Warta Poznań rozstała się z legendą. Spędził w niej niemal dekadę

Warta Poznań ma za sobą dwa z rzędu spadki, w wyniku czego pierwszy raz od siedmiu lat zagra w II lidze. Podobnie, jak przed rokiem, gdy „Zieloni” spadli z PKO BP Ekstraklasy, w klubie ma miejsce spora przebudowa kadry. Rozstano się już z niemal 20 piłkarzami, a ostatnio z klubową legendą, która w Warcie spędziła niemal dekadę.
Warta Poznań rozstała się z legendą
Mimo spadku z PKO BP Ekstraklasy po czterech latach w niej grania Jakub Kiełb nie poszedł w ślady wielu zawodników Warty Poznań i pozostał z tym klubem na poziomie Betclic 1. Ligi. Zdecydował się przedłużyć wygasającą po sezonie umowę o rok z opcją przedłużenia o 12 miesięcy. Niestety – z perspektywy kibiców „Zielonych” – kolejnego przedłużenia wygasającej umowy już nie było. Spadkowicz do Betclic 2. Ligi oficjalnie poinformował, że Kiełb opuścił szeregi dwukrotnego mistrza Polski po dziewięciu latach spędzonych w klubie.
– Od kilku tygodni rozmawialiśmy z Kubą o jego przyszłości w Warcie. Obie strony chciały kontynuować współpracę i do końca szukaliśmy rozwiązania, które by to umożliwiło. Niestety, nie udało się dojść do porozumienia w kwestiach finansowych. Takie sytuacje zdarzają się w sporcie – zwłaszcza gdy mówimy o doświadczonym zawodniku z przeszłością w Ekstraklasie, który ma swoje oczekiwania, i o klubie, który działa w warunkach restrukturyzacji i mocno ograniczonego budżetu.
– Dlatego podjęliśmy trudną decyzję o rozstaniu. Kuba był z nami przez dziewięć sezonów – to kawał wspólnej historii. Był nie tylko ważnym zawodnikiem, ale i przykładem profesjonalizmu oraz serca do walki. W imieniu swoim i całego Klubu dziękuję Kubie za wszystko, co zrobił dla Warty – skomentował w klubowych mediach odejście Kiełba prezes Warty, Artur Meissner.
część 2/2 pic.twitter.com/5yDrYxEmy7
— Warta Poznań (@WartaPoznan) July 11, 2025
Piłkarzem Warty został latem 2016 roku, gdy „Zieloni” po dwóch sezonach spędzonych w III lidze wrócili na trzeci poziom rozgrywkowy. W 2018 roku świętował z Wartą powrót klubu na zaplecze Ekstraklasy po pięciu latach przerwy, z kolei w 2020 roku wywalczył z „Zielonymi” niespodziewany awans do elity, w której dwukrotni mistrzowie kraju nie grali przez ostatnie ćwierć wieku. Na najwyższym szczeblu spędził z Wartą cztery sezony, rozgrywając w tym czasie 88 mecze w PKO BP Ekstraklasie. Zanotował w nich sześć asyst oraz jedno trafienie.
Jedynego gola dla „Zielonych” w Ekstraklasie – i zarazem jedynego w karierze w tych rozgrywkach – strzelił pod koniec stycznia 2021 roku przeciwko Cracovii. Co ciekawe, po tym spotkaniu, wygranym przez jego zespół 1:0, do finalnie odrzuconej dymisji podał się ówczesny trener „Pasów” – Michał Probierz. Znakomita bramka lewą nogą z powietrza była jednym z dziewięciu goli Kiełba w koszulce Warty. Do tego zaliczył 13 asyst, a dorobek ten ustanowił w aż 231 meczach. Z kolei w rozgrywkach ligowych zagrał 223 razy, co daje mu w klasyfikacji wszechczasów Warty. Więcej występów w lidze od Kiełba dla poznańskiego klubu zaliczyła tylko jego największa legenda – Fryderyk Scherfke (235).
Kiełb jest jednym z aż 19 piłkarzy, którzy opuścili Wartę po drugim z rzędu spadku klubu – tym razem z Betclic 1. Ligi. Do tego doszło do zmiany szkoleniowca – Ryszarda Tarasiewicza, z którym „Zieloni” spadli do Betclic 2. Ligi, zastąpił Maciej Tokarczyk, który zaledwie tydzień przed końcem sezonu zasadniczego Betclic 2. Ligi został zwolniony z Wisły Puławy, gdy wiadomo już było, że niezależnie od wyniku sportowego klub ten wycofuje się z tych rozgrywek. 33-latek z pewnością ma niemały ból głowy, bowiem jak dotąd Warta oficjalnie zakontraktowała raptem siedmiu zawodników, a już odbywa przygotowania do sezonu ligowego, który zacznie za zaledwie dwa tygodnie.
fot. PressFocus