Blokada strzału Pajor okupiona poważną kontuzją. EURO się dla niej zakończyło

Prawdziwy koszmar przeżywa teraz kapitanka reprezentacji Niemiec – Giulia Gwinn. W meczu z Polkami doznała bowiem kontuzji, gdy blokowała strzał Ewy Pajor. Finalna diagnoza nie okazała się tak straszna, jak pierwotnie zakładano, ale tegoroczne mistrzostwa Europy i tak się dla niej zakończyły.
Koniec EURO dla kapitanki reprezentacji Niemiec
Na rozpoczęcie swoich zmagań w mistrzostwach Europy reprezentantki Niemiec pokonały Polki 2:0. Najbardziej utytułowany zespół w historii tego turnieju nie miał jednak łatwej przeprawy, bowiem podopieczne Niny Patalon dały się złamać dopiero w 52. minucie. Bramkę – i to nie byle jakiej urody – na 1:0 zdobyła Jule Brand, a asystę przy jej trafieniu zaliczyła Carlotta Wamser, która pod koniec pierwszej połowy zmieniła kontuzjowaną kapitankę reprezentacji Niemiec – Giulię Gwinn.
Prawa obrończyni Bayernu Monachium urazu nabawiła się w 36. minucie, gdy musiała interweniować przy strzale kapitanki naszej kadry – Ewy Pajor. Napastniczka FC Barcelony stanęła przed znakomitą okazją wyprowadzenia Polek na prowadzenie, gdy piłka po zablokowanym strzale Natalii Padilli-Bidas trafiła pod jej nogi. Stanęła wręcz „oko w oko” z niemiecką bramkarką – Ann-Katrin Berger, ale w ostatniej chwili jej uderzenie na wślizgu zablokowała Gwinn. Po swojej heroicznej interwencji 26-latka potrzebowała pomocy sztabu medycznego. Próbowała potem wrócić na boisko, ale nie dała rady.
Jeszcze w trakcie meczu pojawiły się niepokojące doniesienia, że Gwinn po raz trzeci w karierze zerwała więzadła krzyżowe, z czego drugi raz w lewym kolanie. Na szczęście przeprowadzone następnego dnia badania wykluczyły tę kontuzję, ale i tak okazała się ona na tyle poważna, że na tegorocznym EURO kapitanka „Die Mannschaft” już nie zagra. Doznała bowiem uszkodzenia więzadła pobocznego przyśrodkowego, przez co będzie pauzować przez kilka tygodni. Według ekspertów powrót do dyspozycji po takiej kontuzji w najlepszym wypadku trwa trzy tygodnie. Tyle pozostało do końca EURO.
Giulia Gwinn hat sich im EM-Auftakt der DFB-Frauen gegen Polen eine Innenband-Verletzung am linken Knie zugezogen und wird für mehrere Wochen ausfallen.
ℹ️ https://t.co/2K3as4YDWO#FCBayern pic.twitter.com/XfnLgeKXJD
— FC Bayern Frauen (@FCBfrauen) July 5, 2025
Udało się uniknąć najgorszego
Choć Gwinn uniknęła trzeciego w karierze – i to na przestrzeni pięciu lat – zerwania więzadeł krzyżowych, z pewnością przeżywa teraz dramat, bowiem przez kontuzję omija ją drugi z rzędu duży turniej. W 2023 roku opuściła rozgrywane w Australii mistrzostwa świata ze względu na zerwanie w październiku 2022 roku więzadła krzyżowego w lewym kolanie na treningu reprezentacji przed sparingiem z Francją. Mundial, na którym nie zagrała, był pierwszym w historii, gdzie reprezentantki Niemiec nie wyszły z grupy. Zajęły trzecie miejsce z dwoma punktami straty do Kolumbijek i Marokanek, choć te drugie w „meczu otwarcia” rozbiły 6:0.
Pierwszego zerwania więzadła krzyżowego Gwinn doznała jesienią 2020 roku i również miało to miejsce w trakcie zgrupowania kadry. Wtedy jednak kontuzji tej nabawiła się nie na treningu, a podczas meczu przeciwko Irlandii w ramach eliminacji mistrzostw Europy. Na jej szczęście już wtedy wiadomo było, że EURO ze względu na pandemię COVID-19 odbędzie się nie w 2021, a w 2022 roku, dzięki czemu wychowanka Freiburga zdążyła wrócić do formy i zagrać na turnieju w Anglii. Tam zdobyła z Niemkami srebro i została wybrana do jedenastki turnieju.
Some bad news from back in Munich, where Giulia #Gwinn's knee injury is confirmed as an ACL tear 😢
Stay strong and get well soon, Giulia! 🙏
WIR #IMTEAM 🇩🇪 pic.twitter.com/AXtILLnIRL
— German Football (@DFB_Team_EN) September 22, 2020
Koniec rozgrywanych w Szwajcarii mistrzostw Europy jest dla Gwinn o tyle bolesny, że w lutym br. selekcjoner Christian Wück mianował ją stałą kapitanką po tym, gdy karierę reprezentacyjną zakończyła Alexandra Popp. Teraz opaskę przejmie po niej stoperka VfL Wolfsburg – Janina Minge. Pierwszy raz swoje koleżanki na murawę wyprowadzi we wtorek 8 lipca o godzinie 18:00, kiedy to Niemki zagrają w Lucernie z Dunkami. Jeśli podopieczne Wücka wygrają to spotkanie, zapewnią sobie awans do ćwierćfinału już na kolejkę przed końcem fazy grupowej.
fot. PressFocus