Sensacja w USA! Gospodarz mundialu wyrzucony przez… 106. drużynę w rankingu FIFA!

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 30 czerwca 2025

W cieniu Klubowych Mistrzostw Świata w USA obecnie odbywa się turniej Gold Cup dla reprezentacji zrzeszonych w federacji CONCACAF. 18. edycja tych rozgrywek wchodzi w decydującą fazę, bowiem przed nami starcia półfinałowe. Do tego etapu dotarła 106. w rankingu FIFA drużyna, a w ćwierćfinale wyeliminowała… gospodarza mundialu 2026.

Gospodarz mundialu potknął się w grupie

Zainaugurowany w 1991 roku turniej o Złoty Puchar CONCACAF od 2003 roku odbywa się regularnie co dwa lata. Obecnie mamy 18. edycję tych rozgrywek i podobnie jak w 17 poprzednich, gospodarzem jest USA. W tym roku jednak Stany Zjednoczone po raz szósty pełnią rolę współgospodarza, a po raz trzeci i zarazem drugi raz z rzędu organizują ten turniej wraz z Kanadą. Amerykanie wraz z Panamczykami fazę grupową przeszli jak burza, bowiem wygrali w niej wszystkie trzy mecze.

Drugi współgospodarz tej imprezy i zarazem jeden z trzech gospodarzy przyszłorocznych mistrzostw świata przez fazę grupową również przeszedł suchą stopą, bo nie poniósł żadnej porażki, choć nie zdobył też kompletu punktów. W drugiej kolejce fazy grupowej Kanada sensacyjnie zremisowała z dopiero 90. obecnie drużyną w rankingu FIFA – Curacao. Podopieczni Jesse’go Marscha w doliczonym czasie drugiej połowy wypuścili z rąk prowadzenie i jedynie zremisowali w Houston 1:1.

Wyrzuceni za burtę przez… 106. kraj w rankingu FIFA

Spośród 16 tegorocznych uczestników Gold Cup niżej w aktualnym rankingu FIFA od Curacao znajdują się jedynie cztery drużyny – Trynidad i Tobago, Gwatemala, Surinam i Dominikana. Wszystkie te kraje przy swoim miejscu w rankingu FIFA mają trzycyfrową liczbę. Zajmująca w tym zestawieniu 106. miejsce – czyli lepsze tylko od Surinamu i Dominikany – Gwatemala sprawiła jednak sensację, bowiem wyszła z grupy jako jedyna z tego grona i to kosztem nie byle kogo, bo Jamajki, w której na turnieju zagrało kilku piłkarzy znanym kibicom Premier League – Leon Bailey, Ethan Pinnock, Michail Antonio, czy Bobby De Cordova-Reid.

Dla Gwatemali było to drugie z rzędu wyjście z grupy na tym turnieju, co ostatni raz miało miejsce 14 lat wcześniej. W międzyczasie jednak nie zakwalifikowała się do edycji, która odbyła się w 2009 roku. Z kolei biorąc pod uwagę wszystkie jej 13 startów w tym turnieju, z grupy wyszła po raz piąty, ale dopiero pierwszy raz wygrała mecz fazy pucharowej. Dopiero drugi raz w historii, a pierwszy raz od 29 lat, „Los Chapines” zagrają w półfinale Gold Cup. Podopieczni Luisa Fernando Teny musieli w ćwierćfinale przejść przeszkodę, którą była Kanada.

Podobnie, jak w niesławnym dla Kanadyjczyków meczu z Curacao, to zespół Jessego Marscha w pierwszej połowie objął prowadzenie, ale po przerwie – choć tym razem nie w 90. minucie – wypuścił je z rąk. Istotna dla meczu była też druga żółta kartka dla Jacob Shaffelburga w końcówce pierwszej połowy. To spowodowało, że Kanada całe 45 musiała grać w osłabieniu, by bronić jednobramkowego prowadzenia. To się finalnie nie udało, bo na 1:1 w 69. minucie trafił Rubio Rubin.

Wynik 1:1 się utrzymał, więc awansie do półfinału rozstrzygnął konkurs rzutów karnych, bowiem na tym turnieju dogrywki się nie odbywają. Gwatemala do półfinału awansować mogła już po piątej serii, ale na pudło Cyle Larina Jose Pinto odpowiedział tym samym. Błędu kapitana nie powtórzył Jose Morales, który w siódmej serii wykorzystał swoją „jedenastkę”, w przeciwieństwie do tej, którą wykonał Luc De Fourgerolles. Czy w Gwatemali mamy jakichś znanych piłkarzy? Raczej żadnego. Ewentualnie Aaron Herrera, który regularnie gra w DC United. On ma aż trzy razy wyższą wartość rynkową niż kolejny Rubio Rubin.

Kanada jako jedyny z trzech współgospodarzy przyszłorocznego mundialu nie zagra w półfinale Gold Cup. O finał powalczą za to Meksykanie, których czeka rywalizacja z Hondurasem (grupowym rywalem Kanadyjczyków), z kolei Amerykanie zmierzą się z pogromcą drużyny Marscha. Dodajmy, że podopieczni Mauricio Pochettino do półfinału również weszli dopiero po rzutach karnych, bowiem po 90 minutach rywalizacji z Kostaryką remisowali 2:2. Po sześciu seriach wygrali jednak konkurs „jedenastek” 4:3.

Od ponad 20 lat na końcu wygrywa tylko USA lub Meksyk. Żeby znaleźć jakiegoś innego zwycięzcę, to trzeba się cofnąć aż do 2000 roku. Wtedy najlepsza okazała się… Kanada. Jest to jedyny triumf kogoś innego niż wielka dwójka. Meksyk ma dziewięć mistrzostw kontynentu, a USA siedem. Kilka razy zdarzyło się też, że to zaproszeni goście grali w finale – np. Brazylia w 2003 roku, która przyjechała wtedy z mocną ekipą – Kaka jako kapitan, Luisao, Robinho czy Diego.

fot. screen Concacaf / YouTube

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki. Dzięki mistrzostwu Leicester stał się fanem Premier League. Rodowity poznaniak.

Bonus 200% od wpłaty
do 400 zł!
Inter - Fluminense
Wygrana Interu
kurs
1,76
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)