Kolejny polski bramkarz zagra w Azerbejdżanie. Za sobą ma debiutancki sezon w Ekstraklasie

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 25 lipca 2025

Jeszcze do niedawna mieliśmy jednego reprezentanta Polski w azerbejdżańskiej ekstraklasie – Mateusza Kochalskiego. Nawet jeśli już po jednym sezonie były bramkarz Stali Mielec odejdzie z Karabachu Agdam, Polska dalej będzie miała swojego przedstawiciela w tej lidze. Również będzie to golkiper, który do Azerbejdżanu przeniósł się po debiutanckim sezonie w PKO BP Ekstraklasie.

Kolejny polski bramkarz zagra w Azerbejdżanie

Przed rokiem Mateusz Kochalski został pierwszym polskim piłkarzem od 5,5 roku, który zagrał w azerbejdżańskiej ekstraklasie. Poprzednim był Jakub Rzeźniczak, który przez półtora roku występował w koszulce Karabachu Agdam. Również Kochalski związał się z Karabachem, a azerski/azerbejdżański (oba terminy poprawne) dominator zapłacił Stali Mielec za tego bramkarza około 900 tysięcy euro. Wychowanek Legii Warszawa podpisał trzyletni kontrakt, ale jego przygoda z „Ogierami” może się zakończyć już po jednym sezonie. Pod koniec maja w rozmowie z „tvpsport.pl” mówił:

Nie wiem, co wydarzy się w najbliższych tygodniach. Może nie będę mówił, co osobiście czuję. Będę przygotowany na takie rozwiązanie, aby pomóc drużynie w europejskich pucharach, ale też takie, aby latem odejść. Chyba każdy marzy o graniu w najlepszych europejskich ligach. Nie będzie nic złego, jeśli powiem, że taki jest mój cel – mówił podczas czerwcowego zgrupowania reprezentacji Polski.

Nawet jeśli Kochalski już po roku opuścił azerską ekstraklasę, w tym sezonie także będziemy mieli w niej polskiego przedstawiciela i znów będzie nim bramkarz. Roczną umowę z Kapazem Gandża podpisał bowiem Kacper Rosa, który po zakończeniu poprzedniego sezonu odszedł z Motoru Lublin. To w koszulce tego klubu w sezonie 2024/25 w wieku 30 lat zadebiutował w polskiej Ekstraklasie. Choć wcześniej był piłkarzem ekstraklasowej Lechii Gdańsk, Jagiellonii i Wisły Kraków, w żadnym z tych klubów nie zaliczył ani jednego występu.

Debiut w Ekstraklasie jako 30-latek

Podobnie jak podczas swojego pierwszego roku gry w Motorze, Rosa sezon rozpoczął na ławce, ale jesienią wskoczył do bramki lubelskiego klubu. Tuż przed wyjazdowym meczem 11. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Lechem Poznań poważnej kontuzji kolana (która finalnie wykluczyła go do końca sezonu) nabawił się Ivan Brkić. Rosa musiał więc awaryjnie stanąć między słupkami, bowiem Mateusz Stolarski w odwodzie miał jedynie nastolatków. Motor niespodziewanie wygrał w Poznaniu 2:1, a 30-latek swoim występem zapracował na utrzymanie się w składzie.

Wystąpił w pozostałych siedmiu meczach Motoru w rundzie jesiennej i w pierwszych dziewięciu meczach rundy wiosennej, mimo że w trakcie zimowego okienka transferowego lublinianie sprowadzili Gaspara Tratnika. Historia zatoczyła jednak koło, bo tak jak Rosa wskoczył do bramki Motoru przed pierwszym meczem z Lechem, tak na rewanż to Słoweniec został wystawiony w pierwszym składzie i utrzymał w nim miejsce do dziś. Zmiana w bramce i tak nastąpiła aż miesiąc po koszmarnym występie Rosy przeciwko Legii (3:3), w którym zawalił dwa gole.

Rosa przesiedział na ławce ostatnie siedem meczów Motoru w sezonie 2024/25, a po zakończeniu zmagań w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy, poinformowano że jego wygasająca w czerwcu umowa nie zostanie przedłużona. To bramkarz, który budził pewne podziały. Wielu mówiło, że PKO BP Ekstraklasa to dla niego za wysokie progi – przeplatał fatalne mecze jak ten z Legią czy Cracovią, ale potrafił też wybronić całkowicie mecz z Radomiakiem, notując 8/8 obron. Długo czekał na pierwsze czyste konto w Ekstraklasie – siedem meczów (właśnie starcie z Radomiakiem).

Fani będą mu jednak pamiętać baraże o awans, a zwłaszcza półfinał z Górnikiem Łęczna i obronę jedenastki Daniela Dziwniela. Do azerbejdżańskiego Kapazu przeniósł się na zasadzie „wolnego transferu”. W nowym klubie przyjdzie mu się bić o utrzymanie w ekstraklasie, gdyż ostatnie dwa sezony Kapaz kończył na ostatnim bezpiecznym miejscu, choć z kolejno dziewięcio- i dziesięciopunktową przewagą nad miejscem spadkowym.

fot. PressFocus

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki. Dzięki mistrzostwu Leicester stał się fanem Premier League. Rodowity poznaniak.

Bonus 200% od wpłaty
do 400 zł!
Arka Gdynia - Radomiak Radom
Wygrana Radomiaka (zakład bez remisu)
kurs
2,02
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)