Były piłkarz Barcelony wrócił do domu

Napisane przez Krzysztof Małek, 02 sierpnia 2025
Barcelony Cillessen

Ma za sobą występy w Ajaksie, Valencii i Barcelonie. Grał w Lidze Mistrzów, reprezentował Holandię na wielkich turniejach, a teraz wrócił tam, gdzie wszystko się zaczęło. Doświadczony bramkarz ponownie stanie między słupkami na Goffertstadion, by w barwach macierzystego klubu napisać kolejny rozdział swojej piłkarskiej historii. To dla niego powrót po 14 latach. 

Niewypał Barcelony

Barcelona w XXI wieku miała na koncie sporo transferów, które budziły kontrowersje. Martin Braithwaite, Luuk de Jong czy Kevin-Prince Boateng – to przykłady piłkarzy, którzy stylem gry nie do końca pasowali do „Dumy Katalonii”. Do tego grona wielu kibiców dopisuje również Jaspera Cillessena. Holenderski golkiper trafił na Camp Nou latem 2016 roku za 13 milionów euro z Ajaksu, będąc wówczas u szczytu formy – jako czołowy bramkarz Eredivisie i reprezentacji Holandii. Problem polegał jednak na tym, że nie przychodził do Barcelony jako „jedynka”.

Ówczesny trener Luis Enrique miał już w kadrze Marca-Andre ter Stegena i Claudio Bravo, a Cillessen został numerem trzy. W ciągu trzech sezonów rozegrał jedynie 32 mecze, głównie w Pucharze Króla, notując 14 czystych kont. Po odejściu z Barcelony został w La Liga, gdzie przez trzy lata bronił barw Valencii, ale i tam nie zawsze bronił on, rywalizując o miejsce z Giorgim Mamardaszwilim. Następnie powrócił do NEC Nijmegen, a po jednym sezonie ponownie wyjechał do Hiszpanii – tym razem do Las Palmas, z którym spadł w poprzednim sezonie z Primera Division.

Klub, który zawsze czeka

NEC Nijmegen to klub szczególny dla Cillessena – to tutaj stawiał pierwsze kroki w seniorskim futbolu już jako 11-latek. W 2010 roku zadebiutował w Eredivisie i szybko wywalczył miejsce w wyjściowej jedenastce. Po roku NEC sprzedało go do Ajaksu za ponad trzy miliony euro, co wówczas było sporą kwotą jak na holenderski rynek. Do macierzystego klubu wrócił w 2022 roku, kiedy to NEC wykupiło go z Valencii za milion euro. Wrócił, żeby więcej grać, bo wówczas już w bramce „Nietoperzy” stał głównie Mamardaszwili. W sezonie 2023/24 razem z NEC zajął 6. miejsce w Eredivisie.

Po dwóch latach z powrotem udał się do Hiszpanii, właśnie do wspomnianego Las Palmas – skusiło go ładne miejsce do życia i klub z La Liga. Teraz, po rocznej przygodzie w Hiszpanii, wraca po raz kolejny – ponownie w roli ratownika po odejściu podstawowego bramkarza. Kibice na Goffertstadion liczą, że doświadczenie i spokój Cillessena pomogą drużynie w walce o czołowe lokaty Eredivisie. Dla samego zawodnika to szansa na zamknięcie kariery w miejscu, które wciąż nazywa swoim domem. Ma on też specjalne zadanie – zastąpić Robina Roefsa, który odszedł za ponad 10 mln euro do Sunderlandu. 

Cillessen wraca do domu „ograny”, bowiem w Las Palmas był bramkarzem pierwszego składu i rozegrał ponad 2300 minut. To on bronił, kiedy Las Palmas sensacyjnie wygrało na wyjeździe z FC Barceloną 2:1. Końcówka jednak była bardzo zła w wykonaniu Las Palmas – sześć porażek z rzędu nie pomogło w walce o utrzymanie. Cillessen miał pecha w meczu z Celtą. Boleśnie zderzył się z rywalem. Otrzymał cios kolanem w brzuch i pękła mu ścianka jelita. Musiał natychmiast udać się do szpitala na operację. Dlatego już do końca bronił Dinko Horkas, a Holender, gdy wyzdrowiał, to zajął miejsce na ławce.

fot. PressFocus

Miłośnik sportu wszelakiego. Nie odmawia tylko pacierza. W piłce nożnej najbardziej ceni sobie hiszpański styl, dlatego La Liga nie jest mu obca. Prywatnie fan Realu Madryt i Los Angeles Lakers. Typowy kibic sukcesu.

Bonus 200% od wpłaty
do 400 zł!
Lech Poznań - Górnik Zabrze
Obie strzelą
kurs
1,70
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)