Nelson Semedo opuścił Wolverhampton. Wybrał ciekawy kierunek

Napisane przez Patryk Popiołek, 31 lipca 2025
semedo

Nelson Semedo po nieudanej przygodzie w FC Barcelonie w ostatnich latach był przede wszystkim kojarzony z pomarańczową koszulką oraz wilkiem na piersi. Przygoda Portugalczyka z Wolverhampton dobiegła końca w ostatni dzień czerwca tego roku, kiedy to wygasła jego umowa. 31-latek nie będzie już dłużej występował na Molineux Stadium, a najbliższe sezony ma spędzić w… Turcji. 

Semedo wyjedzie do Turcji

Wolverhampton w tym okienku transferowym można porównać nieco do Brentfordu, zważając na nazwiska, jakie opuściły klub oraz ich dotychczasowe znaczenie w całej układance drużyny. Nie ma już przecież Matheusa Cunhi, który zawitał do „Teatru Marzeń”. Nie ma także przebojowego wahadłowego – Rayan Ait-Nouri zasilił szeregi Manchesteru City. Oczywiście, poczyniono próby wzmocnienia i pozyskano nowych zawodników, natomiast Wolves tracą kluczowe postaci ostatnich lat. Kolejną z nich jest również Nelson Semedo.

Padło słynne już „here we go” od Fabrizio Romano, który przekazał, iż Portugalczyk będzie nowym zawodnikiem Fenerbahce. Po wygaśnięciu jego umowy z angielskim klubem wraz z końcem czerwca tego roku prawy obrońca zdecydował się obrać ciekawy kierunek. Angielskie media mówiły o oferowanym nowym kontrakcie dla Semedo, ale ostatecznie jego przygoda z Wolverhampton dobiegła końca po prawie pięciu latach. Na stronie klubu pojawiło się pożegnalne oświadczenie:

– Nelson Semedo zostanie zapamiętamy z Wolves przede wszystkim za jego konsekwentną i niezawodną grę na boisku oraz cichą, skromną i pracowitą postawę, a także przywództwo poza nim.

182 występy i pięć lat w klubie

Nelson Semedo pojawił się w zespole z Molineux Stadium pod koniec września w 2020 roku. Wówczas Wolverhampton zapłaciło za Portugalczyka 32 miliony euro (dane: „Transfermarkt.pl”). Najbardziej cieszyła się… FC Barcelona, w której ten zawodnik bardzo mocno rozczarowywał i stał się wręcz symbolem upadku klubu, gdy dawał się objeżdżać jak dziecko w ćwierćfinale Ligi Mistrzów przegranym z Bayernem aż 2:8.

Semedo długo się rozkręcał. Choć grał niemal od deski do deski w Premier League, to „zawieszał” się w defensywie. Bez wątpienia nie był od razu filarem drużyny – tak jak Wolves, miał swoje gorsze i znacznie lepsze okresy. Zdecydowanie z roku na rok jego pozycja się wzmacniała. Podczas pobytu w Wolves był prowadzony przez pięciu różnych trenerów – Nuno Espirito Santo, Bruno Lage’a, Julena Lopeteguiego, Gary’ego O’Neila i Vitora Pereirę. Wszyscy w pełni mu ufali. Semedo dopiero w minionym sezonie dołożył kilka asyst – cztery w lidze i jedną w FA Cup. Wcześniej jego liczby z przodu były kiepskie.

Podczas jego pobytu „Wilki” raczej były zespołem drugiej części tabeli Premier League, a od sezonu 2021/22 notują ciągły regres. Do tego stopnia, iż w pewnym momencie poprzedniego sezonu na poważnie toczono walkę o pozostanie w elicie. W nim Semedo otrzymał zresztą opaskę kapitańską, co było dowodem jego pozycji w szatni. Nelson Semedo rozegrał na Molineux 182 spotkania i zdobył trzy bramki. Stał się jedną z najważniejszych postaci w defensywie, więc jego strata będzie odczuwalna dla drużyny. Oto jego liczba minut gry, która świadczy o tym, że miał pewny plac:

  • 2020/21 – 3078
  • 2021/22 – 2332 (kontuzja)
  • 2022/23 – 2961
  • 2023/24 – 3484
  • 2024/25 – 3077

Warto dodać do powyższych liczb, że „Wilki” nie grały w europejskich pucharach, zatem Portugalczyk nie miał możliwości, by przekroczyć np. 4000 rozegranych minut. Tak pożegnał się z kibicami za pośrednictwem mediów społecznościowych:

Nadszedł ten moment i chciałbym podziękować wszystkim za te 5 lat oraz powiedzieć, że dzięki Wam bardzo się rozwinąłem jako sportowiec i jako człowiek. Każdego dnia starałem się jak najlepiej reprezentować ten klub i zawsze dawałem z siebie wszystko na boisku. Kocham was i będę za wami tęsknił.

Fot. screen/Youtube

Nad ranem NBA, a za dnia piłkarskie przygody. W wolnych chwilach komentator, który poza wielkimi ligami, niezwykle ceni sobie wyjazdy na boiska okręgówki.

Bonus 200% od wpłaty
do 400 zł!
Wisła Płock - Piast Gliwice
Wygrana Wisły Płock
kurs
2,50
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)