Hit Betclic 1. Ligi nie zawiódł. Śląsk Wrocław z pierwszym zwycięstwem w sezonie

Napisane przez Mikołaj Duda, 03 sierpnia 2025
Śląsk

W hicie trzeciej kolejki Betclic 1. Ligi Śląsk Wrocław na Tarczyński Arenie podejmował Ruch Chorzów. Podopieczni Ante Simundzy chcieli sięgnąć po pierwsze zwycięstwo po spadku z Ekstraklasyz, z kolei goście utrzymać passę bez porażki. Finalnie lepsi okazali się gospodarze, którzy po bramce Jehora Szarabury i dublecie Przemysława Banaszaka pokonali swojego przeciwnika 3:1. Gola honorowego strzelił Daniel Ventura.

Starcie wielkich firm na zapleczu Ekstraklasy

Śląsk Wrocław po spadku z Ekstraklasy przeszedł spore zmiany kadrowe, jednak co najważniejsze na stanowisku udało się zatrzymać Ante Simundzę, który po przejęciu drużyny w zimie wywarł na nią bardzo dobry wpływ. Mimo to start rywalizacji w Betclic 1. Lidze okazał się sporą trudnością. Na inaugurację rozgrywek WKS przed własną publicznością tylko zremisował z Wieczystą Kraków. Beniaminek zagwarantował sobie jeden punkt wykorzystaniem rzutu karnego w ostatnich minutach rywalizacji.

Dla Ruchu miniony sezon zakończył się sporym rozczarowaniem, jednak kolejna próba wywalczenia awansu do Ekstraklasy została powierzona również Dawidowi Szulczkowi. Drużyna byłego trenera Warty Poznań w pierwszych dwóch meczach wywalczyła cztery punkty. Na inaugurację chorzowianie zremisowali w starciu wyjazdowym z Puszczą Niepołomice, a tydzień później już na własnym stadionie odnieśli pierwsze zwycięstwo, pokonując 2:1 Górnika Łęczna.

Popis Śląska do przerwy

W meczu na Tarczyński Arena strzelanie zaczęło się ekspresowo. Ledwie minęło 60 sekund spotkania, a piłka już wylądowała w siatce Jakuba Bieleckiego. Po dużym błędzie w rozegraniu jednego z obrońców Ruchu efekt przyniósł wysoki pressing podopiecznych Ante Simundzy. Piotr Samiec-Talar dograł do świetnie ustawionego Jehora Szarabury, który zdobył swoją pierwszą bramkę w seniorskiej drużynie Śląska.

Gospodarze nie mieli zamiaru się zatrzymywać i już w siódmej minucie znów pokazali swoje duże możliwości. Po kapitalnej, podaniowej akcji w polu karnym znalazł się Marc Llinares. Lewy obrońca urodzony w Barcelonie nie decydował się na strzał, a na dogranie do lepiej ustawionego Przemysława Banaszaka. Napastnik bez większych problemów wykorzystał tą dogodną okazję i strzelił swojego pierwszego gola po transferze z Górnika Łęczna. Ruch wydawał się być oszołomiony wysokim tempem, jaki narzucili im przeciwnicy.

Śląsk w dalszym ciągu atakował i sprawiał, że goście nie mieli nic do powiedzenia. Kolejne akcje przynosiły następne szanse na podwyższenie prowadzenia. Wydawało się jakby podopiecznym Ante Simundzy nie sprawiało to żadnej trudności. W 21. minucie po podaniu wzdłuż bramki strzelca pierwszego gola do siatki powinien trafić Piotr Samiec-Talar, jednak z najbliższej odległości uderzył niecelnie.

Po fali ataków Śląska do głosu zaczęli dochodzić goście. W końcu w 31. minucie znaleźli sposób, by pokonać Michała Szromnika. Piłkę przed pole karne wycofał sprowadzony latem z Motoru Lublin Piotr Ceglarz, a tam idealnie znalazł się Daniel Ventura, który płaskim uderzeniem znalazł drogę do siatki i zdobył dla Ruchu bramkę kontaktową.

Gdy wydawało się, że do przerwy już nic więcej się nie wydarzy to dosłownie w ostatniej akcji pierwszej połowy po kapitalnym podaniu Jakuba Jezierskiego za linię obrony wbiegł Przemysław Banaszak, który zdołał uniknąć spalonego i znalazł się w bardzo dobrej sytuacji. Bez zbędnego kombinowania napastnik oddał strzał i okazało się, że to była najlepsza możliwa decyzja, bowiem Jakub Bielecki nie był w stanie sięgnąć piłki, która wpadła do bramki tuż przy słupku.

Po przerwie zmiana trybu na ekonomiczny

Po przerwie tempo meczu nieco spadło. Śląsk nie był już tak intensywny, jak w pierwszej części rywalizacji, jednak i tak kontrolował przebieg wydarzeń na boisku. Piłkarze Ante Simundzy nie pozwalali przeciwnikom rozkręcić się w ofensywie, a sami dość regularnie wyprowadzali ataki, dzięki którym pod bramką Jakuba Bieleckiego robiło się groźnie. Kilkukrotnie bramkarz Ruchu był zmuszony do interwencji lub w ostatniej chwili ratowali go obrońcy.

Z biegiem czasu wyglądało na to, że piłkarze Dawida Szulczka pogodzili się z myślą, że z Wrocławia będą wracać bez punktów. Nie było w ich poczynaniach dużej wiary w odwrócenie niekorzystnego wyniku. To Śląsk, grając na dużym luzie, pewny swego i trzech punktów kontrolował grę i próbował zdobywać kolejne bramki. Gospodarze nie byli aż tak konkretni jak przed przerwą, więc z ich ataków nie było takiego dużego zagrożenia jak przed przerwą.

Finalnie druga połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, co oznaczało utrzymanie się wyniku 3:1, który został wypracowany w pierwszej części rywalizacji. Dla Śląska jest to pierwsza wygrana w tym sezonie i tym samym premierowa na poziomie Betclic 1. Ligi po spadku z Ekstraklasy. Dzięki temu podopieczni Ante Simundzy awansowali na ósme miejsce w tabeli drugiego szczebla rozgrywkowego. Z kolei Ruch odniósł swoją pierwszą porażkę w obecnie trwających rozgrywkach i przesunął się na 11 lokatę.

Fot. tvpsport.pl

Zna cały skład Radomiaka i Puszczy Niepołomice. Zawsze obejrzy mecz tych drużyn ponad El Clasico. Dzień rozpoczyna od doniesień z polskiego uniwersum. Nienawidzi przerwy zimowej - wtedy zamiast Ekstraklasy musi zadowolić się ligami TOP 5.

Bonus 200% od wpłaty
do 400 zł!
Legia Warszawa - Arka Gdynia
Wygrana Legii (handicap 0:1)
kurs
2,01
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)