Wymusił transfer ze Śląska Wrocław i szaleje w nowym klubie

Napisane przez Mariusz Orłowski, 01 sierpnia 2025

Assad Al Hamlawi to w Śląsku Wrocław persona non grata. Po doskonałej rundzie wiosennej, w której to zdobył siedem bramek wydawało się, że będzie numerem jeden w ataku na nadchodzący sezon. Palestyńczyk miał jednak inne plany i wymusił transfer do Rumunii, gdzie spisuje się ostatnio rewelacyjnie. 

Al Hamlawi zdezerterował ze Śląska

Assad Al Hamlawi do Śląska Wrocław trafił w zimowym okienku transferowym i stał się pewnego rodzaju objawieniem w PKO BP Ekstraklasie. „Gdybyśmy tylko mieli takiego napastnika wcześniej” – myślało wówczas wielu kibiców. W 16 meczach Palestyńczyk zdobył siedem bramek, z czego aż pięć tylko w marcu. Wówczas zanotował cztery występy z rzędu z min. golem, a najbardziej, bo aż dwukrotnie skarcił Lecha Poznań. Śląsk nareszcie znalazł następcę Erika Exposito (Eyamba nim nie został), ale było już trochę za późno.

Kiedy zespół przygotowywał się do nowego sezonu, to Palestyńczyk… uciekł. Z oficjalnego komunikatu klubu dowiedzieliśmy się, że zachowanie napastnika miało na celu wymuszenie transferu, na który (cytat) wraz ze swoim managementem naciskał już od jakiegoś czasu. „Wojskowi” jednak nie byli zadowoleni z otrzymanych ofert. Tak brzmiał komunikat:

Assad Al Hamlawi, napastnik Śląska Wrocław, samowolnie opuścił zgrupowanie pierwszej drużyny. Drużyna Śląska Wrocław przebywa obecnie w Trzebnicy, przygotowując się do sezonu 2025/26. W treningach oraz meczu sparingowym uczestniczył również Assad Al Hamlawi, który jednak w sobotę bez zgody klubu opuścił zgrupowanie. Jego zachowanie uznajemy za całkowicie nieprofesjonalne, nieprzystające do roli zawodowego piłkarza oraz niezgodne z zapisami kontraktu i związkowymi przepisami.

Napastnik wraz ze swoim managementem już od jakiegoś czasu naciskał na klub w kwestii udzielenia zgody na transfer wychodzący. Przypomnijmy, że w kontrakt Al Hamlawiego, który obowiązuje do czerwca 2027 roku, wpisana jest klauzula odstępnego, po wpłaceniu której wrocławski klub nie ma możliwości zatrzymania piłkarza u siebie. Żadna z ofert, które w ostatnim czasie dotarły do klubu, nie była jednak zbliżona do kwoty wpisanej w kontrakt, co oznacza, że WKS nie miał obowiązku ich akceptacji, tym bardziej że wszystkie propozycje znacząco odbiegały od rynkowej wartości zawodnika.

Nastąpiła błyskawiczna odpowiedź, ale nie bezpośrednio ze strony zawodnika, lecz jego otoczenia. Przedstawiciele piłkarza wydali oświadczenie za pośrednictwem serwisu „Transfery.info”, w którym poinformowali, że Palestyńczyk miał (cytat) nagłe wystąpienie objawów spowodowanych stresem emocjonalnym. Chodziło o silny ból głowy, ból brzucha i całkowite wyczerpanie psychiczno-fizyczne. Poza tym bał się, że w tym gniewie… może zrobić coś głupiego – każdy niech sam oceni to tłumaczenie.

Piotr Janas z „Gazety Wrocławskiej” poinformował, że Al Hamlawi został ukarany najbardziej surowo, jak tylko można. Dział prawny we Wrocławiu miał dokonać analizy, że kara wynosić może blisko 200 tysięcy euro. Al Hamlawi rzeczywiście odszedł do CS Universitatea Craiova, choć trochę się to opóźniło. Kiedy w Polsce był „dym” z jego osobą, to już… witały go rumuńskie media. Zdaniem dziennikarza Rumuni wpłacili co prawda niższą klauzulę niż oczekiwano, ale w umowie mają się znaleźć łatwe do spełnienia bonusy, które sprawią, że kwota może wzrosnąć do 950 tys. euro.

Pięć goli w dwóch meczach

Jeżeli tymi „łatwymi do spełnienia bonusami” śą na przykład określona liczba bramek i minut, to Al Hamlawi wystrzelił niczym z armaty. Dwa mecze potraktował jak rozgrzewkę i nie trafił w nich do siatki, ale na dobre rozkręcił się w swoim trzecim i czwartym. Najpierw dubletem skarcił Universitateę Cluj. Strzelił jej najpierw gola z karnego w 87. minucie, a potem celnie wykończył akcję w polu karnym w 91. minucie. Dzięki piorunującej końcówce zespół, w którym gra Palestyńczyk zwyciężył 2:1.

Jak się okazało, to była tylko rozgrzewka przed meczem w kwalifikacjach do Ligi Konferencji. FK Sarajevo miało po pierwszym spotkaniu jednobramkową zaliczkę, ale o jej odrobienie z nawiązką zadbał właśnie Al Hamlawi. Jeszcze do przerwy było 0:0, ale po niej napastnik nieźle się uruchomił i zdołał skompletować hat-tricka, strzelając wszystkie gole z gry. Co jeszcze bardziej imponujące – napoczął rywala w 51. minucie strzałem z przewrotki, po którym w geście radości zaczął wykonywać salta.

To nie był koniec popisów Al Hamlawiego. Potem zaprezentował niezłe wykończenie, a na sam koniec przypieczętował zwycięstwo, zamykając akcję „do pustaka” na dalszym słupku. Został pierwszym palestyńskim piłkarzem, który skompletował hat-tricka w europejskich rozgrywkach klubowych UEFA.

Universitatea Craiova wygrała aż 4:0 i awansowała do III rundy eliminacyjnej, w której zmierzy się z dobrze nam znanym Spartakiem Trnava, a tam w składzie: wielokrotny reprezentant Słowacji Michal Duris, kupiony z Widzewa Hilary Gong czy grający niegdyś w Bruk-Bet Termalice – Martin Miković, który nawet bywa kapitanem na zmianę z… Romanem Prochazką znanym z gry dla Górnika Zabrze. Trochę więc jest tam „polskich” akcentów.

Fot. screen YouTube/Orange Sport Romania

Antyfan social mediów. Pisanie o piłce nożnej to odskocznia, bo działa w innej branży. Cryuffista i Guardiolista. Od 2008 fan Barcy. Jeden z sezonowców City "przez Pepa". Nie gardzi polską piłką, a po transferze Sampera do Motoru opadła mu kopara.

Bonus 200% od wpłaty
do 400 zł!
Wisła Płock - Piast Gliwice
Wygrana Wisły Płock
kurs
2,50
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)