To się dzieje! Mateusz Klich już na pewno wróci do PKO BP Ekstraklasy

To już pewne! Wartość naszej ligi wzrośnie. 41-krotny reprezentant Polski za chwilę trafi do PKO BP Ekstraklasy. Mateusz Klich po przygodzie w Premier League, ostatnich latach w MLS wraca wreszcie do kraju. Nikt z rywali Atlanty United nie zdecydował się na przejęcie jego kontraktu przez 24 godziny, więc może już spokojnie negocjować z Polakami i dogadywać szczegóły.
Mateusz Klich w Cracovii
Kilka dni temu Mateusz Klich został zwolniony z Atlanty United. W Stanach Zjednoczonych transfery wyglądają trochę inaczej, dlatego nie został od razu wolnym zawodnikiem. Przez 24 godziny ktoś z konkurencji mógł go przejąć. Tomasz Włodarczyk z „Meczyków” donosił, że na taki scenariusz się jednak nie zanosi i rzeczywiście – niespodziewanego zbiegu wydarzeń nie było, a Polak został oficjalnie wolnym agentem. Dziennikarz dodał, że najbardziej brana pod uwagę jest przez Klicha Cracovia.
I rzeczywiście! Ten transfer się dzieje, a wkrótce powinno być już oficjalne potwierdzenie. Mateusz Janiak z „Przeglądu Sportowego” potwierdził, że wszystko jest już uzgodnione, jednak jest jedno „ale”. Klich nie dołączy do „Pasów” od razu, tylko dopiero w połowie sierpnia. Wszystko przez przepisy obowiązujące w MLS. To oznacza, że opuści kilka następnych kolejek. Cracovia zaczęła fenomenalnie – najpierw rozgromiła Lecha Poznań i to przy Bułgarskiej aż 4:1, a w drugiej kolejce dołożyła zwycięstwo nad Bruk-Bet Termaliką. Z bilansem bramkowym 6:1 zajmuje miejsce lidera PKO BP Ekstraklasy.
❗️Mateusz Klich i Cracovia doszli do porozumienia!
Ze względu na formalności Klich dołączy do Pasów w połowie sierpnia. Bardzo mocny ruch marketingowo i sportowo.
— Mateusz Janiak (@eMJot23) July 27, 2025
W letnim okienku transferowym doszło do kilku głośnych powrotów do PKO BP Ekstraklasy. Do Lecha Poznań po kilku latach w Bundeslidze wrócił Robert Gumny. Bartłomiej Wdowik i Karol Czubak zaliczyli fatalny sezon za granicą i chcą się w Polsce odbudować. Marcin Kamiński po dziewięciu latach na niemieckich boiskach i byciu nawet kapitanem Schalke 04 postanowił zasilić szeregi beniaminka – Wisły Płock. Cracovia też zgarnęła jednego piłkarza będącego po włoskich wojażach – chodzi o innego Mateusza – Praszelika. Prawdopodobnie stworzy on z Klichem solidny środek pola.
Klich mógł już zimą grać w Polsce
Mateusz Klich zimą opuścił DC United. Już wtedy mówiło się sporo o powrocie do naszej PKO BP Ekstraklasy, a konkretnie do Cracovii. Tyle że Atlanta United sfinalizowała jego transfer. W przypadku Major League Soccer ruchy międzyklubowe rządzą się nieco innymi prawami, dlatego za Polaka Atlanta miałóa zapłacić w okolicach 300 tysięcy dolarów, ale także do DC United trafił 23. wybór w MLS SuperDraft 2025. Zawarto również dodatkowe zapisy, według których DC mogło otrzymać jeszcze 50 tysięcy dolarów bonusu.
A Leeds legend. Coming to Atlanta.
Welcome, @Cli5hy 🤞🇵🇱 pic.twitter.com/wuyLgJiP1j
— Atlanta United FC (@ATLUTD) December 20, 2024
Będące w dużej przebudowie DC United zdecydowało się pozbyć pomocnika, lecz utrzymało dużą część jego pensji. Przez dwa lata był fundamentem składu tego zespołu. Grał w podstawowej jedenastce i to bardzo często przez pełne 90 minut. W sezonie 2024 był drugim najbardziej eksploatowanym graczem w drużynie (2908 minut), sezon wcześniej z kolei grał nawet jeszcze więcej – jako jedyny w klubie przekroczył 3000 minut i było to najwięcej w drużynie. W MLS gra się systemem wiosna-jesień, dlatego większość transferów odbywa się zimą.
W Atlancie United tak dobrze już mu nie poszło. Dużo częściej wchodził z ławki albo się z niej nawet wcale nie podnosił. Rozegrał tam tylko 16 spotkań (sześć z nich z ławki) i zaliczył tylko jedną asystę. To z Cracovii Klich wypłynął do europejskiego futbolu. Odszedł już bardzo dawno temu – w sezonie 2011/12 do Wolfsburga. Najbardziej zaznaczył się jednak w Leeds United, gdzie prawdziwą maszynę do pressowania i harowania zrobił z niego Marcelo Bielsa. Dla „Pawi” zagrał aż 195 spotkań, pomógł w awansie i pograł trochę w Premier League. Klich ma już 35 lat i w Cracovii chce zakończyć karierę.
For. PressFocus