Lech Poznań pożegna dotychczasowy filar defensywy? Niels Frederiksen nie widzi go w swoich planach

Lech Poznań, mino drobnych perturbacji na start sezonu, ma ambitne plany połączenia rywalizacji w europejskich pucharach z grą na krajowym podwórku. Do tego przeprowadzone zostały klasowe wzmocnienia, a takim z pewnością można nazwać powrót Mateusza Skrzypczaka, którego przyjście może oznaczać odejście innego uznanego stopera.
Trener Lecha skreślił doświadczonego obrońcę
Podczas tego okienka transferowego do Lecha trafiło kilku interesujących zawodników. To Leo Bengtsson, który już zdążył pokazać się z bardzo dobrej strony, mowa także o Luisie Palmie, Pablo Rodriguezie, doskonale znanym z Jagiellonii Joao Moutinho czy dwójce wychowanków – Robercie Gumnym i Mateuszu Skrzypczaka. Mistrz Polski tymi ruchami pokazał dużą ambicję i chęć ponownej walki o najwyższe cele w kraju oraz dobry wynik na arenie międzynarodowej.
Drużyna prowadzona przez Nielsa Frederiksena zaczęła od porażki w słabym stylu w Superpucharze z Legią Warszawa i wstydliwej przegranej na inaugurację Ekstraklasy z Cracovią, jednak później było już tylko lepiej. Przede wszystkim imponujący był powrót po blisko dwóch latach do europejskich pucharów. Lechici rozgromili islandzki Breidablik aż 7:1, a pierwszym hat-trickiem od przenosin do Polski popisał się Mikael Ishak. Kilka dni później po zaciętym boju w Gdańsku Lech wygrał z Lechią 4:3, mimo że początkowo przegrywał 0:2.
Poza zawodnikami niedostępnymi od dłuższego czasu Niels Frederiksen na konferencji przed rewanżem z mistrzem Islandii zdradził, że z z powodu drobnych problemów zdrowotnych w kadrze nie znajdą się Afonso Sousa i Leo Bengtsson. Mają być gotowi na następne spotkania, podobnie jak Bartłomiej Barański, który od przyszłego tygodnia ma zacząć treningi z drużyną. Do samolotu nie wsiadł także Bartosz Salamon. Doświadczony stoper jest w pełni zdrowy, a to była decyzja sportowa podjęta przez szkoleniowca poznańskiej drużyny. 34-latek wcześniej nie został zabrany także na mecz w Gdańsku.
Decyzja trenera/klubu. Nie ma urazu.
— Adam Sławiński (@AdamSlawinski) July 29, 2025
Salamon pożegna się z Lechem?
Już wcześniej sporo się mówiło o odejściu Salamona z klubu. Gdy pojawiły się takie pogłoski, sam piłkarz im zaprzeczał za pośrednictwem mediów społecznościowych. Nie jest tajemnicą, że nie jest on ulubieńcem Frederiksena, który woli stawiać na innych. Z Breidablikiem szansę ma otrzymać 18-letni Wojciech Mońka, który również w kluczowych meczach minionych rozgrywek był obdarzany sporym zaufaniem. W kolejce do gry jest także Alex Douglas. Na podstawowy duet środkowych obrońców wyrasta para Antonio Milić – Mateusz Skrzypczak. W tym sezonie Salamon ma na koncie 0 minut.
Bartosz Salamon w sezonie 2025/26 w Lechu Poznań: pic.twitter.com/yeJKsvXVQd
— Pilox (@PiloxLP) July 29, 2025
Bartosz Salamon do Lecha po wielu latach spędzonych we Włoszech wrócił w połowie sezonu 2020/21 od tego czasu rozegrał 87 meczów, strzelił cztery gole i zaliczył trzy asysty. Miał on duży wkład w zdobycie mistrzostwa Polski przez drużynę Macieja Skorży w 2022 roku, jednak w meczu reprezentacyjnym ze Szkocją zerwał więzadła i nie był w stanie pomóc kolegom na finiszu tych rozgrywek.
Jego kariera legła w gruzach w istotnym momencie. Przez kilka miesięcy był zawieszony z powodu afery dopingowej. Wydarzyło się to tuż przed pierwszym starciem ćwierćfinałowym z włoską Fiorentiną. Chwilę wcześniej zaliczył też kapitalny powrót do kadry, gdzie w meczu z Albanią wygraliśmy 1:0, a on był szefem naszej defensywy. Do kadry później i tak wrócił. Był członkiem kadry Michała Probierza na EURO 2024. Tam nawet zagrał w podstawowym składzie przeciwko Holandii, jednak już nigdy później selekcjoner nie zdecydował się na powołanie dla środkowego obrońcy Lecha.
BARTOSZ SALAMON JEDZIE NA EURO! pic.twitter.com/k6CUFVmsgg
— ojsantiago (@ojsantiag0) May 12, 2024
Fot. PressFocus