Polacy lepsi od Barcelony i Juventusu! Faza grupowa w wykonaniu naszych rodaków

12.12.2019

Gdyby policzyć gole strzelone przez polskich zawodników w fazie grupowej Ligi Mistrzów 2019/20, okazałoby się, że tylko cztery kluby były lepsze pod względem strzeleckim od Polaków! Bayern, Tottenham, Manchester City oraz PSG wyprzedziły Roberta Lewandowskiego i spółkę, a Real Madryt zdobył ich tyle samo. Właśnie pod znakiem polskich goli upłynęła zakończona wczoraj faza grupowa.

Dziewięciu Polaków zostało zgłoszonych do fazy grupowej Ligi Mistrzów 2019/2020. Ośmiu z nich grało, a jeden mógł tylko oglądać swoich kolegów z ławki lub trybun. Nietrudno odpowiedzieć na pytanie, kto najlepiej spisał się z naszych rodaków w sześciu kolejkach, ale podsumujmy wszystkie występy.

Zaczynamy od Roberta Lewandowskiego. Zwycięstwo w grupie, komplet punktów po pięciu meczach Bayernu, a kapitan naszej kadry strzelcem 10. goli! Jego wynik jest lepszy od ponad połowy drużyn biorących udział w fazie grupowej i lepszy choćby od Barcelony czy Borussii Dortmund! Liczby Lewego są kosmiczne i nasz zawodnik musi liczyć na pomoc kolegów wiosną, bo pozycja startowa w walce o koronę króla strzelców jest więcej nic dobra.

W podobnej sytuacji klubowej Wojciech Szczęsny. Jego Juventus niezagrożony wygrał swoją grupę już przed dwoma tygodniami i w spokoju mogli obserwować, kto zajmie drugie miejsce w siedmiu pozostałych grupach, tym samym zostając jednym z potencjalnych rywali w 1/8 finału.

Grzegorz Krychowiak może żałować jedynie, że będąc w tak kapitalnej formie, jaką prezentuje jesienią, nie będzie mu dane pograć wiosną w europejskich pucharach. Jego bramka strzelona w Leverkusen dała jedyne zwycięstwo Lokomotiwowi w tej edycji, ale wobec porażki u siebie z Bayerem i gorszemu bilansowi meczów bezpośrednich, już przed ostatnią kolejką wiadomo było, że nawet zwycięstwo w Madrycie nic nie daje, poza prestiżem i pieniędzmi. Obok niego swoje występy w kolejnej edycji Ligi Mistrzów zaliczył Maciej Rybus. Pięć razy po 90 minut to wynik bardzo dobry, ale nadal pozostający w cieniu drugiego z Polaków w moskiewskim klubie.

Jeszcze przed ostatnią kolejką można było mówić, że nie najlepiej wyglądała sytuacja naszej dwójki z Neapolu. Tymczasem we wtorek prawdziwy koncert Arkadiusza Milika, który strzelił hat-tricka i zapewnił drużynie awans do 1/8 finału. Stosunek strzelonych goli do minut naszego napastnika jest kapitalny i tutaj głównie kłaniają się decyzje personalne Carlo Ancelottiego oraz kontuzje Milika. Tego pierwszego już nie ma na San Paolo, a liczymy, że również drugiej sprawy też nie będzie w przypadku Polaka. Właśnie kontuzje w dużej mierze sprawiły, że ponad dwa lata Milik czekał na kolejnego gola w Lidze Mistrzów. Poprzednie trafienie miało miejsce 13 września 2017 roku w Charkowie, gdy pokonał Andrija Pjatowa i tego dnia też doznał ciężkiej kontuzji, która wykluczyła go z większości meczów sezonu 2017/18.

Damian Kądzior pod względem rozegranych minut w lidze krajowej a w Lidze Mistrzów to dwa przeciwne bieguny. W Chorwacji jest jednym z czołowych piłkarzy Dinama, ale jeśli chodzi  o fazę grupową, dopiero w końcówce rozpoczął zbieranie minut. Najpierw pechowa końcówka przeciwko Szachtarowi. Gdy wchodził było 3:1, a mecz skończył się remisem 3:3… Dopiero w meczu o awans, z Manchesterem City, otrzymał szansę od początku i… ją wykorzystał! Asysta przy bramce Daniego Olmo na pewno musiała dobrze smakować, mimo że wiosną Chorwaci nie zagrają w pucharach.

Ostatni z naszych – Jakub Piotrowski musi przyzwyczaić się do roli zmiennika w Genku, ale nie było mu dane zadebiutować w Lidze Mistrzów i trudno się dziwić, bo tylko raz znalazł się na ławce rezerwowych, gdy… jego zespół pojechał na Anfield.

Sito eliminacji najsłabszych w fazie grupowej zabrało kilku naszych, ale 5 z 9 pozostało w grze. Dopiero w poniedziałek przekonamy się, kto z kim zagra, ale już teraz wiemy, że w 1/8 finału możliwy jest pojedynek Roberta Lewandowskiego z Milikiem oraz Zielińskim, a także Szczęsnego z Piszczkiem.

Bilans Polaków w fazie grupowej Ligi Mistrzów 2019/20(kolejno: imię i nazwisko, klub, liczba meczów, minut, gole oraz wynik drużyny):

Grzegorz Krychowiak(Lokomotiw) – 6 meczów – 533 minuty, 1 gol, 4. miejsce
Wojciech Szczęsny(Juventus) – 5 meczów – 450 minut, awans z 1. miejsca
Maciej Rybus(Lokomotiw) – 5 meczów – 450 minut, 4. miejsce
Robert Lewandowski(Bayern) – 5 meczów – 437 minut, 10 goli, awans z 1. miejsca
Piotr Zieliński(Napoli) – 5 mecze – 361 minut, awans z 2. miejsca
Łukasz Piszczek(Borussia) – 4 mecze – 182 minuty, awans z 2. miejsca
Arkadiusz Milik(Napoli) – 3 mecze – 167 minut, 3 gole, awans z 2. miejsca
Damian Kądzior(Dinamo) – 2 mecze – 60 minut, 4. miejsce
Jakub Piotrowski(Genk) – bez minuty(raz znalazł się na ławce z Liverpoolem), 4. miejsce