PIĘĆ FREEBETÓW PO 20 ZŁ NA START W BETFAN!
Za wpłatę 20 złotych

Immobile wraca do Włoch. I nie tylko on

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 03 lipca 2025
ciro immobile besiktas

Ciro Immobile to jeden z najlepszych włoskich napastników XXI wieku. Udowodnił on wielokrotnie swój kunszt strzelecki, choćby w Torino czy Lazio, gdzie był absolutną gwiazdą Serie A. Teraz przyszedł czas na nowe wyzwanie. Choć rok temu w dość napiętej atmosferze opuszczał Rzym, to już po 12 miesiącach powraca do swojej ojczyzny. Wraz z nim piłkarz, o którym śmiało można powiedzieć, że został zapomniany.

Immobile zagra w europejskich pucharach

35-letni napastnik z Torre Anunziata pod Neapolem w ostatnim sezonie grał w barwach Besiktasu. W Stambule w jednej drużynie Immobile występował chociażby z byłym legionistą, Ernestem Mucim. Mimo całkiem udanej gry indywidualnie i czwartego miejsca w lidze, zdecydował się on na rozwiązanie umowy w połowie jej trwania i powrót do swojej ojczyzny. Besiktas został wyprzedzony przez dwie potęgi oraz rewelację sezonu – Samsunspor. Nowym pracodawcą Immobile będzie Bologna, co potwierdził transferowy guru Fabrizio Romano.

Dziewiąta ekipa poprzedniego sezonu Serie A, która dość długo walczyła o miejsce w fazie ligowej Ligi Mistrzów, po 51 latach wygrała trofeum – w majowym finale Coppa Italia pokonała Milan 1:0. W związku z tym w nagrodę wystąpi w fazie ligowej Ligi Europy. Doświadczony Włoch, który w Serie A trafił do siatki 201 razy będzie świetnym zmiennikiem dla Santiago Castro czy Thijsa Dallingi. Do tego Giovanni Sartori sprowadził piłkarza wiekowego, a doświadczenie (także to europejskie) zawsze jest w cenie jeśli mowa o dość młodym zespole.

Immobile strzelił w Super Lig 15 goli w 30 meczach. W klasyfikacji strzelców wyprzedziło go pięciu zawodników, w tym nasz Krzysztof Piątek. Włoch był regularnym starterem w zespole Ole Gunnara Solskjaera. Najlepsze czasy ma już jednak za sobą – zdarzyło mu się bowiem strzelić aż 36 goli w Serie A w sezonie 2019/20 pod wodzą Simone Inzaghiego. Lazio, między innymi dzięki jego trafieniom, zajęło wtedy czwartą pozycję i wróciło do Ligi Mistrzów po pięciu latach.

Nieudany podbój MLS – Bernardeschi is back!

Transfer Immobile to niejedyny ruch i powrót znanego włoskiego piłkarza w tym okienku do Bologni. Poza bardzo skutecznym napastnikiem z południa Włoch do kraju wraca też po wielu latach spędzonych za oceanem Federico Bernardeschi. Nowy (wkrótce) kolega klubowy Łukasza Skorupskiego i Kacpra Urbańskiego to były piłkarz Fiorentiny i Juventusu – rozwiązał on umowę z Toronto FC, co uczynił także inny znany Włoch, mistrz Europy z 2021 roku Lorenzo Insigne.

W MLS zgodnie oceniają pobyt Włochów jako duże rozczarowanie. Insigne wydawał się przez większość czasu nie pasować fizycznie do realiów ligi. Łudzono się, że przyszła równie dobra kopia Sebastiana Giovinco – niestety w Kanadzie srogo się przejechali. Najbardziej żałować mogą władze klubu z racji sowitych comiesięcznych czeków, które szły na konta bankowe obu panów. Bernardeschi z kolei zasłynął… łapaniem czerwonych kartek. W sezonie 2024 zgromadził ich aż trzy. Grał jednak regularnie i łapał sporo minut, a w 15 meczach sezonu 2025 strzelił cztery gole i miał trzy asysty. Ostatnio był nawet kapitanem zespołu.

Bernardeschi za to miał fantastyczny początek i być może też dlatego oczekiwania były bardzo duże. W pół roku i 13 spotkań zdobył aż osiem bramek, a już w kolejnym całym sezonie… tylko pięć. Viralami we włoskim Internecie stawały się jego wypowiedzi z językiem angielskim, który miał mocny włoski akcent. Później było już tylko gorzej. Gareth Wheeler z „OneSoccer” określił pobyt Włochów w Toronto następująco:

Włoska robota zamieniła się we włoski żart. (…) Insigne miał być tym, którego klub się pozbędzie. On nawet nie mrugnął okiem. Z niezrozumiałych powodów przywrócono go do pierwszej drużyny. To był błąd, był graczem któremu często się nie chciało, samolubnym. Bernardeschi z kolei bronił się w oczach fanów zaangażowaniem. Pożegnanie było jednak najwłaściwszym wyborem dla klubu. Gdyby obaj piłkarze występowali do końca swoich umów, Toronto FC musiałoby im wypłacił łącznie ponad 40 milionów dolarów.

Fot. PressFocus

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. Ten typ człowieka, który na Flashscore ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji.

5 freebetów po 20 złotych
za wpłatę 20 złotych!
Fluminense - Al-Hilal
Obie strzelą
kurs
1,75
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)