SSC Napoli mierzy wysoko. Już wkrótce w ataku zagra dwumetrowiec

SSC Napoli w minionym sezonie zostało po raz czwarty w swojej historii mistrzem Włoch. Aurelio De Laurentiis po wspólnym posezonowym spotkaniu z Antonio Conte doszli do wniosku, że trzeba kuć żelazo póki gorące i próbować zdominować krajowe rozgrywki. Poza znanymi sobie brakami, udało się znaleźć następcę Chwiczy Kwaracchelii, choć po pół roku. Teraz Romelu Lukaku będzie mieć bardzo wysokiego konkurenta w ataku.
SSC Napoli idzie na całość
Latem na zasadzie wolnego transferu klub z Neapolu pozyskał już Kevina De Bruyne, wyjął ze spadkowicza z Empoli Lucę Marianucciego, a także dopina szczegóły związane ze skrzydłowym PSV – Noą Langiem oraz solidnym, ligowym środkowym obrońcą – Samem Beukemą. Teraz ponownie przyszedł czas na powiększenie siły rażenia linii ataku. Na dość korzystnych zasadach w nowym sezonie zespół zasili Lorenzo Lucca. SSC Napoli zapłaci za niego 9 milionów euro w ramach tzw. prestito oneroso* i 26 milionów euro za obowiązkowy wykup.
Napastnik, który mierzy 201 centymetrów wzrostu (pierwszy w historii Serie A dwumetrowiec – strzelec gola) ma za sobą najlepszy sezon w karierze. Były zawodnik Pisy czy Ajaksu Amsterdam, mający już na swoim koncie pięć meczów w kadrze narodowej seniorów, trafił do siatki 12 razy i zanotował jedną asystę. Odkąd trafił na Bluenergy Stadium (które będzie gościć Superpuchar Europy 2025), w 70 ligowych meczach strzelił 20 goli. We Włoszech jest uznawany za jednego z najlepszych piłkarzy młodego pokolenia, choć jest on z racji wzrostu… dość surowy technicznie.
🚨🔵 Lorenzo Lucca to Napoli, here we go! Verbal agreement in place with Udinese.
Package confirmed: €9m loan fee, €26m obligation to buy clause with add-ons.
The Italian striker will sign five year deal later this week. pic.twitter.com/34DlEAlNCF
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) July 15, 2025
Lorenzo Lucca długo się rozkręcał. Trafiał sporo w Primaverze czy Serie C, ale w Ajaksie się nie przebił (zaledwie 130 minut w Eredivisie), zdecydowanie więcej pograł tam w drugoligowych rezerwach, dlatego też błyskawicznie powrócił do Italii, a konkretnie do Udinese, gdzie stał się podstawowym wyborem w ataku. Dostał się nawet do reprezentacji narodowej, w której zaliczył pięć występów. Przez dwa lata był podstawową dziewiątką w Udine – świadczy o tym 2600 i 2350 rozegranych minut w Serie A. We wszystkich rozgrywkach zdobył w tym czasie 23 bramki.
*prestito oneroso – (z wł. dosłownie uciążliwe wypożyczenie) takie, za które klub nie płaci nikłej sumy, a za tego rodzaju ruch całkiem sporo: przykład Joao Felix do Chelsea
Bohater kuriozalnej sytuacji z rundy wiosennej
W rundzie wiosennej ostatniego sezonu Lorenco Lucca był bohaterem kuriozalnej sytuacji. Chodzi konkretnie o spotkanie Lecce z Udinese. Podopieczni Kosty Runjaicia otrzymali rzut karny i wszystko wyglądało normalnie. Aż tu… Florian Thauvin długo uniemożliwiał Lucce wykonanie jedenastki, ale na potrzeby sytuacji schował finalnie dumę do kieszeni. W końcu to Francuz był etatowym wykonawcą rzutów karnych w minionych rozgrywkach.
Karny dla Udinese w meczu z Lecce. Karnego ma strzelać kapitan Florian Thauvin, Lorenzo Lucca zabiera piłkę, dochodzi do kłótni. Lucca strzela gola, nikt się z nim nie cieszy. Chwilę później Kosta Runjaic zmienia Luccę.
Trener Runjaic pokazał, kto jest szefem i co to hierarchia. pic.twitter.com/Ko4aQZUuQ9
— Bartek Szulga (@BartekSzulga) February 21, 2025
Niemiecki szkoleniowiec widział całą sytuację. (Wkrótce) nowy napastnik SSC Napoli skutecznie wykonał jedenastkę, ale… celebrował gola sam. Po kilku minutach na boisku Runjaic pokazał charakter i zdjął go z boiska, a za niego wszedł na boisko Iker Bravo. To były szkoleniowiec Legii śmiał się ostatni. W ciągu kilku kolejnych dni sprawa została wygaszona na treningu w gronie zawodników i nie było z tego tytułu większych konsekwencji. Cały piłkarski świat obejrzał jednak w akcji dwumetrowego napastnika, który zignorował zespołowe ustalenia. Sytuacja stała się viralem w mediach społecznościowych.
SSC Napoli w minionym sezonie wyprzedziło Inter Mediolan o jeden punkt w batalii trwającej do ostatniej kolejki. Udinese Calcio w pierwszym sezonie pracy Kosty Runjaicia zajęło bardzo przyzwoite 12. miejsce i nie musiało w przeciwieństwie do 2023/24 martwić się o utrzymanie do końca rozgrywek. Po kilku kolejkach Kosta Runjaic był nawet… liderem Serie A! Miejsce byłoby jeszcze lepsze, gdyby nie fatalna końcówka i bilans 1-2-8 w 11 ostatnich kolejkach.
Fot. PressFocus