobył tylko cztery punkty, ponosząc przy tym aż cztery porażki. Drużynę przejął po nim jego imiennik, który kilka miesięcy wcześniej wywalczył ze Świtem Szczecin pierwszy w historii klubu awans do II ligi – Piotr Klepczarek. Poprowadził on Wartę w dokładnie trzykrotnie większej liczbie meczów od poprzednika – 18. Jego kadencja zakończyła się po zdobyciu zaledwie punktu w pierwszych sześciu meczach rundy wiosennej.
„Zielonych” przejął Ryszard Tarasiewicz, a powiedzieć, że jego pobyt w Warcie był koszmarny to nic nie powiedzieć. Jedyne zwycięstwo pod jego wodzą Warta odniosła w dopiero dziewiątym meczu, gdy nie miała już matematycznych szans na pozostanie w Betclic 1. Lidze. Z kolei w poprzednich ośmiu zdobyła tylko punkt, a do tego zanotowała serię siedmiu porażek z rzędu i sześć meczów kończyła bez strzelonego gola. Nie mogła więc dziwić decyzja władz klubu, że 63-letni szkoleniowiec nie będzie prowadził Warty w sezonie 2025/26.
ℹ️ Trener Ryszard Tarasiewicz i jego asystent Tomasz Wolak nie będą prowadzić Warty w przyszłym sezonie.
Duet szkoleniowców zakończył współpracę z Wartą na mocy porozumienia stron.
Szczegóły 🔗 https://t.co/S8HVRWQlNE
Dziękujemy za zaangażowanie i wiarę w drużynę do końca! pic.twitter.com/upBOEJFfuE
— Warta Poznań (@WartaPoznan) June 10, 2025
To on poprowadzi „Zielonych” w Betclic 2. Lidze
Kilka godzin przed wypuszczeniem do mediów komunikatu o rozstaniu z Tarasiewiczem prezes klubu – Artur Meissner spotkał się z dziennikarzami i podczas niego poinformował, że nowym szkoleniowcem „Zielonych” będzie Maciej Tokarczyk. 33-latek w swojej trenerskiej maksymalnie pracował na trzecim poziomie rozgrywkowym i zadebiutował na nim zresztą w sezonie 2024/25. Prowadził Wisłę Puławy, gdzie miał do czynienia z trudnymi warunkami pracy. Zarówno przed startem rundy jesiennej, jak i wiosennej klub był bliski wycofania się z Betclic 2. Ligi, ale finalnie „Dumie Powiśla” udało się przystąpić do rozgrywek.
Trzeciego cudu jednak nie będzie, bowiem na dwie kolejki przed końcem sezonu zasadniczego Wisła poinformowała, że nawet w przypadku utrzymania nie przystąpi do kolejnego sezonu Betclic 2. Ligi. W momencie wycofania się rozgrywek puławianie zajmowali miejsce barażowe, a przed sobą mieli wyjazdowy mecz ze znajdującym się w strefie spadkowej Rekordem Bielsko-Biała. Dzień przed tą rywalizacją władze klubu podjęły szokującą decyzję o zwolnieniu Tokarczyka, a kibiców o rozstaniu poinformowano zaledwie trzy godziny przed pierwszym gwizdkiem.
Tą decyzją władze Wisły podłączyły Rekord do tlenu, bowiem puławianie przegrali 0:2, wobec czego drużyna z Bielska-Białej wskoczyła na miejsce barażowe i pozostała na nim na koniec sezonu zasadniczego Betclic 2. Ligi, dzięki czemu powalczy o utrzymanie w barażach.
Artur Meissner: Maciej Tokarczyk zostanie nowym trenerem Warty Poznań.#Warta pic.twitter.com/XZbXKZMJR9
— Ziemowit Dziopa (@dziopixz) June 10, 2025
Łatwiejszych warunków do pracy Tokarczyk w Warcie mieć nie będzie, bowiem prezes Meissner podczas spotkania z dziennikarzami poinformował, że przez ostatnie sześć lat, w trakcie których klub grał poza Poznaniem, narósł dług w wysokości dziewięciu milionów złotych. Co prawda „Zieloni” otrzymali licencję na grę w Betclic 2. Lidze, ale musieli rozpocząć proces restrukturyzacji. Warta wywalczyć teraz będzie o powrót do Poznania, bowiem przy obecnej kondycji finansowej dalsza gra w Grodzisku Wielkopolski generowałaby zbyt duże koszty.
fot. PressFocus