Upadł transfer reprezentanta kraju do Radomiaka. „Już podpisał z nami kontrakt, nie otrzymał wizy od pani konsul”

Jednym z zawodników, którego tego lata miał zasilić szeregi Radomiaka, był kilkudziesięciokrotny reprezentant swojego kraju. Jego przenosiny do Radomia nie dojdą jednak do skutku ze względów formalnościowych. Prezes klubu Sławomir Stempniewski na antenie Canal+ wyjawił, że piłkarz miał już podpisany kontrakt, ale… nie otrzymał wizy. Mocno się tym zdenerwował.
Transfer do Radomiaka okraszonymi problemami
Wśród występujących w Radomiaku obcokrajowców najliczniejszą grupę stanowią osoby portugalskojęzyczne. Takich zawodników w zespole z Radomia mamy aż ośmiu – Leandro, Maurides, Joao Pedro, Guilherme Zimovski (wszyscy Brazylia), Capita Capemba, Depu (obaj Angola), Roberto Alves (Szwajcar portugalskiego pochodzenia) i Vasco Lopez (Wyspy Zielonego Przylądka). Ostatni z wymienionych mógł w Radomiu dzielić szatnię ze swoim rodakiem, bowiem pod koniec czerwca pojawiły się informacje o sprowadzeniu przez Radomiaka Carlosa Poncka.
Tygodnie jednak mijały, a Kabowerdeńczyka w Polsce wciąż nie było. Dopiero pod koniec lipca od Szymona Janczyka z portalu „Weszło” dowiedzieliśmy się, że Ponck od czterech tygodni czeka na wyrobienie wymaganych dokumentów. Co więcej, był on już nawet dwukrotnie w samolocie, ale za każdym razem musiał opuścić pokład – najpierw z powodu wymogu szczepienia, a następnie nowej wizy.
Według Janczyka sprawa miała wyjaśnić się pod koniec lipca. Wydawało się, że formalności zostały dopięte, a 30-latek przez dwa tygodnie czekał na zielone światło od ambasady. Jak jednak poinformował Rafał Jończyk z „Pod Gołębnikiem”, wizyta Poncka w położonym w senegalskim Dakarze konsulacie zakończyła się fiaskiem, gdyż urzędnicy mieli obawy i zastrzeżenia wobec piłkarza. To o tyle absurdalne, że nie mówimy tu o anonimowej postaci, a 23-krotnym reprezentancie kraju z przeszłością w m.in. Portugalii czy Turcji.
Carlos Ponck niestety wciąż nie otrzymał wizy. Wczorajsza wizyta w konsulacie w Dakarze zakończyła się niepowodzeniem. Zadziwiające, że konsulat w Senegalu ma tyle obaw i zastrzeżeń wobec piłkarza — ponad 20-krotnego reprezentanta kraju, który od ponad 10 lat gra w Europie,…
— Rafal Jończyk (@jonczyk_rafal) July 30, 2025
Prezes klubu zabrał głos w tej sprawie
W Radomiaku liczono, że były zawodnik m.in. Benfiki czy Basaksehiru pojawi się w Polsce przed meczem z Rakowem Częstochowa i będzie dostępny na starcie z wicemistrzem Polski. W tygodniu poprzedzającym tę rywalizację podopieczni Joao Henriquesa dowiedzieli się jednak, że przeciwko „Medalikom” będą musieli poradzić sobie bez niego. Wkrótce okazało się, że… w ogóle nie będzie im dane zagrać z tym piłkarzem.
W studio poprzedzającym mecz z Rakowem prezes Radomiaka – Sławomir Stempniewski przekazał bowiem, że transfer Poncka nie dojdzie do skutku. W rozmowie z reporterem Canal+ Gabrielem Rogaczewskim były sędzia i ekspert w programie „Liga+Extra” mówił:
– Stempniewski: – Zderzyliśmy się z bardzo niesympatyczną sytuacją, ponieważ zawodnik, który już podpisał z nami kontrakt nie otrzymał wizy od pani konsul w ambasadzie. Jest to dla mnie szokujące zdarzenie, ale niestety – ten zawodnik do nas nie dotrze.
– Rogaczewski: – To już jest definitywnie zakończona sprawa?
– Stempniewski: – On po prostu tak się zniesmaczył do tej całej sytuacji, że po prostu doszedł do wniosku, że nie chce do Polski przyjechać.
– Rogaczewski: – Podajemy nazwisko tego zawodnika?
– Stempniewski: – To jest Carlos Ponck. Liczyliśmy bardzo na tego zawodnika, bo brakowało nam go do składu.
Sławomir Stempniewski w Canal+: Carlos Ponck nie otrzymał wizy od pani konsul. Tak się zniesmaczył tą sytuacją, że już nie chce do Polski przyjechać.#RADRCZ
— Dominik Górecki (@DominikGorecki4) August 3, 2025
Stoper nie trafi więc już do Radomia. Środek defensywy tworzą Jeremy Blasco i Steve Kingue. Ten sam duet wystąpił razem we wszystkich trzech meczach. Pierwszy z nich zaliczył nawet kapitalny debiut, w którym zdobył bramkę z Pogonią Szczecin. Kameruńczyk z kolei spędził już w Radomiu rundę wiosenną poprzedniego sezonu, gdzie także był podstawowym wyborem Joao Henriquesa.
Mimo braku doświadczonego defensora piłkarze Radomiaka poradzili sobie w starciu z wicemistrzem Polski. Przed własną publicznością pokonali Raków 3:1 i po pierwszych trzech kolejkach tego sezonu PKO BP Ekstraklasy wciąż są niepokonani. Podopieczni Joao Henriquesa na koncie mają siedem punktów, a z dziewięcioma strzelonymi golami są w tej chwili najlepszą ofensywą tych rozgrywek. Do otwierającego czwartą serię gier derbowego starcia z Koroną (piątek 8 sierpnia, godz. 18:00) radomianie przystąpią z pozycji wicelidera tabeli.
fot. PressFocus