Podejrzenie ustawionego meczu w Betclic 2. Lidze! PZPN zawiesił piłkarza

To historie, których nie chcielibyśmy czytać często, a najlepiej w ogóle. Polska piłka za sprawą Ryszarda „Fryzjera” Forbicha wiele lat temu była jednym wielkim korupcyjnym bagnem. Rzadko, ale zdarzają się jeszcze w Polsce próby match-fixingu, czyli ustawiania spotkań. Jedna miała właśnie miejsce w Betclic 2. Lidze. Komisja PZPN zareagowała i podeszła do sprawy bardzo poważnie.
Ustawiony mecz w Betclic 2. Lidze?
W Polsce coraz bardziej modne staje się rozgrywanie piłki od tyłu. Wiadomo, że uczestniczą w nim także bramkarze i co kolejkę zdarzają się błędy, kiedy przez braki techniczne poda piłkę do rywala, dlatego takie zagranie nie budzi większych podejrzeń. Ot, taki urok rozgrywania piłki od obrony. Błędy się zdarzają i będą zdarzały. Problem rodzi się jednak, kiedy taki błąd jest dodatkowo podparty… zwiększoną liczbą zakładów bukmacherskich na konkretne wydarzenie. Właśnie do takiej sytuacji doszło w Betclic 2. Lidze w spotkaniu Sokoła Kleczew z Rekordem-Bielsko Biała.
Sokół Kleczew po barażach awansował do Betclic 2. Ligi. Rozegrał już cztery spotkania – przegrał z Zagłębiem Sosnowiec (1:2), zremisował z KKS-em Kalisz (1:1), pokonał GKS Jastrzębie (2:1) i uległ Rekordowi Bielsko-Biała. Po tych meczach zajmuje 12. miejsce w tabeli Betclic 2. Ligi, czyli tuż nad czerwoną strefą oznaczającą baraże o utrzymanie. Zdarzenie z tego ostatniego, przegranego spotkania było sprawdzane przez PZPN, ale… nie jako jedyne. To kontynuacja śledztwa ws. tego klubu już od grudnia 2024 roku. Ostatnio golkiper Sokoła zrobił to:
Wcześniejsze zdarzenie miało miejsce pod koniec listopada 2024 roku. Wówczas Sokół Kleczew mierzył się w meczu towarzyskim z Wisłą Płock II. Wtedy także zwiększył się ruch u azjatyckich bukmacherów. Miały paść cztery bramki (zakład powyżej 3,5) i rzeczywiście tak się stało – spotkanie zakończyło się wynikiem 1:3. Bukmacherzy zaczęli w pewnym momencie wyrzucać ten mecz z oferty z uwagi na zwiększoną aktywność na ten sam zakład. Aż trzy bramki padły po podyktowanych rzutach karnych. Informował o tym wtedy dziennikarz Norbert Skórzewski, a PZPN wziął sprawę na tapet i zajął się analizą.
🚨Właśnie zakończył się bardzo podejrzany mecz sparingowy Sokół Kleczew – Wisła II Płock.
Na giełdzie zakładów bukmacherskich zostały obstawione astronomiczne jak na wagę tego spotkania kwoty na zakład powyżej 3.5 goli.
❗️Mecz zakończył się wynikiem 1:3, z czego trzy bramki… pic.twitter.com/DzhWr6riJZ
— Norbert Skórzewski (@NSkorzewski) November 29, 2024
Głos zabrał wtedy trener Sokoła Tomasz Pozorski, który napisał w zdecydowanym tonie:
– Jako trener Sokoła Kleczew wyrażam ogromne ubolewanie, że o moim klubie nie mówi się w kontekście kapitalnego wyniku sportowego z rundy jesiennej, który jest efektem codziennej mozolnej pracy niewielkiej grupy ludzi, ale w kontekście ewentualnych sportowych patologii. Staramy się rozwijać każdego dnia, a priorytetem zawsze będzie w tych działaniach szczerość i uczciwość.
– Opisana sytuacja jest dla mnie całkowicie absurdalna. Już sam fakt możliwości obstawiania u bukmachera meczu, w którym jego większą część zagrali nasi juniorzy młodsi/starsi oraz chłopcy testowani o czym informowaliśmy poprzez klubowe media, jest niezrozumiała. Brzydzę się wszelkimi manipulacjami podczas sportowej rywalizacji i potępiam wszelkie jej formy. Ja mam poczucie, że ten mecz był „czysty”. Oczywiście dysponujemy nagraniem, które odpowiednim służbom jesteśmy w stanie udostępnić.
[1/3] Jako trener Sokoła Kleczew wyrażam ogromne ubolewanie, że o moim klubie nie mówi się w kontekście kapitalnego wyniku sportowego z rundy jesiennej, który jest efektem codziennej mozolnej pracy niewielkiej grupy ludzi, ale w kontekście ewentualnych sportowych patologii. https://t.co/wNvU0bnjQl
— Tomasz Pozorski (@Pozor07) November 30, 2024
PZPN zawiesił bramkarza
PZPN zareagował i zawiesił bramkarza Sokoła Kleczew, który w miniony weekend podał piłkę prosto do rywala na 0:2. Skąd taka decyzja? Otóż na rynku bukmacherskim zwiększyły się zakłady na typ właśnie wyniku 2:0 do przerwy i stawiano na to duże kwoty. Jakub Ryś po tym błędzie golkipera zdobył w zasadzie gola prosto do szatni, już w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Bramkarz Sokoła podejrzewany jest o tzw. match-fixing, który potwierdził specjalny raport. Uwzględnia on podejrzane zakłady bukmacherskie na rynkach azjatyckich. Tak brzmi pełen komunikat PZPN-u:
– W związku z prowadzonym od grudnia 2024 roku postępowaniem wyjaśniającym w sprawie podejrzenia match-fixingu w meczach towarzyskich z udziałem klubu Sokół Kleczew oraz podejrzeniem match-fixingu w meczu o mistrzostwo 2. ligi w sezonie 2025/2026, który odbył się 15 sierpnia 2025 r., potwierdzonym specjalistycznym raportem analizującym podejrzane zakłady bukmacherskie na rynkach azjatyckich Escaleted Match Report Sportradar UFDS AI, Rzecznik Dyscyplinarny PZPN Adam Gilarski postanowił dziś (21.08.2025) o zastosowaniu – na podstawie Art. 129 § 1 pkt a) Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN – środka zapobiegawczego wobec zawodnika klubu Sokół Kleczew.
– Piłkarz został zawieszony w rozgrywkach mistrzowskich i pucharowych swojego klubu ze skutkiem natychmiastowym. O ustaleniach Polskiego Związku Piłki Nożnej dotyczących tej sprawy zostały poinformowane również organy ścigania – czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez polską federację.
Komunikat Rzecznika Dyscyplinarnego PZPN
👉 https://t.co/4yOquh1sxF pic.twitter.com/4bFtU6FJAV— PZPN (@pzpn_pl) August 21, 2025
For. PressFocus