Zawodnik Porto nie zapomina o korzeniach. Ratuje swój były klub przed upadkiem

Marko Grujić, a więc zawodnik portugalskiego FC Porto, a niegdyś także reprezentant Liverpoolu, nie zapomina, skąd się wywodzi. W 2014 roku spędził pół sezonu na wypożyczeniu w serbskiej drużynie Kolubara Lazarevac, a teraz zdecydował się pomóc temu klubowi w obliczu bardzo dużych problemów finansowych.
Mimo koszulki Porto, nie zapomina o swoich początkach
To historia, która na pierwszy rzut oka ma dość znany schemat. Natomiast warto przyjrzeć się bliżej temu, dlaczego Marko Gruijć zdecydował się pomóc. FK Kolubara Lazarevac w sezonie 2020/21 wywalczył sobie prawo gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mimo całkiem udanych następnych sezonów, w ostatnich latach było jednak znacznie gorzej. W dodatku w 2023 roku zakończyło się śledztwo, które wykazało, że działacze Kolubary byli zamieszani w ustawianie spotkań, co skutkowało odjęciem punktów i koniec końców spadkiem na drugi poziom rozgrywkowy.
Niedługo później klub zaliczył kolejny spadek, przez co aktualnie trwają przygotowania do nowego sezonu na poziomie trzeciej ligi. Dwa spadki w przeciągu dwóch sezonów musiały zaboleć, natomiast FK Kolubara Lazarevac ma jeszcze większe problemy – finansowe. Kiedy istnienie klubu stało pod całkowitym znakiem zapytania, zwołano zebranie i wówczas ustalono możliwość wpłacania składek na utrzymanie i koszty działalności. W akcję zaangażowali się nie tylko stali partnerzy, ale także mieszkańcy i lokalni fani.
Wedle informacji przekazywanych przez serbską prasę, bardzo dużą darowiznę przekazał także były zawodnik tego klubu, a aktualnie gracz FC Porto – Marko Grujić.
#SerbskaPiłka
Marko Grujić wspomógł finansowo Kolubarę Lazarevac która zaliczyła niedawno dwa spadki z rzędu i jest teraz na 3 poziomie rozgrywkowym. Mają ogromne problemy z pieniędzmi. Były zawodnik Crvenej zvezdy i Liverpoolu był w Kolubarze na wypożyczeniu jako dzieciak. pic.twitter.com/iDc3rgmLkJ— Przemek Siemieniako 🇵🇱🤝🇷🇸 (@PrzemekSiemanko) July 15, 2025
Decydujące pół roku?
Co ciekawe odnośnie tej historii, Kolubara Lazarevac to nie klub, w którym Marko Grujić się wychował i stawiał pierwsze piłkarskie kroki. Nie spędził tam nawet całego jednego sezonu. Od 1 września do końca 2014 roku był tam wypożyczony z Crvenej Zvezdy. Mimo wszystko dla 29-latka to miejsce ma szczególne znaczenie, o czym możemy przeczytać w serbskich mediach, m.in. w „sportissimo.rs”.
Dla mnie Kolubara to symbol. Prawdopodobnie kluczowy krok w kierunku nowych wyzwań i kamień milowy mojego rozwoju. Chociaż spędziłem w klubie tylko kilka miesięcy, widać było, że wszyscy w mieście Lazarevac są bardzo związani z klubem.
Po tym krótkim okresie Grujić wrócił do macierzystego klubu – Crvenej Zvezdy – gdzie spędził następne dwa sezony. W styczniu 2016 roku został wypatrzony oraz wykupiony przez Liverpool za kwotę siedmiu milionów euro (dane za portalem Transfermarkt). Na Anfield wielkiej kariery jednak nie zrobił, a przez następne lata był wypożyczany do różnych klubów – Cardiff, Herthy Berlin, czy FC Porto.
To właśnie w portugalskim zespole, który nie poradził sobie zbyt dobrze na ostatnich Klubowych Mistrzostwach Świata, odnalazł swoje miejsce, przez co też w 2022 roku dołączył tam na stałe. Na swoim koncie ma mistrzostwo Portugalii, a także trzy puchary tego kraju. Mimo wszystko nie zapomniał o swoich korzeniach, wspomagając FK Kolubarę w potrzebie.
🚨🔵 Marko Grujic novamente no boletim clínico portista.
O médio sérvio treinou integrado condicionado com os restantes colegas.
De relembrar que ontem, não constava nenhum jogador no boletim clínico. pic.twitter.com/qch7yzIgMC
— fcporto_.fas (@fcportofas19) July 16, 2025
Fot. screen/Youtube